*Ten tydzień inwestorzy zaczęli bojaźliwie, czego efektem była kontynuacja piątkowej przeceny w pierwszych godzinach handlu. Potem ton wydarzeniom zaczęły nadawać największe spółki. *
Początek handlu nie należał do udanych. Na rynku obecny był jeszcze strach wywołany nieoczekiwanym spadkiem WIG20 poniżej psychologicznej bariery 1800 pkt na zakończenie piątkowej sesji. W miarę poprawy sytuacji na europejskich parkietach, na których początkowo mieliśmy do czynienia z niezdecydowaniem inwestorów, obawy inwestorów zaczęły ustępować. Indeksy rozpoczęły systematyczny marsz na północ.
Z uwagi na brak istotnych danych, punktem odniesienia dla rodzimych inwestorów podczas poniedziałkowych notowań było zachowanie zagranicznych rynków. Ten wpływ był zwłaszcza widoczny, gdy kontrakty na amerykańskie indeksy zaczęły zyskiwać na wartości. To był znak dla europejskich graczy, że obawy związane z wynikami spółek w USA zostały odsunięte na drugi plan.
Warto zauważyć, że jest też druga strona medalu dzisiejszych wzrostów. Obroty, które na całym rynku sięgnęły prawie 1 mld zł to po części efekt zwiększonego zainteresowania jedną spółką. Obrót akcjami KGHM stanowił niemal 30 proc. wartości papierów, które dziś zmieniły właściciela. Poniedziałkowa sesja była ostatnią, na której można było się załapać na dywidendę, którą wypłaci miedziowy koncern.
Wzrosty na dzisiejszej sesji, jak łatwo zauważyć, to zasługa wąskiej grupy spółek. W samej końcówce mocno podciągnięte zostały kursy PKN Orlen, Pekao, BZ WBK oraz KGHM. Trzy pierwsze zakończyły sesję kilkuprocentowymi wzrostami, zaś KGHM zdołał uniknąć przeceny. Dzięki tym zabiegom WIG20 powrócił ponad poziom1800 pkt. Na szerokim rynku większość spółek zakończyła notowania pod kreską.
Na kolejnych sesjach czeka inwestorów test prawdy. Na rynek powrócą emocje spowodowane licznymi raportami kwartalnymi amerykańskich spółek oraz kluczowymi danymi z największej światowej gospodarki.