Początek mijającego tygodnia zapowiadał udany tydzień. Do największych zmian doszło jednak w środę i w czwartek. Słaby piątek popsuł jednak statystykę, która mogła przedstawiać się znacznie lepiej. Tymczasem w ciągu ostatnich 5 dni WIG20 zyskał ponad 40 punktów.
W środę dobre wiadomości zarówno z gospodarki, jak i z największych amerykańskich spółek spowodowały, że inwestorzy mocniej ruszyli do kupowania akcji. Tegoroczne maksima w końcu pokonał niemiecki DAX, a wraz za nim podążył WIG20, który znalazł się najwyżej od początku sierpnia 2008 roku.
Największym beneficjentem znakomitej koniunktury na światowych giełdach tradycyjnie okazał się indeks największych spółek, który wzrósł o 2,5 procent. Dzięki temu sesję zakończył na poziomie 2693 punktów.
W czwartek indeks WIG20 zaatakował poziom 2700 punktów. Udało się go przebić, ale nie utrzymać. Niestety dane, które napłynęły z USA nie pozwoliły na wzrost naszych indeksów. Zdecydowanie negatywnym impulsem był wzrost wniosków o zasiłki dla bezrobotnych w ostatnim tygodniu do 462 tys., podczas gdy oczekiwano odczytu na poziomie 445 tys. Nieciekawy okazał się również deficyt handlowy USA. Ostatecznie indeks WIG20 zamknął się na poziomie 2676 punktów co oznaczało spadek o 0,60 procent. Obroty na całym rynku wyniosły ponad 2,1 mld zł.
Wiele miejsca media poświęciły ofercie publicznej GPW. Cena maksymalna nie zachwyciła jednak ani inwestorów ani analityków. Ich zdaniem 43 zł to za dużo, abardziej realna wydaje się 37-36 zł za akcję. Ostateczna cena dopiero zostanie opublikowana i można mieć nadzieję, że zostanie ona nieco zmniejszona.
W ostatni dzień tygodnia inwestorzy czekali na wystąpienie szefa Fedu Bena Bernanke i dane makro. Przemówienie Bena Bernake początkowo wsparło giełdy a osłabiło dolara. W treści wystąpienia znalazło się m.in.ostrzeżenie przed ryzykiem deflacji, zwrócenie uwagi na ciężką sytuację na amerykańskim rynku pracy oraz powtórzenie wcześniejszego stanowiska o skuteczności dodruku pieniądza.
Kolejne dane makro wprowadziły jedynie zamieszaie.Indeky w Stanach Zjednoczonych owtorzyły się po wyżej kreski, ale szybko zaczęły spadać. Giełda w Warszawie podążyła tym śladem i choć pod koniec notowań próbowano odrobić straty to ostatecznie nie udała się ta sztuka inwestorom.
Ostatecznie indeks WIG20 zakończył tydzień na poziomie 2654 punkty, co oznacza spadek o 0,85 procent. Obroty na całym rynku wyniosły ponad 1,3 mld zł.