Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Pałka
|

Grecja zdecyduje o dalszej sytuacji na giełdzie

0
Podziel się:

Poprawa nastrojów na giełdach w Europie, a także zapowiedź wzrostów na starcie handlu za Oceanem zwiększa zainteresowanie zakupami akcji na warszawskim parkiecie.

  Łukasz Pałka , Analityk Money.pl 
 
Dziennikarz ekonomiczny, który w 2009 r. porzucił prasę papierową dla internetu. Giełdowy optymista, dla którego analiza techniczna to wróżenie z fusów, bo liczą się tylko twarde dane. Czasami zdarza mu się świadomie łapać noże, a w okresie bessy śpi spokojnie.
Łukasz Pałka , Analityk Money.pl Dziennikarz ekonomiczny, który w 2009 r. porzucił prasę papierową dla internetu. Giełdowy optymista, dla którego analiza techniczna to wróżenie z fusów, bo liczą się tylko twarde dane. Czasami zdarza mu się świadomie łapać noże, a w okresie bessy śpi spokojnie.

Łukasz Pałka, godz. 17.40

Końcówka sesji przyniosła nieco więcej optymizmu na rynki. WIG20 w rezultacie zyskał około 0,7 procenta wobec wczorajszego zamknięcia.

Inwestorzy kupujący akcje na Wall Street również nabrali nieco rozpędu i po początkowym marazmie indeksy zaczęły piąć się w górę. Kluczowe znaczenie dla dalszego rozwoju sytuacji na rynkach będzie miał dopiero jutrzejszy dzień i to, jak dalej potoczą się sprawy Grecji.

Główne indeksy warszawskiej giełdy podczas dzisiejszej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Wśród spółek z WIG20 przez cały dzień najmocniejsze były papiery GTC, które poszły w górę o ponad 7 procent. Inwestorzy chętnie kupowali też akcje Pekao SA, TVN-u oraz Lotosu. Traciły za to notowania Bogdanki (-2 procent).

Podsumowując sesję, można powiedzieć, że inwestorzy z duży spokojem przyjmują dalsze spekulacje na temat Grecji i porozumienia z prywatnymi wierzycielami.

GPW: Dane z USA ustawiły końcówkę sesji

Łukasz Pałka, godz. 16.40

Pomimo dobrych danych z amerykańskiego rynku pracy kupujący na Wall Street na razie nie zyskali wyraźniejszej przewagi. Na prawie godzinę przed końcem naszej sesji również gracze w Warszawie nie wykazują chęci do zakupów.

Główne indeksy na parkietach w Europie oraz w USA wahają się w okolicach wczorajszego zamknięcia. Dużego optymizmu nie wzbudziły informacje dotyczące poprawy sytuacji na amerykańskim rynku pracy.

WIG20 na tle głównych indeksów w Europie Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Bardzo mocnym wzrostem przez całą sesją popisują się akcje spółki GTC. Jej kurs rośnie obecnie o prawie 8 procent. Inwestorzy wyprzedają za to papiery Bogdanki i PGE, które spadają o około 2 procent.

Przed końcem handlu nie poznamy już istotnych danych makroekonomicznych.

GPW: Dane z USA mogą pomóc bykom

Łukasz Pałka, godz. 14.45

Dane z amerykańskiego rynku pracy okazały się lepsze od wcześniejszych prognoz analityków. Sesja na Wall Street powinna rozpocząć się od wzrostów.

Według najnowszych informacji zatrudnienie w sektorze pozarolniczym w amerykańskiej gospodarce wzrosło w ostatnim miesiącu o 216 tysięcy etatów. To ponad 40 tysięcy więcej niż ostatnim razem.

Dobre dane z USA mają szansę pomóc kupującym na giełdowych parkietach. Kontrakty w USA są na plusach. W Polsce WIG20 nieznacznie odbił się od poziomu wczorajszego zamknięcia. Podobnie wygląda sytuacja na głównych giełdach w Europie.

Główne indeksy warszawskiej giełdy podczas dzisiejszej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Wśród spółek z WIG20 mocny, prawie 6-procentowy wzrost notuje spółka GTC. Na wyraźniejszym plusach są poza tym tylko Pekao, TVN oraz Lotos.

Teraz dane z USA decydują o sytuacji na rynku

Arkadiusz Droździel, godz. 12.55

Najwidoczniej inwestorzy na razie odkładają na nieco dalszy plan kwestie związane z jutrzejszą wymianą przez prywatnych właścicieli greckich obligacji na nowe niżej oprocentowane i o dłuższym terminie zapadalności. Bardziej skupiają się na danych za luty z amerykańskiego rynku pracy. Ich pierwsza część zostanie opublikowano przez startem sesji w USA. Analitycy oczekują, że z raportu firmy ADP okaże się, iż zatrudnienie w sektorze prywatnym poza rolnictwem wzrosło o 205 tysięcy.

Zobacz jak wygląda sytuacja na giełdach Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Z przebiegu dzisiejszej sesji mogą być zadowoleni posiadacze akcji GTC. Papiery dewelopera z WIG20 rosną o ponad 6 procent, odrabiając tym samym ponad 10 procentowe straty z początku tygodnia.

Inwestorzy znów zwracają uwagę na Grecję. Dlaczego?

