Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Udany finisz, WIG20 obronił poziom 2700 punktów

0
Podziel się:

Wzrosty w początkowej fazie notowań na Wall Street oraz poprawa atmosfery na europejskich giełdach nie pozostały bez wpływu na Warszawę. WIG20 znacznie zmniejszył skalę przeceny i tym samym wyraźnie oddalił się od psychologicznego poziomu 2700 punktów.

<a href="http://www.facebook.com/zawadzki.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Paweł Zawadzki</b>, analityk Money.pl</a>
<br /><br />
Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.
<a href="http://www.facebook.com/zawadzki.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Paweł Zawadzki</b>, analityk Money.pl</a> <br /><br /> Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.

Paweł Zawadzki, godzina 17:41

Ostatecznie indeks największych notowanych na GPW spółek zniżkował o 0,4 procent. Pod kreską notowania kończyły także średnie i małe spółki. mWIG40 stracił 1,3 proc., a sWIG80 0,3 procent.

Pod nieobecność danych z amerykańskiej gospodarki dziś decydować miały wiadomości z Europy. Te jednak były mieszane. Lepsze od oczekiwań okazały się wskaźniki obrazujące poziom aktywności gospodarczej w usługach (Niemcy, Francja, strefa euro). Gorsze od prognoz były natomiast dane o koniunkturze w przemyśle.

Mieszane było także zachowanie inwestorów na giełdach Starego Kontynentu. Choć w Wielkiej Brytanii dominowały byki, to już we Francji czy Niemczech przez znaczną część sesji przeważały niedźwiedzie. Kupujący się jednak nie poddali i zarówno francuski CAC, jak i niemiecki DAX finiszowały nad kreską.

Warszawa w trakcie sesji znajdowała się na końcu stawki, czemu z pewnością sprzyjały obawy o to, jak na giełdę wpłyną proponowane przez rząd zmiany w OFE. Jednak udana końcówka na światowych parkietach poprawiła humory także handlującym na GPW.

W WIG20 pozytywnie wyróżniły się trzy spółki - Polimex-Mostostal, TVN oraz Telekomunikacja Polska. Ich akcje podrożały odpowiednio o 2,2, 1,5 i 0,9 procent. Powodów do zadowolenia nie mają natomiast akcjonariusze Lotosu (-2,1 proc.) oraz BRE Banku, którego papiery po obniżeniu rekomendacji przez Bank of America Merrill Lynch zostały przecenione o 1,4 procent.

Na szerokim parkiecie kolejny raz brylował Optimus. Akcje spółki napędzane wiadomościami o olbrzymiej rzeszy graczy oczekującej na debiut _ Wiedźmina 2 _w ciągu trzech sesji podrożały o niemal 30 procent. Zainteresowanie kupujących potwierdzają także rosnące obroty, które dziś sięgnęły 15 mln złotych.

GPW: Amerykanie nie pomogli, WIG20 wciąż dołuje

Paweł Zawadzki, godzina 16:07

Nie najgorszy start notowań na Wall Street nie przekonał inwestorów do podjęcia próby odrobienia części dzisiejszych strat.

Pod nieobecność istotnych wiadomości z amerykańskiej gospodarki główne indeksy sesję rozpoczęły na symbolicznych plusach. Brak chęci do pozbywania się akcji za Oceanem nie poprawił jednak atmosfery panującej na rodzimej giełdzie.

Strata WIG20 sięga około 1 proc., co sprawia, że najważniejszy na GPW indeks wciąż znajduje się tylko symbolicznie powyżej poziomu 2700 punktów. Ponad 1 proc. traci mWIG40, a niecałe 0,5 proc. sWIG80.

Brak chęci do wyprzedaży akcji za Oceanem i niewielka poprawa nastrojów na głównych europejskich giełdach daje nadzieję na to, że indeks największych spółek utrzyma się powyżej psychologicznego poziomu.

GPW: Polski parkiet jednym z najsłabszych w Europie

Paweł Zawadzki, godzina 13:10

Choć obecnie traci większość najważniejszych giełdowych indeksów, to skala przeceny WIG20 umiejscawia go wśród spadkowych liderów. Nadzieję na lepszą drugą część notowań daje udana, jak dotąd, obrona poziomu 2700 punktów.

Indeks największych spółek, podobnie jak inne europejskie wskaźniki, zanurkował po słabszych danych dotyczących przemysłu w Europie. Dodatkowe niepokoje na GPW budzą także zapowiedzi zmian w OFE.

Od około dwóch godzin skala przeceny się jednak nie zwiększyła, a WIG20 tracąc od 1 do 1,2 proc. oscyluje w okolicach 2700 punktów. Jeśli udałoby się ten poziom obronić, mogłoby stanowić to krótkoterminowy sygnał do kupowania akcji.

