Jest duża szansa na skorygowanie ostatnich spadków na GPW. Pod warunkiem, że wyniki kwartalne amerykańskich banków nie zawiodą inwestorów.
Taniejąca ropa na światowych rynkach i lepsze od spodziewanych wyniki jednego z banków zapewniły szczęśliwe zakończenie, niemrawo rozpoczętej, sesji w Nowym Jorku. Pozytywna informacja jaka napłynęła z sektora finansowego o wynikach Wells Fargo stała się impulsem do zakupów mocno przecenionych ostatnio banków.
Na fali zakupów sporo zyskały główne indeksy: Dow Jones wrócił ponad poziom 11 tys. pkt i zakończył notowania 2,52 proc. nad kreską, wskaźnik S&P500 wzrósł na zamknięciu o 2,51 proc., a technologiczny Nasdaq podniósł się aż o 3,12 proc.
Na rynku surowcowym kolejny mocny spadek cen ropy sugeruje, że mamy korektę. Baryłka ropy potaniała do 133 dolarów. Dalszy spadek cen będzie wsparciem dla strony popytowej na giełdach.
W trakcie dzisiejszej sesji pojawi się sporo istotnych publikacji m.in. z amerykańskiego rynku pracy i nieruchomości. Poznamy dane o rozpoczętych budowach i pozwoleniach na budowę domów o raz liczbę nowych bezrobotnych.
Jednak najważniejsze będą wieści ze spółek sektora finansowego. Dziś inwestorzy ze zdwojoną uwagą będą śledzić doniesienia o wynikach kwartalnych Merrill Lynch i JP Morgan. Choćby niewielki sygnał poprawy płynący z sektora finansowego może być entuzjastycznie odebrany przez inwestorów.
Nasz rynek akcji w chwili obecnej zdany jest wyłącznie na globalne nastroje panujące na giełdach. Z tego względu możemy się spodziewać obiecującego początku sesji i rozstrzygnięcia po publikacjach wyników kwartalnych.