W USA najwyraźniej trwa sezon na przyprawianie inwestorów o coraz większy ból głowy. Najgorsze jest jednak to, że końca problemów nie widać.
Po chwilowej przerwie ropa naftowa ponownie idzie w górę i po raz kolejny za sprawą spekulacji rynkowych o możliwym przeprowadzeniu przez Fed nadzwyczajnego obniżenia stóp procentowych w USA. Dolar tymczasem znów obniża loty w stosunku do europejskiej waluty.
Początek wtorkowej sesji w USA przyniósł także odbicie indeksu WIG20. Byłbym jednak daleki od hura-optymizmu kolegów z Open Finance. Przez całą niemal sesję główne indeksy w USA ładnie szły w górę. Po opublikowaniu przewidywań Fed-u dotyczących m.in. gospodarki amerykańskiej, inwestorom znacznie zmalał jednak apetyt na akcję. Solidarnie indeksy spadły poniżej kreski, aby pod koniec sesji ponownie wyjść na niewielki plus.
Inwestorzy i analitycy z utęsknieniem patrzą na szefów z FOMC, aby ulitowali się oni nad rynkiem i dokonali kolejnej obniżki stóp procentowych w USA, która miałaby na celu pomóc gospodarce w przezwyciężeniu negatywnych efektów kryzysu na rynku kredytów. Najlepiej jakby "Fed zdecydował o tym na nadzwyczajnym posiedzeniu". Oczekiwania są więc coraz bardziej zdumiewające i bardzo ciekawe jest to czy i tym razem ,,wielcy szefowie" ugną się pod presją rynku...
Z wydarzeń krajowych należy odnotować m.in. dzisiejsze spotkanie prasowe, na którym zarząd PKN Orlen przedstawi strategię na lata 2007-12. Po kilku akwizycjach firma w regionie praktycznie nie ma już czego przejmować - poza Lotosem. Jednak nowa władza raczej nie popiera pomysłu łączenia obu rafinerii. Pozostanie więc ponowne rozglądanie się na coraz dalszych rynkach i poszukiwanie własnych źródeł ropy naftowej.
Z kolei Paged zamierza publicznie tłumaczyć się z wyników za III kwartał. Interesujące, czy spółka podtrzyma szacunki dotyczące inwestycji. W tym roku firma miała wydać ponad 30 mln zł, a w przyszłym roku miało to już być 40-50 mln zł. Prezes Pagedu, Waldemar Czarnocki we wrześniu zapowiadał, że coroczna 20 proc. dynamika wzrostu zysku i sprzedaży nadal jest realna w całej grupie.
Sesje w USA zakończyły się ostatecznie na niewielkich plusach. Mamy, więc szansę na kontynuację odbicia w górę. Indeksy małych i średnich spółek mają jeszcze spory margines dla dalszych spadków, choć i tutaj niewykluczam poprawy nastrojów. Niestety, po południu w USA mamy szereg publikacji danych makroekonomicznych, które ponownie mogą zmienić bieg wydarzeń na rynkach akcji. Czy zmniejszą one ból głowy? Zobaczymy...