Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Artur Nawrocki
|

GPW: W tym roku zabrakło św. Mikołaja

0
Podziel się:

Inwestorzy, którzy wierzyli w sukces grudniowej zwyżki mocno się rozczarowali.

<a href="http://www.facebook.com/nawrocki.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Artur Nawrocki</b>, analityk Money.pl</a>
<br /><br />
Makler papierów wartościowych z uprawnieniami do doradztwa inwestycyjnego. Zwolennik łączenia analizy fundamentalnej i technicznej.
<a href="http://www.facebook.com/nawrocki.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Artur Nawrocki</b>, analityk Money.pl</a> <br /><br /> Makler papierów wartościowych z uprawnieniami do doradztwa inwestycyjnego. Zwolennik łączenia analizy fundamentalnej i technicznej.

Piątek przebiegał pod znakiem systematycznego opadania indeksu WIG20, który oprócz węgierskiego BUX był jednym z najgorszych indeksów europejskich. Ciekawe rzeczy działy się na rynku walutowym, które notowały dzisiaj zwiększoną zmienność z powodu ogłaszania szacunkowej relacji długu publicznego do PKB przez rząd.

Ostatecznie WIG20 zamknął się 0,84-procentową zniżką. Spadły również indeksy małych i średnich przedsiębiorstw, choć straty były mniejsze. MWIG40 stracił 0,27 proc., a sWIG80 zniżkował 0,01 procenta.

W tym roku św. Mikołaj nie odwiedził w grudniu inwestorów Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Na zachodnich parkietach dominowały umiarkowane wzrosty. DAX zyskiwał 0,8 procenta, a CAC40 i brytyjski FTSE zwyżkowały 0,4 procenta. Najlepszą giełdą regionu są Ateny rosnące niemal 2 procent. S&P500 znajdował się w pobliżu kursu odniesienia.

Wśród blue chipów najgorszymi spółkami pozostały instytucje finansowe. Cztery z pięciu banków (PKO BP, PEKAO, Handlowy, BRE Bank) były najgorszymi spółkami w WIG20. Z drugiej strony mieliśmy ukraińskiego Kernela, który wzrósł 1,39 proc. będą najbardziej zyskującą spółką w indeksie.

Słaby tydzień na koniec kiepskiego miesiąca

Cały tydzień poświąteczny upłynął pod znakiem niskich obrotów, które jednak są typowe dla takich okresów. W zasadzie cały ostatni tydzień nie miał dużego znaczenia, gdyż w praktyce wszystko rozstrzygnęło się podczas ostatniego w tym roku dnia trzech wiedźm. W tym momencie było już wiadomo, że nici z rajdu św. Mikołaja.

Kalendarz makroekonomiczny był w zasadzie pusty. Najistotniejsze były dane ze Stanów Zjednoczonych, które pozwoliły indeksowi S&P500 wysunąć się na plus - biorąc po uwagę roczną stopę zwrotu. Drugim czynnikiem, wokół którego zazwyczaj jest więcej szumu niż rzeczywistego wpływu rynkowego to_ window dressing _, czyli sztuczne zawyżanie osiągniętych stóp zwrotu na koniec okresów rozliczeniowych.

W czwartek rynki żyły aukcją włoskich obligacji. Wzbudziła ona mieszane uczucia, gdyż nie wszystkie serie obligacji osiągnęły rentowność niższą niż poprzednio, a suma wartości sprzedaży całego tego długu była mniejsza niż oczekiwali analitycy. Dzień wcześniej apetyty rozbudziła aukcja krótkoterminowych bonów skarbowych, która okazała się sukcesem.

W ostatnim dniu tygodnia głównym tematem był rozliczeniowe kursy walut w stosunku do złotego na koniec roku oraz szacowany przez resort stosunek długu publicznego do PKB. Zapowiadanej przed kilkoma miesiącami tragedii nie było, a samo zadłużenie wyniosło mniej niż 54 procent. Nie został zatem osiągnięty 55-procentowy próg ostrożnościowy.

Bądź na bieżąco z sytuacją na rynkach Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)