Choć momentami przewagę miała strona kupująca, to jednak rozpędzonym niedźwiedziom każdorazowo udało się kontrować poczynania popytu. Bilansem dnia jest neutralne zamknięcie na poziomie 1837,63pkt (-0,30%) dla WIG20 i na wysokości 29896,57pkt (-0,26%) dla WIG. Takiemu zachowaniu sprzyjało otoczenie. Publikowane dane z realnej gospodarki Eurolandu i USA okazały się bowiem zbliżone do rynkowego konsensusu i nie prowokowały do podjęcia zdecydowanych działań.
Dlatego też sesje w Europie i na Wall Street zakończyły się kosmetycznymi zmianami. Niemiecki DAX wzrósł o 0,29%, a francuski CAC40 spadł o 0,21%. Za oceanem swoją wycenę zwiększył S&P500 +0,23%, a spadły DJIA -0,19% i NASDAQ i 0,07%. Obecny układ sił faworyzuje stronę podażową. Brak odreagowania poniedziałkowych spadków świadczy o chwilowej słabości popytu. Bliskość bariery 1800pkt powinna zmusić obie strony do większej aktywności. Poranek przynosi lekką poprawę nastrojów, co zwiększa prawdopodobieństwo wyższego otwarcia. Japoński NIKKEI225 zwyżkuje o 0,43%, a kontrakty terminowe na S&P500 rosną o 0,3%.
Dziś także szereg publikacji makroekonomicznych, które mogą zmienić oblicze sesji. M.in. zamówienia na dobra trwałego użytku (godz.14.30, -0,5% m/m) i dynamika sprzedaży nowych domów (godz.16, 2,3% m/m). Ponadto poznamy decyzję RPP ws. stóp procentowych (oczekiwana obniżka z 3,75% do 3,5%). Późnym wieczorem naszego czasu poznamy również decyzję FED (prognozowane pozostawienie stóp procentowych na poziomie 0,0-0,25%).
