Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Knitter
|

GPW: Rewelacyjny początek tygodnia

0
Podziel się:

Początek tygodnia przyniósł znaczny wzrost głównych indeksów na GPW w Warszawie.

GPW: Rewelacyjny początek tygodnia

Ujawnienie wstępnych zarysów przyszłorocznego budżetu nie odstraszyły inwestorów - przynajmniej na rynku akcji. Część graczy skorzystała z nieobecności amerykańskich kolegów i postanowiła nieco mocniej uderzyć w największe spółki. W konsekwencji udało się bykom prawie przebić poziom 2200 punktów i to podczas jednej sesji.

Telekomunikacja Polska była dzisiaj liderem w indeksie WIG20. Spółka przedstawiła kolejny projekt UKE, który ma odsunąć w czasie ewentualny podział firmy. Akcje TP SA urosły dzisiaj o ponad 3 proc. Obroty na tej spółce były rekordowo wysokie i wyniosły prawie 330 mln zł. Drugi emitent pod tym względem zanotował nieco ponad 103 mln zł i był to bank PKO BP. Z kolei jego walory zyskały 1,09 proc.

Rosnące ceny miedzi na rynkach towarowych umocniła kurs KGHM Polskiej Miedzi. Na koniec sesji inwestorzy wyceniali firmę o 3,55 proc. powyżej piątkowego zamknięcia. W indeksie WIG20 jedynie CEZ pozostał na poziomie z ubiegłego tygodnia. Pozostali emitenci kończyli notowania nad kreską.

Z danych makro warto odnotować te, które zostały opublikowane za naszą zachodnią granicą. W lipcu zamówienia w niemieckim przemyśle wzrosły o 3,5 proc. w relacji miesięcznej wobec 3,8 proc. w czerwcu i prognozowanego wzrostu o 2 proc. W relacji rocznej zamówienia spadły natomiast o 19,8 proc., po tym jak miesiąc wcześniej spadek ten sięgnął po korekcie 25,2 proc. Niemiecki DAX nie miał dzisiaj problemu ze wzrostem.

Ostatecznie nasz indeks WIG20 zakończył dzień na poziomie 2197 punktów, co oznacza wzrost o 3,77 proc. Obroty na całym rynku wyniosły ponad 1,1 mld zł.

*Na GPW w Warszawie sporą przewagę nadal mają byki. WIG20 coraz bliżej 2200 punktów. *

Godzina, 14:00, Marek Knitter

W Stanach Zjednoczonych inwestorzy świętują, a na naszym parkiecie byki doskonale się bawią. WIG20 cały czas notowany jest znacznie powyżej 2150 punktów i powoli zbliża się do 2200 punktów. Czy starczy im sił do końca sesji?

W Europie przewagę również mają kupujący. Największe wzrosty notowane są w Rosji i w Grecji, gdzie tamtejsze główne indeksy zyskują odpowiednio: 2,3 proc. i 2,5 proc. Na drugim końca znajdują się Czechy z 0,2-proc wzrostem.

*Początek tygodnia na giełdzie w Warszawie przynosi okazałe wzrosty. WIG20 zyskuje już ponad 2,5 proc. *Godzina 12:14, Marek Knitter

Najwyraźniej inwestorzy nie przejmują się zapowiedziami Rostowskiego i tak jak wspomniałem w porannym komentarzu wybrali drogę ku wzrostom. Politycy już grają pod przyszłe wybory i stąd tak duży deficyt budżetowy, który wcale nie musi się w całości zrealizować. Efekt medialny będzie jednak na tyle mocny, że ponownie partii rządzącej przybędzie kilka punktów w sondażach. To jednak na razie przyszłość.

W tej chwili inwestorzy wolą dokonywać zakupów akcji. Jeśli sytuacja się pogorszy to zawsze zdążą zamknąć pozycje z zyskiem. We wzrostach na GPW pomagają inne zagraniczne parkiety. Na ich tle WIG20 się wyróżnia.

Z indeksu WIG20 na lidera wysunęły się akcje TPSA, które zyskują 2,3 proc., ale przy znacznych obrotach. Również KGHM i banki notowane są na plusach. Powrót dobrych nastrojów na rynek nie obejmuje jednak wszystkich spółek. Wzrost notuje bowiem zaledwie 60 proc. wszystkich firm obecnych na naszym parkiecie.