Arkadiusz Droździel, godz. 9:55

Obawy o w *ynik wymiany greckich obligacji przez prywatnych wierzycieli ma decydujący wpływ na sytuację na rynkach akcji. *

Niepokój inwestorów wzbudza fakt, że według szacunków do operacji wymiany obligacji na nowe niżej oprocentowane i o dłuższym terminie zapadalności przystąpi od 70 do 80 procent z nich. To spowoduje, że rzeczywiste straty z inwestycji w obligacje greckie wyniesie około 70 proc. (do wydłużenia terminu i niższego oprocentowania dochodzi zgoda na redukcję zadłużenia o 53,5 procent).

Taki odsetek wierzycieli nie pozwala na automatyczne uruchomienie przymusowego przystąpienia do wymiany - coś takiego można rozpocząć, gdy wyniósłby on ponad 90 procent. Rząd Grecji może skorzystać z takiej procedury. Wiązać się to jednak może z uznaniem tego państwa za faktycznego bankruta, ze względu na fakt, że może zostać zablokowane uruchomienie pakietu pomocowego w wysokości 130 mld euro.

W tej sytuacji na rynkach akcji nadal przeważają sprzedający akcje, choć skala spadków jest dużo niższa niż podczas wczorajszej sesji.

Wśród spółek z WIG20 najlepiej radzą sobie papiery GTC, które drożeją o prawie 5 procent. Tak pokaźny wzrost należy wiązać z odreagowaniem spadku kursu akcji spółki na dwóch pierwszych w tym tygodniu sesjach, gdy obniżył się on o ponad 12 proc. po tym jak GTC opublikował rekordowe straty na poziomie prawie 1,5 mld złotych.

Na drugim biegunie znajdują się papiery Banku Handlowego, które tanieją o prawie 3 procent.

GPW: Tego inwestorzy boją się najbardziej

Artur Nawrocki

Obawy o niekontrolowane bankructwo Grecji i globalne spowolnienie gospodarcze będą nadal ciążyły na rynkach. Choć prawdopodobnie uświadczymy spadków, to jednak zakup przecenionych walorów może być dobrym posunięciem - o ile wierzymy, że Ateny nie upadną.

Wtorkowe nagromadzenie złych informacji spowodowało paniczną wyprzedaż na światowych giełdach. Inwestorzy uciekali, ze wszystkiego co kojarzyło się z ryzykiem, do jedynej słusznej przystani jaką był amerykański dolar.

Co zatem spowodowało tak mocną wyprzedaż? Mniej ważnymi czynnikami były obawy o pogorszenie globalnej koniunktury, które miały swój wyraz w obniżeniu prognoz dotyczących gospodarki Chin oraz gorszych od oczekiwań danych PMI dla usług (_ Purchasing Managers Index _), które powstają na podstawie ankiet przesyłanych do przedsiębiorstw z sektora usługowego.

Zdecydowanie większy wpływ na gwałtowne pogorszenie nastrojów miała Grecja. Rynki zdały sobie sprawę, że może zrealizować się czarny scenariusz, w którym to Ateny bankrutują w sposób niekontrolowany. Skutki tego wydarzenia są trudne do oszacowania, aczkolwiek Instytut Finansów Międzynarodowych wyliczył, że upadek Grecji będzie kosztował strefę euro ponad bilion euro. Co więcej - jak podaje niemiecki Der Spiegel - Grecy będą potrzebować jeszcze jednego pakietu ratunkowego o wartości 50 miliardów. Takie perspektywy nie zachęcają giełdowych graczy.

Inwestorzy mają przesłanki, żeby obawiać się czarnego scenariusza. Wydaje się, że zaplanowana wymiana obligacji, która ma trwać do 8 marca godziny 21.00, nie cieszy się popularnością wśród prywatnych wierzycieli. Jeśli 90 proc. z nich nie zgodzi się na wstępne warunki, to strona grecka wymusi taką zamianę.

To z kolei może spowodować, że ISDA uzna faktyczne bankructwo Aten. Tym czasem sama strefa euro może nie przyznać transzy potrzebnej na spłatę 14,5 miliarda euro zadłużenia, które Grecja musi spłacić 20 marca. Jeżeli nie otrzymają pomocy, to Ateny zbankrutują w sposób niekontrolowany.

Problemów w Europie nie zlekceważyli gracze z Wall Street. S&P500 zanotował największy spadek w tym roku tracąc 1,51 procenta. Minimalną nadzieję na środową sesję pozostawia zachowanie szerokiego indeksu w końcówce sesji, gdzie odrobił kilka punktów.

Zobacz jak radził sobie WIG20 w ciągu ostatnich trzech miesięcy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Złudzenia jednak nie pozostawia analiza techniczna. Mamy wyraźny sygnał sprzedaży i byki postanowią walczyć dopiero o linię 2200 punktów (na wykresie WIG20). Pocieszającym jest fakt, że zniżka nie znajduje odzwierciedlenia w obrotach. Znacznie gorzej wygląda sytuacja na niemieckim DAX-ie, gdzie spadek znacząco przekroczył zmienność ostatnich dni. Niepokoi fakt, że tak duże tąpnięcie nastąpiło po pół roku solidnych wzrostów. Strach był widoczny również na rynku towarowym. Spadające ceny surowców powinny nadal odstraszać od KGHM i JSW.

W środę najbardziej będziemy wyczekiwać decyzji Rady Polityki Pieniężnej dotyczącej stóp procentowych oraz raportu ADP opisujące tendencje zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych. Eksperci szacują, że pracę znajdzie 205 tysięcy Amerykanów.

Bądź na bieżąco z sytuacją na rynkach Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)