Wysokie zamknięcie amerykańskich indeksów powinno przełożyć się na siłę byka na otwarciu GPW. Dzisiaj zaczyna się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej.
Dzisiejsza sesja będzie uboga pod względem spodziewanych publikacji makroekonomicznych. Właściwie istotny jest tylko odczyt indeksu zaufania konsumentów podawany przez Conference Bard w USA za miesiąc marzec. Prognoza mówi o pozostaniu wartości na dotychczasowym poziomie, czyli 75 punktów. Indeks poznamy po godzinie 15:00 polskiego czasu.
Jeszcze tydzień będziemy obserwować dwie pierwsze godziny sesji na Wall Streetzamiast jednej w trakcie trwania notowań na warszawskim parkiecie. W kolejny weekend zmieniamy czas na letni, a co za tym idzie ujednolicimy otwarcie Wall Street do późniejszej godziny - standardowej 15:30.
W trakcie przerwy świątecznej poznaliśmy jedną z opcji wykupienia przez Bank Anglii papierów wartościowych powiązanych z rynkiem nieruchomości, ażeby te nie straciły znacząco na wartości czy w ogóle znalazły swojego nabywcę. BoE co prawda zdementował pogłoski rynku na temat użyciu w tym celu funduszy publicznych, ale jednocześnie przyznał, że rozważa kilka możliwości. Zatem można założyć, że w weekendowym doniesieniu Financial Times jest zajawka prawdy.
Dzisiaj rozpoczyna się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Komunikat w sprawie ewentualnej zmiany stóp procentowych poznamy w trakcie środowej sesji giełdowej. Wstępne oczekiwania mówią o podwyżce kosztu pieniądza o 25 punktów bazowych, zatem kontynuując dotychczasową ścieżkę stopniowego podnoszenia stóp, zachowując na nadzwyczajne wydarzenia ruchy bardziej odważne. Gdyby doszło do podwyżki, wtedy podstawowa stopa procentowa wyniosła 5,75 procent, zatem jest do jedna z granic wskazywanych wcześniej przez członków RPP.
Wczorajsze zamknięcie Wall Street na sporych plusach powinno przełożyć się na dobre otwarcie warszawskiego parkietu. Na zamknięciu Dow Jones wskazał +1,5 procenta, S&P500 +1,5 procenta, a Nasdaq Composite +3 procent. Na początku amerykańskie indeksy eksplodowały w górę, następnie nastąpiła faza konsolidacja pod szczytami. Końcówka notowań przyniosła lekkie obniżenie lotów popytu, ale nie były to gwałtowne zrywy byka czy niedźwiedzia, raczej opadanie pod własnym ciężarem.
Być może po okresie przerwy świątecznej, inwestorzy przeanalizowali swoją sytuację na posiadanych aktywach i zechcą wcielić w życie swoje krótko i średnio terminowe plany inwestycyjne. Dlatego na tej podstawie można oczekiwać zwiększonego obrotu w pierwszej połowie sesji na GPW. Końcówka dzisiejszych notowań będzie przebiegała pod dyktando sytuacji za oceanem.