Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: WIG20 minimalnie pod kreską. Rekordowy frank

0
Podziel się:

Spokojny, aczkolwiek wzrostowy początek notowań za Oceanem zachęcił inwestorów w Warszawie do kupowania akcji. Sił do zakończenia sesji nad kreską jednak nie wystarczyło.

<a href="http://www.facebook.com/zawadzki.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Paweł Zawadzki</b>, analityk Money.pl</a>
<br /><br />
Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.
<a href="http://www.facebook.com/zawadzki.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Paweł Zawadzki</b>, analityk Money.pl</a> <br /><br /> Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.

Spokojny, aczkolwiek wzrostowy początek notowań za Oceanem zachęcił inwestorów w Warszawie do kupowania akcji. Sił do zakończenia sesji nad kreską jednak nie wystarczyło.

WIG20, który przez niemal cały dzień znajdował się pod kreską, finiszował tracąc 0,1 procent. Gorzej wypadły indeksy spółek średnich i małych. mWIG40 stracił 0,6, a sWIG80 zniżkował o ponad 0,9 procent.

Po lepszych od oczekiwań analityków danych z rynku pracy i sektora nieruchomości, na inwestorów spadła dużo gorsza od prognoz wiadomość dotycząca nastrojów w przemyśle w rejonie Filadelfii.

Okazało się bowiem, że wskaźnik, Philadelphia Fed, będący wynikem sondy przeprowadzanej wśród przedstawicieli sektora przemysłowego spadł z 3,9 do -7,7 punktu. Analitycy oczekiwali natomiast wzrostu do 6,9 punktu.

Po wczorajszych mocnych spadkach na Wall Street, dziś inwestorzy mieli jednak ochotę na odreagowanie, zatem słabymi danymi mocno się nie przejęli. Około 0,5-proc. wzrosty po dwóch godzinach sesji za Oceanem nieco wspomogły kupujących na GPW.

W gronie największych spółek notowanych w Warszawie najlepiej wypadły Bank Handlowy i PGNiG, których akcje podrożały po niemal 2 procent. Ponad 1-proc. wzrosty odnotowały również PZU i Getin.

Na szerokim parkiecie jednym z niewielu błyszczących punktów dzisiejszych notowań okazał się Mispol. Akcje producenta i dystrybutora konserw podrożały o ponad 12 procent. To efekt wezwania na niemal 14,5 procent akcji spółki.

Dużo uwagi skupił dziś frank szwajcarski, który chwilę po publikacji danych o wynagrodzeniach i zatrudnieniu w Polsce przekroczył poziom 3,33 złotego i znalazł się najwyżej w historii. Niezłe dane z USA nieco ostudziły atmosferę i obecnie za szwajcarską walutę trzeba zapłacić 3,31 złotego.

GPW: Wiadomości z USA ponownie zaskoczyły analityków

Paweł Zawadzki, godzina 15:25

Lepsze od oczekiwań dane z amerykańskiej gospodarki jak dotąd nie wpłynęły znacząco na warszawską giełdę. Dają jednak szanse na udany początek notowań za Oceanem, co może przełożyć się na końcówkę sesji na GPW.

WIG20 wciąż oscyluje w okolicach 0,2-0,3 proc. pod kreską. Nieco gorzej wypada mWIG40, który traci obecnie niecałe 0,4 procent. Zupełnie nie radzą sobie _ maluchy _. sWIG80 aktualnie zniżkuje o niemal 1,5 procent.

Potencjalną szansą na poprawę sytuacji są niezłe dane z amerykańskiej gospodarki. Lepsze od rynkowych prognoz okazały się zarówno dane z rynku pracy jak i z sektora nieruchomości.

Liczba bezrobotnych, którzy w ubiegłym tygodniu pierwszy raz zgłosili się po zasiłek sięgnęła 414 tysięcy. Była zatem o 16 tysięcy niższa niż przed tygodniem i sześć tysięcy niższa niż spodziewali się analitycy.

Pozytywnie zaskoczył także rynek nieruchomości. W maju rozpoczęto 560 tysięcy nowych budów. Prognozowano natomiast odczyt na poziomie 540 tysięcy, czyli tyle, ile po rewizji (w górę) wyniosły dane z kwietnia.

Rynkowy konsensus pokonały także dane dotyczące liczby wydanych pozwoleń na budowę domów, która w ubiegłym miesiącu sięgnęła 612 tysięcy i tym samym około 50 tysięcy przebiła prognozy analityków.

GPW: WIG20 jednym z najmocniejszych indeksów w Europie

Artur Nawrocki, godzina 12:20

Polscy inwestorzy nie przejmują się wydarzeniami na świecie. Warszawskie byki nie dają indeksom mocno spadać.

WIG20 spada 0,37 procenta, mWIG40 zniżkuje 0,51 proc., z kolei indeks małych spółek sWIG80 traci 0,81 procenta.

