*Wszyscy zadajemy sobie pytanie co zrobi dziś GPW po wczorajszych wzrostach. Jednak każdy kierunek oprócz gwałtownego spadku nie zaneguje jeszcze trwającego odbicia. *
Jak zawsze w takich sytuacjach scenariusze są dwa: albo dziś nastąpi niewielka korekta wczorajszych wzrostów, albo kierunek północny będzie kontynuowany. Banał oczywiście, w każdym razie tylko przecena rzędu -4 proc. zanegowałaby wczorajszą sesję.
A na taką się nie zapowiada. Amerykanie dosyć ładnie zakończyli swój handel, podbudowani nieco lepszymi od oczekiwań danymi z rynku pracy. Co więcej wydaje się, że ropa naftowa cały czas traci swój dotychczasowy czar (cenę jeszcze nie - notowania wczoraj nieco wzrosły do 127 dolarów).
Ciężko mi uwierzyć, że blue-chipy będą kontynuować taki rajd, jak wczoraj. Dziś wyniki poda BRE Bank, ale wzrost kursu o 5,5 proc. chyba w dużym stopniu dyskontuje dzisiejszy raport.
Zresztą mniej ważne jest jak GPW się otworzy, większe znaczenie ma to co będzie się działo potem. O 14.30 bowiem poznamy ważne dane z USA, w tym pierwsze przybliżenie PKB w II kwartale. Prognozy mówią o 1,8 proc. i nie powinny być słabsze od oczekiwań, gdyż będą w nich uwzględnione czeki rozdane konsumentom w ramach planu pomocy prezydenta Busha.
Poznamy także kilka ciekawych wyników spółek, z czego szczególną uwagą należy zwrócić na Deutsche Bank, kolejnego dużego reprezentanta sektora finansów na świecie.
Dziś także upływa ostatni dzień miesiąca, więc w jakimś stopniu może to przemawiać na korzyść byków. Warto zwrócić uwagę, że III kw. może się okazać pierwszym od roku wzrostowym okresem na GPW. Choć na razie jeszcze sporo przed nami, aby to przesądzać.
Wszystko byłoby bowiem pięknie, gdyby nie twarde dane z gospodarek na świecie. Znów powiem o rynku nieruchomości w USA, który jest strasznie słaby. Dziś przekonamy się jak wysoka jest inflacja w Eurolandzie i Szwajcarii, co będzie ważne szczególnie dla naszych kredytobiorców.
ZOBACZ TAKŻE: