Godz. 13:55, Paweł Satalecki* *
Po południu z niczego stało się coś. Byki szeroko przystąpiły do zakupów wyciągając WIG20 do 3,7 proc. wzrostów. Motorem wzrostów jest głównie bank Pekao i PKN Orlen.
Do zamknięcia jest jeszcze czas, także takie zamknięcie wcale nie jest przesądzone.
**
**
Małe harce byków na GPW
Godz. 10:11, Paweł Satalecki* *
*Początek sesji był rzeczywiście pod kreską, ale już po kilkudziesięciu minutach na GPW pojawił się kolor zielony. *
Nie oznacza to, że indeksy znów nie zejdą do poziomów niższych niż wczorajsze zamknięcie. Szczególnie, że parkiety w Europie są w tzw. _ negative territory _, czyli spadają.
Choć kierunek wszystkich giełd jest rzeczywiście rosnący - widać, że na GPW łatwiej przychodzi inwestorom wyciągnięcie indeksów w górę. Najmocniej ze spółek rosną walory Dreweksu - powtarza się dokładnie historia z AD Dragowski.
Podobnie jak giełda w Warszawie w pewnej niepewności pozostaje złoty, który rano nieco tracił, ale nie na tyle, żeby mówić o jakiejś większej przecenie.
Reasumując - póki co znów jesteśmy świadkami dosyć spokojnej sesji, tak jak przystało na skrócony tydzień.**
GPW: Początek pod kreską**
Godz. 9:14, Jacek Mysior
*Początek środowej sesji wskazuje, że drugi dzień z rzędu w Warszawie będą dominowali sprzedający. Na otwarciu WIG20 poszedł w dół o 1,36 proc., WiG znalazł się 1 proc. pod kreską. *
Przewaga nastrojów sprzyjających pozbywaniu się akcji nie jest żadnym zaskoczeniem . Wyraźny sygnał dla inwestorów przyszedł ze Stanów Zjednoczonych. Amerykańskie rynki zamknęły się sporymi spadkami głównych indeksów. Ponadto po sesji sezon wyników kwartalnych za Oceanem oficjalnie rozpoczęła Alcoa. Raport spółki rozczarował jednak inwestorów rozmijając się z ich oczekiwaniami. **
**GPW: Tylko spokój pomoże nam przetrwać
**
Godz. 5:30,
Mimo spadków wywołanych chęcią zrealizowania zysków strona kupująca wciąż kontroluje sytuację.
Na ostatniej sesji w Warszawie zawitała spodziewana korekta ostatnich, niezwykle dynamicznych wzrostów głównych indeksów. Na jednej sesji przewaga podaży na naszym rynku wcale nie musi się zakończyć. Jednak z uwagi na przedświąteczny okres i brak istotnych danych makro, nie należy się spodziewać gwałtownych reakcji rynku.
Tymczasem wśród amerykańskich inwestorów zaczynają górę brać negatywne nastroje, o czym można było się przekonać na wtorkowej sesji. Za oceanem narasta niepewność co do kwartalnych wyników spółek w związku z nadchodzącym sezonem publikacji. W najbliższym czasie właśnie wieści z amerykańskich spółek będą kształtowały nastroje na giełdach.
Nikt się nie spodziewa, że I kwartał 2009 roku przyniesie poprawę. Dla inwestorów liczyć się będzie przede wszystkim to, jak rzeczywiste dane wypadną na tle nie najlepszych prognoz dla spółek. Oficjalnie sezon wyników rozpoczęła Alcoa, która po wtorkowej sesji za oceanem poinformowała o większej niż prognozowano stracie wobec zysku przed rokiem. Im więcej niemiłych niespodzianek, tym mniejsza szansa na kontynuowanie odbicia na amerykańskim rynku. Wówczas nadzieje,co do szybkiego powrotu hossy na rynek akcji, trzeba będzie odsunąć w czasie.
ZOBACZ TAKŻE: