Paweł Zawadzki, godz. 17:42
Tak jak wczoraj Telekomunikacja Polska wywindowała kurs WIG20, tak dziś ciążyła na tyle mocno, że nie pomogły ani lepsza od oczekiwań wiadomość z amerykańskiego przemysłu, ani przyzwoite zachowanie giełdowych indeksów w Europie.
Ostatecznie WIG20 stracił dziś 1,5 procent. Nieznacznie słabiej od niego wypadła jedynie giełda w Atenach. Honoru warszawskiego parkietu broniły natomiast małe i średnie spółki. sWIG80 zyskał 0,2 proc., a mWIG40 umocnił się o 0,8 procent. Niemal dwukrotnie wyższe niż wczoraj były obroty, które sięgnęły prawie 900 mln złotych.
Zdecydowanie powodów do zadowolenie nie mają dziś akcjonariusze Telekomunikacji Polskiej. Po wczorajszym ponad 10-proc. wzroście dziś akcje spółki potaniały o 8,3 procent. Takie zachowanie potwierdza hipotezę, że wczorajszy _ wyskok kursu _ telekomu mógł być efektem pomyłki przy składaniu dużego zlecenia.
Na drugim biegunie w indeksie największych spółek znalazły się Asseco Poland (+1,8 proc.) i CEZ (+1,6 proc.). Drugiej ze spółek do zakończenie sesji nie udało się _ dowieźć _ 4-proc. zwyżki, jednak wiadomość o sprzedaży udziałów w spółce mające dokończyć budowę rumuńskiej elektrowni jądrowej pozwoliła sesję zakończyć ponad 1-proc. wzrostem.
Na szerokim parkiecie znakomicie wypadła dziś spółka Bomi, której akcje w efekcie wiadomości, że pod kątem ewentualnego przejęcia zamierza przyjrzeć się jej Emperia podrożały o ponad 10 procent i były liderem w indeksie małych spółek. Emperia została natomiast przeceniona o około 0,5 procent.
GPW: Dobre dane z USA nie przekonały do kupowania
Paweł Zawadzki, godz. 16:12
Neutralny początek sesji na Wall Street wspomógł sprzedających. Indeks największych spółek wyrwał się ze stagnacji i obecnie traci już ponad 1 procent. Chwilowo nie pomagają także lepsze od oczekiwań wiadomości z amerykańskiego przemysłu.
Od wyznaczonego przed południem minimum, indeks największych spółek przez kilka godzin tracąc około 0,5 proc. stał niemal w miejscu. Sytuacja pogorszyła się, kiedy amerykańskie indeksy wystartowały w okolicach poniedziałkowych zamknięć, choć chwilę wcześniej kontrakty terminowe wskazywały ich zwyżkę.
Pewną szansę na poprawę sytuacji można upatrywać w lepszym od prognoz analityków wskaźniku zamówień w amerykańskim przemyśle, który zamiast oczekiwanego spadku o 0,1 proc., wzrósł o 0,7 procent. W górę skorygowano także dane z ubiegłego miesiąca.
Jak dotąd pozytywnej reakcji na dane zza Oceanu jednak nie ma, a WIG20 z 1,1-proc. spadkiem wciąż jest jednym z niewielu europejskich outsiderów. Znacznie lepiej wyglądają małe i średnie spółki. sWIG80 zyskuje 0,3, a mWIG40 0,7 procent.
GPW prawie najsłabsza w Europie
Arkadiusz Droździel, godz. 12:40
Taniejące akcje PZU oraz PKO BP, a przede wszystkim wyraźna przecena papierów TPSA mają decydujący wpływ na to, że główne indeksy na warszawskim parkiecie tracą na wartości.
WIG20 znajduje się około pół procenta poniżej wczorajszego zamknięcia, a WIG ponad 0,2 procent. Tym samym od GPW gorzej w Europie wypada tylko giełda w Atenach. Na pozostałych najważniejszych parkietach przeważają kupujący akcje.
Przyczyn spadku indeksów w Warszawie należy upatrywać w pozbywaniu się przez inwestorów akcji PKO BP oraz PZU, które tracą odpowiednio 0,5 i 1,3 proc. przy prawie 90 mln obrotów co stanowi niemal połowę wszystkich generowanych na spółkach z WIG20. Ponadto negatywny wpływ na główne indeksy ma także mocna przecena akcji TPSA wywołana wczorajszymi zawirowaniami w końcówce sesji.