Liderem spadków w WIG20 jest BRE Bank., którego akcje tanieją o niemal 2,5 procent. Dobrze wygląda obecnie sytuacja jedynie w przypadku dwóch blue chipów. Polimex-Mostostal drożeje o 2,4 proc., a Telekomunikacja Polska zyskuje niemal 1 procent. Akcjom telekomu sprzyja informacja o porozumieniu zawartym ze związkami.

GPW: Pogorszenie nastrojów wśród inwestorów

Arkadiusz Droździel, godzina 9:45

Nieco gorsze od oczekiwań nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców przemysłowych przyczyniają się spadku indeksów na GPW.

WIG20 po niewielkim wzroście na samym początku sesji został zepchnięty wyraźnie poniżej piątkowego zamknięcia.

Inwestorów zaniepokoiły dane z niemieckiej gospodarki. Okazało się, że indeks PMI dla Niemiec, który bada nastroje wśród wśród przedsiębiorców przemysłowych wyniósł 60,2 pkt., a spodziewano się 60,7 punktu. W następstwie tej informacji zaczęły tracić na wartości indeksy na giełdach w Europie.

Wśród spółek z WIG20 najgorzej radzą sobie papiery BRE Banku, które są ponad dwa procent pod kreską oraz Getin Holdingu i Tauronu, które tracą ponad 1,5 procent.

GPW: Może być trudno w tym tygodniu o wzrosty

Arkadiusz Droździel, godz. 6:00

Niewielka przewaga kupujących na giełdach amerykańskich mogą nie wystarczyć do wzrostów na początku handlu w Warszawie.

Na pewno nie ułatwi tego końcówka sesji na GPW w piątek. Pomimo, że WIG20 zakończył dzień na minimalnych plusach, to jednak w ostatnich kilkudziesięciu minutach stracił cały wzrost, jaki wcześniej wypracował.

Przyczyniło się do tego pogorszenie nastrojów na Wall Street. Gdzie tylko dzięki bardzo dobrym wynikom General Electric Dow Jones i S&P zakończyły nieznacznie nad kreską. Tej sztuki nie zdołał dokonać już Nasdaq, który stracił ponad pół procent po tym jak akcje Google przeceniono o prawie 3 procent. Inwestorom nie spodobała się za bardzo informacja, że Larry Page, jeden z dwóch założycieli firmy, zamierza nią kierować. Jak się przypuszcza będzie się to wiązało z dużymi inwestycjami, by odeprzeć atak nowych graczy na pozycję lidera światowego internetu takich jak Facebook.

Tym co jednak najbardziej niepokoi inwestorów za Oceanem są generalnie rozczarowujące wyniki finansowe za czwarty kwartał spółek z sektora finansowego. W piątek do Goldman Sachs, Wells Fargo i Citigroup dołączył kolejny tuz amerykańskiej bankowości, który zamiast wypracować zysk – czego oczekiwano – poniósł stratę. W tej sytuacji nasuwają się obawy, że banki nadal nie otrząsnęły się z kryzysu po upadku Lehmann Brothers, a kolejna akcja ich wspierania – w listopadzie Fed rozpoczął wykup obligacji od nich na co do czerwca ma wydać 600 mld dolarów – na razie niewiele daje.

Dlatego w tym tygodniu kupno notowanych na GPW banków może się okazać zbyt ryzykowną inwestycją. Inwestorzy instytucjonalni, a w szczególności zagraniczni, mogą z ostrożności pozbywać się tych papierów. A z racji tego, że stanowią one najmocniejszą grupę wśród spółek z WIG20 indeks ten może mieć problem z utrzymaniem się ponad poziomem 2700 punktów.

Trudno oczekiwać, by w znaczący sposób na nastroje inwestorów giełdowych wpłynęły dane z gospodarek. Wśród istotnych danych makroekonomicznych, które w tym tygodniu napłyną na rynki, trzeba jednak zwrócić uwagę na informacje ze strefy euro, jak również z USA. Już w poniedziałek poznamy niemiecki wskaźnik nastrojów w przemyśle PMI. Po ostatnich odczytach wskaźników ZEW i Ifo, również ten powinien być zadowalający, zachęcając inwestorów do kupowania akcji. Warto też zwrócić uwagę na poniedziałkowe dane dotyczące zamówień w przemyśle strefy euro. Prognozy mówią o wzroście o 2,6 procent w grudniu w porównaniu do listopada.

Z kolei we wtorek oczy inwestorów skupią się na danych dotyczących konsumentów. Tym razem poznamy informacje o nastrojach konsumentów w Niemczech. Obok tych informacji nieco więcej optymizmu powinny wzbudzić cotygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Analitycy spodziewają się, że liczba tzw. nowych bezrobotnych za ubiegły tydzień wyniesie 409 tysięcy. W ubiegłym tygodniu jednak dane dość pozytywnie zaskoczyły i były znacznie niższe od prognoz. Tak może być również tym razem.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)