Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Słabe dane zza Oceanu pogorszyły nastroje

0
Podziel się:

Zdecydowanie słabsze od oczekiwań dane o zatrudnieniu za Oceanem spowodowały, że WIG20 momentalnie znalazł się pod kreską i tracąc niemal 1 proc. w stosunku do wczorajszego zamknięcia wyznaczył dzienne minimum.

GPW: Słabe dane zza Oceanu pogorszyły nastroje

Paweł Zawadzki, godz. 15:05

Zdecydowanie słabsze od oczekiwań dane o zatrudnieniu za Oceanem spowodowały, że WIG20 momentalnie znalazł się pod kreską i tracąc niemal 1 proc. w stosunku do wczorajszego zamknięcia wyznaczył dzienne minimum.

Obecnie atmosfera nieco się poprawiła. WIG20 zniżkuje o około 0,7 proc. mWIG40 i sWIG80 oscylują natomiast w okolicach wczorajszych kursów zamknięcia.

Kluczowe w tym tygodniu, zaprezentowane o 14:30 dane z amerykańskiego rynku pracy nie przestraszyły jeśli przyjrzeć się samej stopie bezrobocia. Ta w lipcu wyniosła tyle, co w czerwcu, czyli 9,5 proc., a to okazało się wynikiem lepszym od oczekiwań analityków, którzy szacowali ją na poziomie 9,6 procent.

Znacznie gorsze od oczekiwań okazały się natomiast dane o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym. Nie dość, że liczba miejsc pracy w lipcu skurczyła się o 131 tys. zamiast prognozowanych 65 tysięcy, to jeszcze mocno w dół zrewidowane zostały dane z czerwca. Okazało się bowiem, że liczba etatów spadła wówczas nie jak deklarowano wcześniej o 125 tys., a o 221 tysięcy. To oznacza, że w sumie liczba miejsc pracy skurczyła się o _ dodatkowe _ 150 tysięcy.

Od razu uwzględnili ten fakt inwestorzy, a kontrakty terminowe na główne amerykańskie indeksy momentalnie znalazły się na około 1-proc. minusach, choć chwilę przed publikacją danych znajdowały się na symbolicznych plusach. Mimo że po wyraźnej zwyżce możliwe jest niewielkie odreagowanie, to powrót WIG20 powyżej wczorajszego zamknięcia jest obecnie mało prawdopodobny. Szczególnie, że do zakończenia notowań nie napłyną już żadne istotne wiadomości z gospodarki.

GPW: Niezłe nastroje przed danymi

Paweł Zawadzki, godz. 12:25

*Słabsze od oczekiwań dane o produkcji przemysłowej w Niemczech sprawiły, że WIG20 powrócił w okolice wczorajszego zamknięcia. Wielkiej reakcji jednak nie było. Rozpiętość notowań wciąż nie przekracza kilkunastu punktów i nie ma wątpliwości, że dla inwestorów na światowych giełdach istotne są jedynie dane z amerykańskiego rynku pracy. *

Mimo zdecydowanie gorszych od prognoz danych o niemieckiej produkcji przemysłowej WIG20 wciąż znajduje się powyżej wczorajszego kursu zamknięcia. Obecnie rośnie o niecałe 0,1 procent. Nieznacznie lepiej wypada mWIG40, który rośnie o niemal 0,5 proc., a gorzej sWIG80, który symbolicznie traci.

Produkcja przemysłowa w Niemczech w czerwcu spadła o 0,6 proc., choć według szacunków analityków miała wzrosnąć o 0,8 procent.

GPW: Inwestorzy ostrożnie, ale kupują akcje

Arkadiusz Droździel, godz. 9:40

Rodzimi inwestorzy nie podzielają obaw kolegów za Oceanem i na początku handlu na GPW nieznaczną przewagę posiadają kupujący akcje.

Główne indeksy warszawskiego parkietu wystartowały niewiele powyżej poziomu wczorajszego zamknięcia.

