Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Trzecia z rzędu sesja pod kreską

0
Podziel się:

Słabe dane makro ze Stanów Zjednoczonych, choć nie spowodowały mocnej wyprzedaży akcji na GPW, to nie pozwoliły aby WIG20 pierwszą w tym tygodniu sesję zakończył nad kreską. Pozytywnie w indeksie największych spółek wciąż wyróżnia się Cyfrowy Polsat, do którego dziś dołączył PZU.

GPW: Trzecia z rzędu sesja pod kreską

Paweł Zawadzki, godz. 16:30

Słabe dane makro ze Stanów Zjednoczonych, choć nie spowodowały mocnej wyprzedaży akcji na GPW, to nie pozwoliły aby WIG20 pierwszą w tym tygodniu sesję zakończył nad kreską. Pozytywnie w indeksie największych spółek wciąż wyróżnia się Cyfrowy Polsat, do którego dziś dołączył PZU.

Ostatecznie WIG20 stracił 0,08 procent. Zdecydowanie gorzej wypadły spółki średnie i małe. mWIG40 stracił 1,15 proc., a sWIG80 został przeceniony o 1,13 procent.

Choć po samej publikacji gorszych od oczekiwań danych zza Oceanu inwestorzy nie zaczęli sprzedawać akcji, a kontrakty terminowe na główne amerykańskie indeksy wciąż utrzymywały się na 0,2-0,3 proc. plusach, to już chwilę później, kiedy startowały notowania na Wall Street inwestorzy pokazali swoją nerwowość.

Ta po kilkunastu minutach jednak nieco ustąpiła, a wskaźniki powróciły w okolice, które wskazywały wcześniej kontrakty terminowe. W efekcie skala przeceny w przypadku największych notowanych na GPW spółek nieznacznie się skurczyła, jednak WIG20 nad kreskę nie wyszedł.

W indeksie największych spółek najkorzystniej pokazały się dziś PZU (+3 proc.) i Cyfrowy Polsat (+2,7 proc.). Największemu polskiemu ubezpieczycielowi sprzyjała wiadomość, że cenę docelową dla jego akcji podnieśli analitycy Morgan Stanley. Ich zdaniem jeden walor PZU może być wart nawet 446 złotych.

Z kolei Cyfrowy Polsat zyskuje już trzecią w tym tygodniu sesję, czyli od momentu kiedy spółka pochwaliła się, że zamierza przejąć Telewizję Polsat. Dzień po tej wiadomości analitycy KBC Securities ustalili cenę docelową na 16,7 zł. Według specjalistów cena płacona za telewizję nie jest niekorzystna dla inwestorów mniejszościowych.

Powodów do zadowolenie nie mają natomiast akcjonariusze BZ WBK oraz innej spółki medialnej - TVN. Akcje banku potaniały o ponad 1,8 proc., a papiery największego konkurenta Polsatu zostały przecenione przez rynek o 1,7 procent.

Na szerokim parkiecie znakomicie wypadła spółka Belvedere, której akcje w efekcie wiadomości o znacznym wzroście przychodów, podrożały dziś o ponad 24 procent. Powodów do zadowolenia nie mają natomiast akcjonariusze spółki Bomi. Jej notowaniom (-24 proc.) mocno ciążyła informacja o dużej prognozowanej stracie w całym 2010 roku.

GPW: Słabe dane nie przekonały sprzedających

Paweł Zawadzki, godz. 14:55

Komplet słabszych od oczekiwań analityków danych z amerykańskiej gospodarki nie spowodował gwałtownej wyprzedaży. Indeks największych spółek wciąż znajduje się blisko wczorajszego kursu zamknięcia.

WIG20 na półtorej godziny przed zakończeniem notowań traci niecałe 0,2 procent. Pogorszyła się natomiast sytuacja w przypadku spółek średnich i małych - mWIG40 i sWIG80 tracą obecnie po około 1,4 procent.

Wszystkie zaprezentowane o 14:30 dane z największej światowej gospodarki były niższe niż prognozowali analitycy. Liczba wydanych pozwoleń na budowę domów w październiku sięgnęła 550 tysięcy (prognozowano 570 tysięcy), a liczba rozpoczętych budów wyniosła 519 tysięcy (oczekiwano 600 tysięcy).

Niże od rynkowych szacunków okazały się także dane dotyczące wzrostu cen towarów i usług. Inflacja konsumencka w październiku wyniosła 0,2 proc., wobec oczekiwanych 0,3 procent, a po wyłączeniu żywności i energii ceny pozostały na niezmienionym poziomie (choć oczekiwano, że wzrosną o 0,1 proc.)

Te dane nie zachęciły jednak do sprzedawania akcji. Kontrakty terminowe na główne amerykańskie indeksy wciąż pozostają w okolicach 0,2-0,3 proc. nad kreską. Wielkich zmian nie było także w przypadku indeksu największych spółek, który wciąż oscyluje w okolicach wczorajszego zamknięcia.

GPW: WIG20 coraz bliżej 2700 punktów

Paweł Zawadzki, godz. 12:15

Poprawa atmosfery na europejskich parkietach trochę zniechęciła sprzedających, przez co indeks największych spółek znalazł się symbolicznie nad kreską.

Obecnie WIG20 zyskuje niecałe 0,1 procent, *dzięki czemu zrobił pierwszy krok w kierunku psychologicznego poziomu 2700 punktów. Zdecydowanie gorzej radzą sobie średnie i małe spółki, których kursy w stosunku do wczorajszego zamknięcia tracą po około *1 procent.

