Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Im lepiej tym gorzej? Dane spychają indeksy

0
Podziel się:

Obawy inwestorów można równie dobrze tłumaczyć postawą Fed, co zamiarem realizacji zysków w myśl zasady sprzedaj fakty, którymi w tym wypadku są dane wskazujące na faktyczną poprawę kondycji gospodarki.

 Emil Szweda  
  
Analityk Noble Securities
Emil Szweda Analityk Noble Securities

Im więcej dobrych danych napływa z gospodarki (wczoraj były to odczyty PMI i ISM), tym bardziej inwestorzy boją się dalszych działań banków centralnych. Ale to zbyt duże uproszczenie.

W istocie indeksy giełdowe znalazły się na wysokich, często najwyższych w historii poziomach dyskontując zawczasu poprawę w gospodarce, tak jak zawsze to robiły. Teraz zaś obawy inwestorów można równie dobrze tłumaczyć postawą Fed, co zamiarem realizacji zysków w myśl zasady _ sprzedaj fakty _, którymi w tym wypadku są dane wskazujące na faktyczną poprawę kondycji gospodarki. A że refleksje te pojawiły się po ośmiu z kolei wzrostowych tygodniach na Wall Street i przy okazji powszechnych oczekiwań na rajd w statystycznie najlepszym miesiącu dla inwestorów giełdowych, tym bardziej zasadne są obawy dotyczące korekty.

W Azji tradycyjnie już indeksy rozjechały się w różnych kierunkach, nie zawsze uzasadniając powyższą konkluzję. Nikkei zyskał dziś 0,6 proc., ale głównie dzięki słowom prezesa banku centralnego, który zapewnił, że Bank Japonii _ bez wahania _ zwiększy aktywność (rozumianą jako skup aktywów z rynku) jeśli sytuacja będzie tego wymagała. A w dodatku dane wskazały na pierwszy od siedemnastu miesięcy wzrost płac, co odbierane jest jako sukces polityki rządu i banku centralnego nakierowanej na wzrost inflacji. Indeks w Szanghaju wzrósł o 0,7 proc. - tu powodem mogła być informacja podana przez Bloomberg - juan stał się drugą walutą na świecie, w której zawierane są transakcje handlowe, wyprzedzając euro. Kospi stracił 0,9 proc., a na pół godziny przed końcem notowań Hang Seng tracił 0,5 proc.

Nastroje w Europie nie mogą być dobre we wtorek rano - pogorszyła je słaba końcówka na Wall Street, gdzie S&P stracił 0,3 proc. i znalazł się najniżej od 22 listopada. Trochę kuriozalnie wygląda doszukiwanie się pogorszenia nastrojów po zmianach indeksu o kilka dziesiętnych procenta, więc dodajmy, że Merval spadł wczoraj o 3,3 proc., a Bovespa o 2,4 proc.

Wykresy wyglądają złowieszczo, jak zawsze po ukształtowaniu szczytu i skręcie na południe. Jakiś czas temu pisałem w komentarzu, że być może najlepszą strategią jest w takich warunkach (gdy nie wiadomo, czy mamy do czynienia z dwudniową korektą, czy też początkiem ruchu o np. 10 proc. w dół) ustawienie stop lossów na poziomach odpowiadających akceptacji ryzyka i horyzontu inwestycyjnego.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)