Na rynku wciąż panuje niepewność co do zachowania się giełdy w USA w najbliższych dniach i skutecznie hamuje chęć do zakupów rodzimych inwestorów.
Nasz rynek akcji zgodnie z przewidywaniami rozpoczął dzień od spadków po zakończonej wyprzedażą sesji w Nowym Jorku. Jednak popyt szybko ruszył do ataku i wyniósł główne indeksy ponad poziom wczorajszego zamknięcia. Miało to po części związek z zaskakującymi danymi jakie napłynęły z amerykańskiego rynku pracy, które pokazały znaczący spadek nowo rejestrowanych bezrobotnych.
Optymizmu inwestorom nie starczyło do zamknięcia sesji i nasze indeksy zakończyły dzień spadkiem. Sesja na GPW w porównaniu z innymi europejskimi parkietami, gdzie spadki sięgnęły ponad 2 proc., wypadła nie najgorzej. Rynek akcji za Oceanem rozpoczął sesję na poziomach bliskich wczorajszemu zamknięciu.
Z naszego rynku, PKN Orlen poinformował, że jest zainteresowany odkupieniem od litewskiego rządu pozostałych udziałów w rafinerii w Możejkach. Z kolei półka należąca do grupy PGF zamierza uruchomić internetową sprzedaż leków i rozpocząć ekspansje na zagranicznych rynkach.
Z największych spółek uwagę zwraca skala przeceny na akcjach Cersanitu mimo zapewnień zarządu, że nic istotnego się nie wydarzyło co uzasadniałoby taka zniżkę. Tylko dziś spółka straciła 12,6 proc. na wartości. Natomiast akcje Agory po dzisiejszej 7,7 proc. zniżce spadły do najniższego poziomu w historii.
Ostatecznie indeks dużych spółek WIG20 stracił 1,19 procent i skończył dzień na poziomie 2557,6 pkt. Wskaźnik szerokiego rynku WIG spadł o 0,93 procent do 39.633 pkt. Z kolei indeksy średnich i małych spółek mWIG40 i sWIG80 zniżkowały odpowiednio 0,43 i 0,86 proc. Obroty na całym rynku były mniejsze i wyniosły 1,1 mld zł.