W indeksie największych spółek najlepiej wypadają zyskujące po niecałe 2 procent - PZU i Cyfrowy Polsat. W pierwszym wypadku to efekt podniesienia przez analityków Morgan Stanley ceny docelowej do 446 złotych. Cyfrowy Polsat od opublikowania informacji o przejęciu Telewizji Polsat zyskuje trzecią sesję z rzędu.

O tym w jakich nastrojach będziemy kończyć dzisiejsze notowania powinien zadecydować komplet danych z amerykańskiej gospodarki. O 14:30 poznamy bowiem inflację konsumencką, liczbę wydanych pozwoleń na budowę domów oraz liczbę rozpoczętych budów.

GPW: Inwestorzy nie mają ochoty na zakupy

Arkadiusz Droździel, godz. 9:45

Pokaźne spadki na wczoraj na giełdach w Europie i za Oceanem oraz dzisiejsze na azjatyckich parkietach jednoznacznie wskazywały, że środa na GPW rozpocznie się na minusach.

I tak też się stało. WIG20 wystartował z poziomu 2665 punktów, czyli ponad 0,6 proc. poniżej wtorkowego zamknięcia. Podobny spadek zanotował WIG. Dużo gorszy poczatek był udziałem małych i średnich spółek. Indeksy je grupujące otworzyły się na około jednoprocentowym minusie.

W kolejnych minutach handlu nieco poprawiła się sytuacja blue chipów, dzięki temu WIG20 i WIG nieco zyskały na wartości, ale nadal znajdują się poniżej poprzedniego zamknięcia.

Spadkowy start dzisiejszych notowań na GPW jest wynikiem pogorszenia się nastrojów na giełdach za Oceanem oraz kontynuacji przeceny na rynkach w Azji, szczególnie w Chinach.

O ile rodzime blue chipy na opierają się przed wyraźnymi spadkami, to małe i średnie spółki ponoszą znaczne straty. Tylko nieliczne z nich zyskują na wartości. Najwięcej akcje Hawe o ponad 3 procent. To efekt wczorajszej informacji, że możliwe jest wznowienie negocjacji w sprawie połączenia ze Sferią, spółką należącą do Zygmunta Solorza.

Zdecydowana większość małych i średnich spółek przynosi jednak starty swoim akcjonariuszom. Największe - około 10 proc. - posiadaczom papierów Bomi. Spółka zanotowała w trzecim kwartale prawie 28 mln zł straty.

GPW: Byki w coraz większym kłopocie

Marek Knitter, godz. 5:47

Początek sesji może przynieść kontynuację spadków. Fatalne notowania w USA nie pomagają bykom.

Poniedziałek na GPW w Warszawie był słaby. Jednak to wtorek spowodował, że przyszłość stanęła pod znakiem zapytania i powróciły obawy o znacznie głębszą korektę. Niestety nastroje na rynkach są złe, a wczorajsza sesja w Stanach Zjednoczonych nie pozostawia większego marginesu dla byków.

Sesje na Wall Street rozpoczęły się od spadków podobnie jak inne w Europie – w tym i nasza. Wydawało się, że gracze za Oceanem będą mieli wystarczająco dużo czasu, aby uspokoić rozgrzane głowy. Nic bardziej mylnego. Nawet informacje z Wal-Mart, a więc największej sieci detalicznej na świecie, która podała wyniki lepsze od prognoz nie zdołały poprawić sytuacji.

Później pojawiły się dane dotyczące inflacji producenckiej (PPI) w USA, która była mniejsza od oczekiwań. Zdaniem analityków jest to przecież wyśmienita pożywka dla legitymizacji działań FED i dodruku pustego pieniądza w myśl idei, że inflacja to nie problem. Główne indeksy na Wall Street nie zmieniły jednak kierunku.

W połowie sesji Dow Jones spadł poniżej 11 tys. punktów po raz pierwszy od prawie miesiąca. Pozostałe wskaźniki również zanotowały silne spadki. Dopiero w drugiej części notowań inwestorzy rozpoczęli powrót na rynek. Nie zdołali oni jednak zmienić zasadniczo sytuacji na rynkach akcji. Obawy o spadek popytu ze strony Chin spowodował, że zaczęły spadać także ceny akcji takich firm jak: Freeport-McMoRan Copper & Gold Inc., Alcoa i Monsanto Co.

Ostatecznie indeks Dow Jones stracił 1,59 procent, a S&P500 o 1,62 procent. Z kolei technologiczny Nasdaq zmniejszył swoją wartość o 1,75 procent.

Problemem dla GPW może być spadek do poziomu 2600 na indeksie WIG20. Do przekroczenia tego poziomu będą potrzebne kolejne bardzo złe dane. Wydaje się, że w najbliższym czasie takie nie powinny się pojawić, choć do tego poziomu brakuje nam ponad 80 punktów. Margines tolerancji wydaje się spory, ale nie możemy lekceważyć siły niedźwiedzi. Nie można także wykluczyć, że po wczorajszym znacznym spadku na GPW byki będą próbować odrobić część strat.

Dzisiaj inwestorzy będą oczekiwać na dane dotyczące budowy domów i inflację konsumencką. Wcześniej w Wielkiej Brytanii poznamy sytuację na rynku pracy. Analitycy spodziewają się, że bez pracy we wrześniu pozostawała na tamtejszym rynku 7,7 procent.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)