Po wczorajszej sesji na giełdach amerykańskich, gdzie przez cały dzień indeksy znajdowały się pod kreską, można było się spodziewać, że również na naszym parkiecie na początku notowań przewagę mogą osiągnąć sprzedający. Przeciwko realizacji tego scenariusza przemawiała jednak sama końcówka handlu w USA jak również i u nas. W obu przypadkach w ostatniej fazie wczorajszych sesji do głosu dochodziła strona popytowa.

Najważniejszym wydarzeniem dnia, a zarazem i całego tygodnia, które zdecyduje o obrazie sesji będą dane o stanie zatrudnienia i stopie bezrobocia za Oceanem. Jeżeli okażą się one wyraźnie gorsze od oczekiwań (zatrudnienie poza rolnictwem ma spaść o 63 tys. a stopa bezrobocia ma wynieść 9,6 procent) trudno będzie powstrzymać wyprzedaż akcji na rynkach. Będzie to bowiem kolejny sygnał, że gospodarka amerykańska ciągle nie wyszła na prostą z recesji, w której się znalazła w drugiej połowie 2008 roku i pierwszych miesiącach 2009 roku.

Na rodzimym podwórku na uwagę zasługuje informacja, że Skarb Państwa pozbył się wszystkich akcji TPSA. Za ostanie 4,15 proc. akcji zainkasował niemal 900 mln złotych.

GPW: Dane z rynku pracy w USA ustawią sesję

Arkadiusz Droździel, godz. 6:00

Nieznaczne spadki indeksów za Oceanem wywołane obawami o stan amerykańskiej gospodarki dadzą niewielką przewagę na początku sesji w Warszawie sprzedającym akcje. Dla zainteresowanych zakupami optymistycznie wyglądała jednak końcówka handlu za Oceanem, gdy indeksy odrobiły część wcześniejszych strat.

Również ostatnia faza wczorajszej sesji na warszawskim parkiecie to czas niwelowania wcześniejszych strat. W ostateczności WIG WIG20 zakończyły dzień 0,3 procent poniżej poprzedniego zamknięcia.

Spadki w obu przypadkach miały tę samą przyczynę. O godzinie 14:30 napłynęły gorsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy. Okazało się, że w ubiegłym tygodniu do urzędów pracy podanie o zasiłek złożyło 419 tysięcy bezrobotnych, czyli o 19 tysięcy więcej niż prognozowali analitycy. Tym samym jest to najwyższy poziom od kwietnia tego roku. W tej sytuacji indeksom tamtejszych giełd - pomimo sukcesywnej poprawy w trakcie dnia – nie udało się jednak wyjść na plusy.

Przebieg wczorajszej sesji na Wall Street będzie miał jednak wpływ na rodzimych inwestorów co najwyżej na początku notowań. Z niepokojem będą natomiast oczekiwać lipcowych danych o stanie zatrudnienia poza rolnictwem w USA oraz stopie bezrobocia, bo to one zdecydują jak zakończy się ten tydzień na GPW.

Po reakcjach na giełdach amerykańskich na wczorajsze dane można zakładać, że będą one gorsze niż się prognozuje. Choć w środę na rynek napłynęły nieco lepsze od prognoz dane o stanie zatrudnienia przygotowane przez prywatną firmę ADP, to w kontekście wczorajszych danych o liczbie wniosków o zasiłek, stopa bezrobocia publikowana przez rządowe biuro statystyczne o 14:30 może być jednak wyższa niż 9,6 proc. jak się prognozuje, a zatrudnienie spadło wyraźniej niż o 63 tysiące.

Gdyby tak było w rzeczywistości należy się spodziewać zwiększonej podaży akcji nie tylko na GPW, ale także na pozostałych światowych giełdach. Byłby to bowiem kolejny dowód – po ubiegłotygodniowym niższym od prognoz wzroście PKB w USA w drugim kwartale - że gospodarka amerykańska nadal boryka się z problemami, w które popadała w 2008 roku po ujawnieniu się kryzysu finansowego.

Praktycznie zerowy wpływ na decyzje inwestycyjne na GPW będą miały informacje z naszego podwórka. Jedynymi spółkami, które opublikują swoje raporty finansowe za drugi kwartał będą bowiem niewielkie: Mieszko oraz Blackpoint.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)