Strajki w Grecji, fatalne dane makro w USA, drożejący frank oraz słabe dane o produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii przyczyniają się do dużo większych spadków w Europie Zachodniej. FTSE250 maleje o 1,53 procenta.

To co się dzieje z frankiem szwajcarskim może odwracać uwagę od GPW. Na warszawskim parkiecie nie ma zbyt dużej zmienności, w szczególności wśród blue chipów.

GPW: Zaskakujący spokój na warszawskim parkiecie

Artur Nawrocki, godz 10.29

GPW na tle innych europejskich parkietów zachowuje się zadziwiająco spokojnie. USA i Grecja nie wywarły wrażenia na polskich inwestorach.

WIG20 traci 0,08 procenta, jednak małe i średnie spółki radzą sobie słabiej - mWIG40(-0,47 proc.), a sWIG80 (-0,81 procent).

W Europie Zachodniej panują jednak minorowe nastroje. Wszystkie najważniejsze indeksy tracą na wartości - DAX (-0,44 proc.), FTSE250 (-0,76 proc.), CAC40 (-0,76 proc.). Najbardziej spadającym indeksem europejskim HEX - odzwierciedlający zachowanie fińskich akcji.

Nie widać zdecydowanych ruchów na największych polskich spółkach. Liderem wzrostów jest TP SA, która zyskuje blisko 1 procent. Najgorzej sprawuje się PKN Orlen, tracący 0,67 procenta.

GPW: Złe nastroje na świecie nie dają nam rosnąć

Łukasz Pałka, godz. 6.00

Sesja na warszawskiej giełdzie może mieć dzisiaj dość nerwowy przebieg ze wskazaniem na wygraną niedźwiedzi. Chociaż wczoraj indeksy na GPW zachowały się bardzo dobrze w stosunku do innych europejskich parkietów, to presja na sprzedaż akcji jest bardzo duża.

Wszystko ma związek z fatalnymi nastrojami za granicą, które odbijają się również na naszym parkiecie. Wczoraj tematem numer jeden były zamieszki w Grecji i ciągły brak porozumienia europejskich polityków w sprawie pomocy finansowej dla tego kraju. I chociaż nikt nie spodziewa się, by ktokolwiek pozwolił Grecji zbankrutować, to obecne napięcie nie sprzyja giełdom. W piątek jest spodziewane spotkanie prezydenta Francji z kanclerz Niemiec, podczas którego dwaj główni gracze w temacie owej pomocy być może dojdą do porozumienia.

Póki co napięcie wokół Grecji nie sprzyja bankom notowanym za granicą, spośród których spora część posiada greckie obligacje. Sytuacja bardzo przypomina obawy inwestorów, gdy na granicy bankructwa stał bank Lehman Brothers, od upadku którego rozpoczął się kryzys finansowy na świecie. A przez tak złą atmosferę tracą również inne spółki finansowe, które nie mają nic wspólnego z Grecją.

Inwestorzy w Polsce zmierzą się również dzisiaj z fatalnymi nastrojami po bardzo dużych spadkach na amerykańskiej giełdzie. Odbicie na Wall Street okazało się chwilowe i wczoraj indeksy znów pikowały. Powód? Niezmienny, czyli kolejne złe dane makroekonomiczne oraz spora przecena na rynku ropy naftowej.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/31/t82719.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/3;5;miliarda;zlotych;z;dywidend;to;malo;grad;woli;sprzedawac,204,0,832460.html) 3,5 miliarda złotych z dywidend to mało. Grad woli sprzedawać
Tym co chociaż w niedużym stopniu może ratować nas przed spadkami to spółki dywidendowe, czyli te, które ogłaszają, jaką część zysku przeznaczą do podziału między akcjonariuszy. Wczoraj zaskoczeniem była informacja o dywidendzie z KGHM, która wyniesie 14,9 złotego na akcję. Wcześniej była mowa o 8 złotych. Oczywiście największą część tortu zgarnie Skarb Państwa, co nie oznacza, że innych inwestorów nie skusi do zakupów perspektywa wyższej dywidendy.

Warto obserwować dziś również akcje koncernu Police. Wczoraj po sesji ZA Tarnów ogłosiły wezwanie do sprzedaży akcji Polic. Zaproponowana cena w wysokości 11,50 złotego za papier jest jednak niższa od obecnego kursu spółki na GPW.

Jeżeli chodzi o informacje makroekonomiczne, to dzisiaj najważniejszą publikacją będą cotygodniowe dane o liczbie tzw. nowych bezrobotnych w USA. Ostatnie odczyty były dość kiepskie, co nie wróży dobrze bykom. Z kolei Bank Szwajcarii zdecyduje dziś o poziomie stóp procentowych. Podwyżki raczej nie ma się co spodziewać. Jednak komunikat po posiedzeniu może mieć znaczenie zwłaszcza dla posiadaczy kredytów we frankach. Wyraźnie bowiem widać, że szwajcarskim władzom mocny frank się nie podoba, co może sprzyjać jego osłabieniu.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)