Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Sławomir Koźlarek
|

GPW: Rynek w blokach startowych

0
Podziel się:

Podejrzewam, że najczęstszym pytaniem przed dzisiejszą sesją na GPW było nie tyle to, co się będzie działo na rynku, tylko czy w ogóle coś się będzie działo.

Wczorajsza sesja była klasyczną próbką tego, co można nazwać ciszą przed burzą. Zwykle tego typu zanik aktywności zapowiada wzrost dynamiki rynku i każda kolejna sesja może przynieść początek mocniejszego ruchu. GPW od rana nie sprzyjała sytuacja na innych parkietach europejskich oraz na rynku walutowym, ale inwestorzy z zagranicy niejednokrotnie udowodnili, iż nie stanowi to dla nich specjalnej przeszkody, wręcz przeciwnie – im bardziej zaskakujący scenariusz, tym chętniej realizowany.

W początkowej, bardzo nudnej fazie handlu trochę raźniej zachowywał się kurs PKN Orlen, po informacji o lepszym od oczekiwań wyniku za III kwartał. Po godzinie 11 sytuacja na innych rynkach zaczęła się stopniowo poprawiać, co spowodowało powrót WIG20 na zieloną stronę rynku. O 14.30 pojawiły się zgodne z oczekiwaniami dane o amerykańskim PKB, które spowodowały odrobienie strat przez kontrakty na S&P500 i oczywiście skłoniły większość parkietów w Europie do ruchu w górę. Na naszym parkiecie także trochę drgnęło, ale w końcówce sesji znowu wróciliśmy do status quo i ostatecznie po podciągnięciu kursów na fixingu zakończyliśmy sesję wzrostem indeksu WIG20 o 0.47%, przy przeciętnych obrotach rzędu 1.53 mld zł. Szerokość rynku wreszcie jest pozytywna, ponieważ przeważały spółki, których kursy wzrosły - zanotowaliśmy 179 wzrostów wobec 127 spadków.

Wśród blue chipów największą zwyżką popisały się PGNiG (+2.78%) i BRE (+2.20%). Nadal słabo spisują się PBG, CEZ, Cyfrowy Polsat i PZU, ale ich spadki nie przekroczyły 2%. Indeksy szerokiego rynku zwyżkowały w stopniu zbliżonym do WIG20. Trochę lepiej spisał się sWIG80 (+0.63%), trochę gorzej mWIG40 (+0.32%). Wśród spółek z tego segmentu tylko Fasing zyskał więcej niż 10% (+11.65%). Poza tą spółką zwracał uwagę kolejny silny wzrost kursu IZNS (+8.27%).

Na przeciwległym biegunie rynku zanotowaliśmy dwa bardzo silne spadki – niemal bezobrotowe załamanie kursu Ireny (-38.36%) oraz jak najbardziej obrotowy spadek Techmexu (-21.58%). W przypadku ostatniej z wymienionych spółek inwestorzy zostali zmuszeni do ewakuowania się z rynku po decyzji KNF o wykluczeniu akcji spółki z obrotu na rynku regulowanym na okres 12 miesięcy. Trudno w tym przypadku oprzeć się wrażeniu, iż bardziej poszkodowani są po tej decyzji akcjonariusze spółki niż ona sama.

Sesja niczego nie zmieniła w ogólnym obrazie rynku. Wykres WIG20 pozostaje w strefie 2610-2665 pkt. i wyjście z niej prawdopodobnie określi kierunek dalszego ruchu. Poprzez wygaszenie aktywności pod koniec tygodnia nasz rynek (mam na myśli WIG20) został perfekcyjnie doprowadzony do sytuacji zerojedynkowej. Cały mijający miesiąc można uznać za konsolidację, a malejące obroty zapowiadają dynamiczne wybicie. Podstawowe pytanie brzmi: „w którą stronę?". Sytuacja wcale nie jest jednoznaczna, ponieważ z punktu widzenia analizy danych na wykresach dziennych powiedziałbym, że zdecydowanie bardziej prawdopodobny jest ruch do góry, ale patrząc na wykresy tygodniowe, raczej skłaniałbym się do przeciwnego wniosku.

Oczywiście ta atmosfera wyczekiwania związana jest z posiedzeniem FED-u, które odbędzie się 3 listopada, i dotyczy rynków wszystkich aktywów. Analitycy często posiłkują się w takich niepewnych sytuacjach obserwacjami statystycznymi z historii. Też postanowiłem skorzystać z tej metody i sprawdziłem częstotliwość występowania na naszej giełdzie dwóch pozytywnych, następujących po sobie październików i listopadów. Taka sytuacja wystąpiła tylko 5 razy, ostatnio rok temu i nigdy rok po roku. Oczywiście to tylko ciekawostka statystyczna, bo o losach rynku zadecydują duzi, globalni gracze, a scenariusz, mam wrażenie, jest już napisany.

Wydaje się, że próba wyrwania rynków w górę jest niemal nieunikniona, a z jakim efektem finalnym - przekonamy się pewnie już na końcu nadchodzącego tygodnia. Analizując wykresy innych niż akcje aktywów (surowce, eurodolar), raczej stawiałbym na wejście tych wykresów w tendencje niekorzystne dla rynków akcji. Reasumując, pomimo iż ogólny sentyment i sporo argumentów przemawia za rozpoczęciem kolejnej fali zwyżek, osobiście pozostaję w obozie niedźwiedzi, chociażby dlatego, iż muszą być jacyś kontrarianie na rynku.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)