Początek tygodnia na giełdzie w Warszawie przynosi okazałe wzrosty. Na otwarciu WIG20 znalazł się prawie 2,3 proc. nad kreską. Zapowiedź zwiększenia deficytu budżetowego do rekordowego poziomu w przyszłym rokuzostała zignorowana przez inwestorów. *Godzina 9:25, Jacek Mysior *

Udany początek notowań zawdzięczamy optymizmowi, który powrócił na największe światowe rynki akcji. Rodzimi inwestorzy w końcówce piątkowej sesji zostali wyprowadzeni w pole przez Amerykanów.

Mimo słabego początku piątkowych notowań za oceanem, amerykańscy inwestorzy zakończyli sesję w dobrych humorach. Indeksy na zamknięciu wyraźnie zyskały, co przełożyło się na poprawę na strojów na azjatyckich i europejskich giełdach. Z uwagi na fakt, że amerykańskie rynki mają dziś dzień wolny, jest spora szansa, że optymizm na warszawskim parkiecie nie ulotni się podczas poniedziałkowej sesji. **

Marek Knitter, godz. 6:15

Początek tygodnia może przynieść odbicie w górę głównych indeksów. Sprzyja nam sytuacja za granicą, ale zagrożeniem może być zapowiedź ministra finansów, który przewiduje ponad 50 mld dziurę w przyszłorocznym budżecie.

Piątek miał szansę zakończyć się pozytywnym akcentem, czyli wzrostem wszystkich głównych indeksów. Pierwsze godziny taki właśnie scenariusz realizowały. Po południu napłynęły z USA dane z rynku pracy, które zmieniły bieg wydarzeń na naszym parkiecie.

Departament Pracy w Stanach Zjednoczonych odnotował wolniejsze tempo utraty miejsc pracy w zeszłym miesiącu, ale jednocześnie podał, że stopa bezrobocia wzrosła w sierpniu do 9,7 procent z 9,4 proc. w lipcu. Jak podają amerykańskie media jest to najwyższy poziom od czerwca 1983 roku. Nic więc dziwnego, że początek sesji na Wall Street był bardzo nerwowy.

Europejskie rynki również bardzo negatywnie zareagowały na te dane, ale potrafiły szybko się z nich otrząsnąć. W Polsce mieliśmy jeszcze dodatkowo silne wahania na rynku walutowym i ostatecznie indeks WIG20 zamknął się pod kreską na poziomie 2117 punktów. Generalnie jednak udało się w ubiegłym tygodniu uspokoić sytuację po kilku wcześniejszych nieco burzliwych sesjach.

Jaki teraz rysuje się scenariusz dla naszego głównego indeksu? WIG20 zamknął się powyżej poziomu 2100 punktów. Może to oznaczać, że byki wcale nie zrezygnowały jeszcze z dalszych wzrostów. Jeśli utrzymają się dobre nastroje to zapewne będziemy świadkami prób ponownego wybicia indeksu WIG20 ponad 2200 punktów.

Oczywiście jeśli jest pozytywny scenariusz to musi być jakiś negatywny. Może on przedstawiać się następująco: popyt nie jest wstanie utrzymać obecnych poziomów i powoli z małymi wyjątkami zmierza w kierunku 2000 punktów. Jednocześnie nie jest pewne czy w ogóle uda mu się utrzymać również i ten poziom. Nie jest to jednak scenariusz na kilka najbliższych dni.

Dzisiaj możemy jeszcze oczekiwać odbicia po piątkowym spadku. Nasz rynek ponownie ,,przereagował" na informacje z USA. Teraz jednak tamtejsze parkiety będą odpoczywać, gdyż Amerykanie będą świętować Święto Pracy. W kalendarium też nie za wiele jest zapisane, więc byki mają szansę nieco dłużej zabawić na GPW w Warszawie.

Około południa część inwestorów będzie jednak spoglądać w kierunku zachodnim. W Niemczech opublikowane zostaną dane dotyczące zamówień w przemyśle. Rynek nie oczekuje tutaj wielkiego przełomu, więc tym bardziej ewentualne pozytywne informacje zostaną odpowiednio skonsumowane przez rynki.

Pozostaje jeszcze cień niepewności, który pojawił się w piątek późnym wieczorem. Trudna do przewidzenia może być reakcja inwestorów na informacje dotyczące budżetu naszego kraju na 2010 rok. Dla graczy giełdowych przyspieszona prywatyzacja może być okazją do zakupu ciekawych pakietów akcji. Jednak większy deficyt może odbić się niekorzystnie w dłuższym terminie na kursie złotego. Jak ostatecznie zareagują rynki? Niebawem się przekonamy...

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)