Wyraźne spadki gigantów energetycznych nie dały szans głównym indeksom na zakończenie sesji na plusach i spróbowania przebicia poziomu 2800 punktów w przypadku WIG-u20.
Indeks ten ostatecznie zakończył dzień na prawie jednoprocentowym minusie, przy obrotach na poziomie 684 mln złotych. Nieco lepiej poradziły sobie mWIG40 i sWIG80, które straciły mniej niż pół procent.
Spadki na WIG20 to głównie efekt wyraźnej przeceny papierów liderów polskiej energetyki: PGE i Tauronu. Kurs akcji tej pierwszej spadł o ponad dwa procent w wyniku nieco gorszych od oczekiwań analityków wyników finansowych za czwarty kwartał 2010 roku. Natomiast Tauronowi mocno zaszkodziła zapowiedź resortu skarbu pozbycia się prawie 12 proc. - z ponad 41 proc. pakietu - akcji spółki, które do niego należą.
Ponad dwuprocentowy spadek zanotowały również akcje Bogdanki, po tym jak analitycy Deutsche Banku obniżyli dla nich swoją rekomendację.
Największy - prawie 14 proc. - wzrost w skali całego rynku był udziałem papierów PEKAES. To reakcja na informację, że spółka ma zamiar przeznaczyć na dywidendę 33 mln zł, a więc 1 zł na akcję. Na koniec dnia notowanie akcji tej spółki wyniosło 8,98 złotych.
GPW: Inwestorzy nie chętnie kupują akcje
Arkadiusz Droździel, godz. 15:20
Od początku dzisiejszej sesji WIG20 traci na wartości. Po porannych niewielkim osłabieniu spadek jego przyspieszył przed południem, a obecnie traci około jeden procent.* *
Przyczyn spadków należy upatrywać w wyraźnej przecenie akcji Tauronu, GTC, Bogdanki i PGE, które tracą ponad oraz tylko nieco mniej niż trzy procent. W przypadku tej pierwszej to efekt zapowiedzi skarbu państwa, który zamierza sprzedać pakiet akcji spółki. W przypadku PGE inwestorom nie spodobały się niższe od oczekiwań zyski energetycznego giganta za czwarty kwartał 2010 roku. Natomiast papiery Bogdanki tanieją w związku z obniżeniem ich wyceny przez analityków Deutsche Bank.
Nastrojów w Warszawie nie poprawia sytuacja na giełdach za Oceanem, gdzie po wczorajszych znacznych wzrostach, dzisiaj indeksy oscylują w okolicach wczorajszego zamknięcia. Tamtejsi posiadacze akcji powstrzymują się przed kontynuacją zakupów, ponieważ boją się o rozwój wypadków w Japonii i Libii.
GPW: Oddalamy się od 2800 punktów
Artur Nawrocki, godz. 12:30
WIG20 traci już prawie jeden procent w stosunku do wczorajszego zamknięcia. Przebicie bariery 2800 punktów dzisiaj staje się coraz mniej realne.
Do grupy tracących spółek oprócz Tauronu dołączyło PGE, GTC i świeżo dodana do indeksu Bogdanka. O ile zachowanie tych dwóch pierwszych można wytłumaczyć słabymi wynikami i obawami o wyprzedaż przez Skarb Państwa, o tyle pozostała dwójka zaprezentowała przyzwoite wyniki w ostatnich sprawozdaniach finansowych i tak duży spadek może dziwić.
Słabość w stosunku do reszty europejskich parkietów została utrzymana. Wprawdzie indeksy zagraniczne po południu zachowują się słabiej niż rano (DAX i CAC40 tracą 0,4 procenta), ale i tak są relatywnie mocniejsze niż polska giełda.
Raczej żadnego wpływu nie miał na notowania odczyt inflacji konsumenckiej w Wielkiej Brytanii. Wyniosła 4,4 procent - nieznacznie niższa była prognoza.