Najlepiej spośród warszawskich blue chipów radzi sobie natomiast CEZ, którego akcje drożeją około 4 procent. To reakcja na informację, że czeski gigant energetyczny planuje sprzedaż swoich prawie 10 proc. udziałów w projekcie budowy elektrowni jądrowej w Rumunii.
GPW: TPSA hamuje wzrosty indeksów
Arkadiusz Droździel, godz. 9:35
Wyraźna przecena akcji TPSA nie pozwala jednak głównym indeksom na kontynuację zapoczątkowanych wczoraj wzrostów.
WIG20 traci nieznacznie na wartości, a WIG oscyluje wokół wczorajszego zamknięcia. Lepiej wypadają akcję małych spółek, których indeks jest na niewielkim plusie. Najwięcej powodów do zadowolenia mają natomiast akcjonariusze średnich firm - mWIG40 zyskuje około pół procent.
Pomimo wczorajszych pokaźnych wzrostów na giełdach za Oceanem, gdzie indeksy wywindowane zostały na poziomy nie widziane od połowy 2008 roku (Dow Jones i S&P) a w przypadku Nsadaqa od końca 2007 roku, oraz dobrych nastrojów dzisiaj na parkietach w Europie i Azji wzrost indeksów na GPW powstrzymuje TPSA.
Akcje narodowego telekomu tanieją bowiem ponad pięć procent. Przyczyną spadków jest odreagowanie bardzo mocnego wzrostu kursu tych papierów w ostatnich minutach wczorajszego handlu, gdy podrożały one o 7 punktów procentowych do ponad 10 procent.
GPW: Inwestorzy będą kontynuować zakupy
Arkadiusz Droździel, godz. 6:00
Wspięcie się głównych indeksów giełd amerykańskich na pierwszej w roku sesji na poziomy nie obserwowane nawet od trzech lat, daje duże nadzieje na wzrosty na początku handlu w Warszawie.
Również dobre nastroje panujące przez cały poniedziałek na GPW, gdzie WIG 20 zakończył dzień 1,4 proc. wzrostem a WIG pond jednoprocentowym, powinny mieć pozytywny wpływ na przebieg dzisiejszej sesji.
Głównie jednak na inwestorach spore wrażenie musi jednak zrobić wczorajsza sesja za Oceanem. Tamtejsze główne indeksy wyraźnie zyskały na wartości i dzięki temu wspięły się na poziomy, na których nie znajdowały się od połowy 2008 roku (S&P od sierpnia, a Dow Jones Industrial od czerwca), a w przypadku Nasdaqa nawet od końcówki 2007 roku.
Optymizm inwestorów może się jeszcze umocnić, ponieważ S&P zyskał ponad jeden procent, a jak pokazuje historia dotychczas zawsze, gdy rósł on o tyle na pierwszej sesji w roku oznaczało to jego wzrost w całym roku.
Dodatkowo do zakupu akcji na dzisiejszej sesji powinna zachęcać poprawa nastrojów wśród amerykańskich przedsiębiorców przemysłowych. Indeks ISM, który je mierzy wzrósł bowiem w grudniu do 57 punktów, a więc znalazł się najwyżej od czerwca 2010 roku.
Mocne szarpnięcie indeksów w ostatnich minutach handlu na GPW nie będzie miało jednak raczej kontynuacji w postaci gwałtownych wzrostów na początku wtorkowej sesji (będą miały one przebieg co najwyżej łagodny). Było ono bowiem wywołane bardzo silnym wzrostem akcji TPSA, które w kilka minut urosły o ponad 7 punktów procentowych z około 16,8 zł do 18 złotych.
Wszystko wskazuje na to, że to wahnięcie nie było efektem jakiegokolwiek zdarzenia w spółce, ale działania inwestorów (ktoś w dogrywce wystawił zlecenie kupna po takiej cenie 50 tys. akcji, które zostało zrealizowane). W tej sytuacji można się spodziewać, że równie spektakularnie akcje TPSA mogą na początku handlu potanieć.
W trakcie jutrzejszej sesji na rynek nie napłyną istotne dane z amerykańskiej gospodarki, które w ostatnim czasie często decydowały o przebiegu handlu na giełdach w Europie. A tym bardziej po wydłużeniu handlu na GPW sytuacja na Wall Street będzie mieć decydujący wpływ na zakończenie dnia w Warszawie
Jedynie publikowane o 10.30 nastroje wśród brytyjskich przedsiębiorców, które mierzy indeks PMI, mogą nieco zafrapować inwestorów (prognoza spadek do 57,3 punków z 58 punktów w listopadzie).