Już przed publikacją danych w USA nastroje na giełdach w Europie, w tym także w Polsce, się poprawiły. WIG i WIG20 wyszły ponad poziom wczorajszego zamknięcia.
Największy wpływ na zachowanie się głównych indeksów mają rosnące kursy akcji PKO BP, KGHM oraz Pekao SA. W przypadku pierwszego banku jego akcjonariusze zyskują ponad dwa procent, a pozostałych dwóch spółek ponad jeden procent.
Większego zainteresowania akcjami należy upatrywać w lepszych od oczekiwań analityków danych, jakie napłynęły z amerykańskiej gospodarki. Okazało się, że w sierpniu złożono u producentów o dwa procent więcej zamówień na dobra trwałego użytku, z wyłączeniem środków transportu, niż miesiąc wcześniej. Analitycy natomiast prognozowali wzrost o 0,9 procent.
GPW: Inwestorzy nie reagują na dobre dane z gospodarki
Arkadiusz Droździel, godz. 12:30
Nieco lepsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej w naszym kraju nie zrobiły większego wrażenia na rodzimych inwestorach. Ich brak zapału do zakupów akcji jest wynikiem spadków na giełdach w Europie
WIG 20 i WIG niemal od początku dzisiejszej sesji przebywają nieznacznie poniżej poziomu wczorajszego zamknięcia. Około 0,3 procent zyskuje natomiast mWIG40.
W sierpniu sprzedaż detaliczna w Polsce była wyższa o 6,6 procent niż przed rokiem. To lepszy wynik niż oczekiwali analitycy, którzy prognozowali wzrost o 5,5 procent. GUS poinformował także, że w sierpniu stopa bezrobocia obniżyła się do 11,4 procent z 11,3 proc. w lipcu.
W tej sytuacji można było oczekiwać, że inwestorzy z nieco większym zapałem zainteresują się akcjami spółek notowanych na GPW. Nic z tego jednak nie wyszło. Większy wpływ na ich decyzje inwestycyjne mają bowiem spadki na giełdach w Europie, które są efektem obaw o stan europejskiej gospodarki.
Spośród spółek wchodzących w skład WIG20 najwięcej - niecały procent - zyskują akcje KGHM. Na plusie są także posiadacze papierów PKO BP, BRE Banku, PKN Orlen i PGNiG.
GPW: Kupujący akcje coraz słabsi
Łukasz Pałka, godz. 9.35
Handel na warszawskiej giełdzie rozpoczął się od wyprzedaży akcji. Kupujący mają coraz mniej do powiedzenia.
Niewielkie spadki dotykają nie tylko polską giełdę, ale również główne europejskie parkiety. Wszystko za sprawą wczorajszych spadków na nowojorskiej giełdzie.
Wśród największych spółek notowanych na GPW największe straty ponosi od rana Cyfrowy Polsat, którego notowania spadają o ponad jeden procent. Zyskują za to PGNiG i Getin.
Być może wsparciem dla byków okażą się najnowsze dane GUS o sprzedaży detalicznej i bezrobociu, które poznamy o godzinie 10.
GPW: Nadszedł czas na mocniejszą przecenę
Łukasz Pałka, godz. 6.00
Wczorajszy finisz sesji na Wall Street nie daje nadziei na wzrostowe zakończenie tygodnia w Polsce. Bardzo prawdopodobne, że wyprzedaż akcji może przybrać na sile.
Indeks WIG20 już wczoraj podczas handlu na GPW tracił około 1,5 procent przy dość wysokich obrotach. I tylko lepsze dane z rynku nieruchomości w USA tuż przed zamknięciem warszawskiej sesji pozwoliły mu trochę odrobić straty. Nie znaczy to jednak, że inwestorzy mają powody do optymizmu.
Wręcz przeciwnie. Wydaje się, że coraz więcej graczy skłania się ku realizacji zysków i temu, by poczekać na większą korektę, która pomoże im znów kupić akcje po dobrych cenach. Na razie bowiem znajdujemy się w okolicach szczytów, a to zawsze zwiększa ryzyko inwestycji.
Za dalszą wyprzedażą akcji przemawia między innymi bardzo słabe zakończenie wczorajszej sesji na nowojorskiej giełdzie. Pomimo próby odbicia indeksy Dow Jones i S&P500 finiszowały na minusach sięgających 0,7-0,8 procent.
O godzinie 10. Główny Urząd Statystyczny poda ważne informacje dotyczące polskiej gospodarki. Będą to dane dotyczące sierpniowej sprzedaży detalicznej oraz bezrobocia w Polsce. Trudno oczekiwać po nich by miały istotny wpływ na przebieg notowań. Inwestorów będzie dzisiaj przede wszystkim interesowało to, jak potoczą się dalsze losy indeksów na Wall Street. A na nie z kolei mogą mieć wpływ informacje o zamówieniach na dobra trwałego użytku oraz o sprzedaży nowych domów. Prognozy pokazują możliwość osiągnięcia lepszego wyniku niż w ostatnich okresach. Ale nawet jeżeli tak się stanie, to i tak na razie nie ma co oczekiwać powrotu optymizmu wśród inwestorów i wzrostów indeksów.