Artur Nawrocki, godz. 10.30
Zapowiedź sprzedaży pakietu akcji Tauronu przez Ministerstwo Skarbu Państwa sprawiła, że papiery spółki energetycznej są dzisiaj spadkowym liderem. Ewidentnie ściąga w dół notowania WIG20, który traci 0,3 procenta.
Na tle Europy również polski indeks nie zachwyca, tylko łotewski RIGSE traci więcej. Europejskie indeksy większości zyskują - CAC40 (+0,4 proc.), DAX (+0,1 proc.), spada natomiast FTSE250, który zniżkuje 0,08 procenta.
W indeksie średnich spółek mWIG40 także nie ma rewelacji. Największy spadek notuje Cersanit, którego notowania nie zareagowały pozytywnie na opublikowane sprawozdanie finansowe, w którym zaprezentował wyniki znacznie lepsze niż rok temu.
Nie widać również by wczorajszy dzień pełen raportów ze spółek wpłynął jakoś wybitnie na notowania poszczególnych walorów.
.
Łukasz Pałka, godz. 06.10
Inwestorom będzie dziś sprzyjać doskonałe zakończenie sesji za oceanem, a także nieco większe uspokojenie sytuacji w Japonii. Wciąż niepewne pozostają za to notowania ropy naftowej.
Wczorajszy handel na Wall Street zakończył się wyraźnymi wzrostami głównych indeksów, głównie za sprawą informacji o gigantycznej, wartej 39 miliardów dolarów transakcji na amerykańskim rynku telekomunikacyjnym. Dow Jones po bardzo udanej sesji znalazł się znów powyżej poziomu 12 tysięcy punktów, co daje dość duże nadzieje na to, że sesja na warszawskim parkiecie upłynie dzisiaj pod dyktando byków. Dodatkowo inwestorom sprzyja przynajmniej chwilowe uspokojenie nastrojów po katastrofie nuklearnej w Japonii.
Do kupowania akcji może zniechęcać tylko drożejąca ropa, której baryłka kosztowała już wczoraj 114 dolarów. Interwencja wojskowa w Libii nie była jednak wczoraj główną informacją na rynkach, bo takiego kroku ze strony wojsk NATO można się było spodziewać już od dłuższego czasu.
Na polskim parkiecie, który wczoraj sprawował się nieco słabiej niż reszta europejskich giełd, inwestorzy nabierają coraz większej ochoty do powrotu i kupowania akcji. WIG20 znów znalazł się wczoraj tuż pod poziomem 2,8 tysiąca punktów i jest szansa, że dziś znajdzie się powyżej niego.
Wśród spółek notowanych w WIG20 warto dziś przyglądać się notowaniom koncernu energetycznego Tauron, na którego akcje Polacy masowo zapisywali się w ubiegłym roku. Wczoraj wieczorem pojawiła się informacja, że Aleksander Grad zamierza dość szybko sprzedać kolejny pakiet ponad 11 procent akcji Tauronu. Według nieoficjalnych informacji Skarb Państwa ma zobowiązać się do tego, że nie będzie sprzedawał reszty pozostałego w jego rękach 30-procentowego pakietu przez najbliższy rok.
Wynikami pochwalił się wczoraj także drugi koncern energetyczny. Zysk PGE okazał się słabszy od prognoz analityków, co dzisiaj może znaleźć odzwierciedlenie w jego notowaniach. Kompletnie zawiódł inwestorów również deweloper Gant, którego podane wczoraj wyniki okazały się gorsze nawet od wcześniejszych prognoz samej spółki. Na fali dobrych informacji z branży telekomunikacyjnej mogą dziś za to zyskiwać papiery TPSA, które już wczoraj poszły w górę o ponad 2 procent.
Dzisiaj na rynku nie pojawią się żadne istotne dane makroekonomiczne. O godzinie 11.30 warto jednak zwrócić uwagę na wystąpienie prezesa banku centralnego Szwajcarii. Jego słowa zapewne od samych giełd będą miały większy wpływ na rynek walutowy i notowania franka szwajcarskiego.