Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Wysokie obroty, choć zmiany minimalne

0
Podziel się:

Kolejny dzień przyniesie dużą zmienność na GPW za sprawą wygasających w tym tygodniu kontraktów terminowych.

GPW: Wysokie obroty, choć zmiany minimalne

Łukasz Pałka, godz. 16.35

Za nami kolejna nudna sesja na GPW. Rozpoczęcie handlu na Wall Street nie dało inwestorom wyraźnych wskazówek, w którą stronę mają podążyć indeksy.

Sesja na Wall Street na razie nie przynosi wyraźnych rozstrzygnięć, główne indeksy utrzymują się nieznacznie poniżej wczorajszego zamknięcia. I to pomimo lepszych od prognoz danych dotyczących nowozarejestrowanych bezrobotnych w USA. Również indeks pokazujący koniunkturę w rejonie Filadelfii pokazał wzrost, choć był nieco gorszy od wcześniejszych prognoz.

Sesja na warszawskiej giełdzie nie przyniosła dzisiaj znaczących zmian indeksów, chociaż obroty były dość przyzwoite i sięgnęły 1,4 miliarda złotych. Większą zmienność indeksów może przynieść jutrzejsza sesja. Jutro wygasają bowiem kontrakty terminowe na WIG20, a to z reguły powoduje większe zamieszanie na GPW.

GPW: Lepsze dane z USA bez wpływu na GPW

Łukasz Pałka, godz. 14.55

Dane z amerykańskiego rynku pracy okazały się lepsze od oczekiwań analityków. Sesja na Wall Street najprawdopodobniej rozpocznie się jednak pod kreską. WIG20 cały czas bez zmian.

Liczba nowozarejestrowanych bezrobotnych w USA wyniosła 450 tysięcy, co oznacza wynik lepszy od prognoz analityków, którzy obstawiali wynik o 10 tysięcy osób wyższy. Lepsze dane na razie pozostają bez większego wpływu na kontrakty, które utrzymują się na minusach, sugerując otwarcie sesji na Wall Street pod kreską.

WIG20 trzyma się cały czas na stałym poziomie, a inwestorzy na razie nie podejmują próby mocniejszego wybicia w górę. Wydaje się, że czekają na rozpoczęcie handlu w Nowym Jorku, który zdecyduje o dalszych nastrojach.

GPW: Większe ożywienie po danych z USA?

Łukasz Pałka, godz. 13.10

Większe ożywienie na warszawskiej giełdzie mogą przynieść dopiero dane dotyczące bezrobocia za oceanem. Informacje z USA napłyną o godzinie 14.30.

Na razie indeks WIG20 utrzymuje się tuż poniżej poziomu wczorajszego zamknięcia. Podobnie wygląda dzisiaj sesja na głównych europejskich parkietach. Większość spółek z WIG20 nieznacznie traci. Zyskują jedynie CEZ, Asseco, KGHM i BRE.

Nieco większe ożywienie może pojawić się dopiero po godzinie 14. Najpierw GUS poda informacje dotyczące wynagrodzeń w Polsce. Pół godziny później napłyną dane dotyczące nowozarejestrowanych bezrobotnych w USA. I to między innymi one mogą dzisiaj warunkować zachowanie inwestorów na Wall Street.

GPW: W dół i w górę?

Marek Knitter, godzina 9:44* Początek sesji an GPW przyniósł spadek głównych indeksów. Byki próbują jednak odrobić straty. *

Po słabszej sesji w Azji krajowi inwestorzy rozpoczęli notowania poniżej wczorajszego zamknięcia. Taki scenariusz był do przewidzenie, szczególnie po środowym wyskoku indeksu WIG20 na fixingu. Należy jednak zauważyć, że rynki w Londynie i Paryżu radzą sobie znacznie lepiej i ich główne wskaźniki znajdują się na plusach. Może to pomóc naszym krajowym bykom.

Z największych spółek przed spadkiem opierają się akcje Polimeksu Mostostal, CEZ-u, PGE, BRE, Asseco Poland.

Marek Knitter, godzina 6:22

Na naszym rynku doszło wczoraj do nagłego zrywu kupujących, choć trudno uwierzyć w jego trwałość. Indeks WIG20 na fixingu skoczył mocno w górę niwelując wcześniejsze straty. Ostateczny wzrost na poziomie 0,21 procent wydaje się niewielki, ale jednak okazał się nowym sesyjnym szczytem. To co niepokoi rynek to fakt, że mamy zapewne do czynienia z grą pod wygasające kontrakty terminowe.

W USA początek sesji przyniósł spadek głównych indeksów. Nie trwało to jednak zbyt długo. Produkcja przemysłowa w Stanach Zjednoczonych powiększyła się w sierpniu o 0,2 procent i okazało się, że dane były zgodne z oczekiwaniami. Problem jednak w tym, że wykorzystanie mocy produkcyjnych spadło do 74,7 procent. Wielu analityków uznaje za normalne kiedy wynoszą one między 80-83 procent. Należy jednak zwrócić uwagę, iż rynek oczekiwał, iż wykorzystanie mocy produkcyjnych wyniesie 75 procent.

Ekonomistów należy nieco usprawiedliwić, bowiem wykorzystanie mocy produkcyjnych na tym poziomie jaki został zanotowany w USA nie gwarantuje poprawy na rynku pracy. Z tym jednak najwyraźniej gracze dają sobie radę i nie wystraszyli się tych danych. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku indeksu New York Empire State powstający na podstawie ankiet wysyłanych do około 200 czołowych managerów lub prezesów firm sektora produkcyjnego na terenie stanu Nowy Jork. Wskaźnik ten wyniósł 4,14 punktów, choć rynek oczekiwał optymistycznie, że we wrześniu wyniósł on 8,5 punktów. To jednak nie wystraszyło inwestorów.

Ostatecznie indeks Dow Jones wzrósł o 0,44 procent, a S&P 500 o 0,35 procent. Z kolei Nasdaq zwiększył swoją wartość o 0,50 procent.

Na naszym rynku zapewne duży ruch będzie panował na akcjach PGE, które ma przejąć spółkę z branży Energę. Pomijając sens wcześniejszych podziałów spółek energetycznych obecna konsolidacja wydaje się nieco spóźniona i kosztowna. Oczywiście nie z punktu widzenia Skarbu Państwa, które kieruje się krótkoterminowymi celami, ale akcjonariuszy. Proces przejęcia może potrwać i z pewnością nie będzie przebiegać bez problemów tym bardziej, że PGE poinformowało, iż ewentualny plan inwestycyjny w Energii na poziomie 5 mld zł będzie przeprowadzony.

Dzisiaj mamy kolejny wysyp danych makroekonomicznych, które będą wpływały na decyzję inwestorów.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)