Kolejny dzień zmagań na rynku akcji zakończył się spadkiem indeksu WIG 20 o blisko 0,8 proc. Dramatu jeszcze nie ma, ale ponownie jesteśmy w punkcie wyjścia.
Impuls do wzrostów przyszedł zza Oceanu, tak jak zapowiadał Daniel Gąsiorowski. Niestety tej pary w kołach starczyło tylko na kilka godzin. Po południu indeks zaczął spadać, choć pod sam koniec sesji udało się bykom zatrzymać WIG 20. Tym razem zakończył on sesję na poziomie 3398 pkt i znalazł się poniżej psychologicznego poziomu. Obroty na całym rynku wzrosły do 1,75 mld zł.
Rosnąceceny miedzi na światowych rynkach wspierały wzrost kursu akcji KGHM Polskiej Miedzi. Pod koniec sesji koncern z Lubina zyskał 2,25 proc. Niestety nie wystarczyło to, aby obronić indeks przed spadkiem. Po południu skutecznie w dół ściągały WIG 20 akcje banków, a przede wszystkim Biotonu, który ostatecznie stracił blisko 4 proc. notując przy tym bardzo duże obroty. Ci, co chcieli sprzedać papier, to już, to prawdopodobnie zrobili. Spadał dzisiaj również sam Prokom, także przy sporych obrotach. Kolejny dzień traciły akcjęeTVN-u.
Wśród średnich i małych spółek nadal dużym zainteresowaniem cieszyły się spółki budowlane. Mostostal Eksport zyskał ponad 10 proc., Echo wzrósł o 9 proc. , a Gant urósł o kolejne 8 proc. Wykonywanie założeń finansowych przez Arterię ipodpisanie umowy z P4 przyniósło oczekiwany efekt. Spółka kończyła sesję zyskując prawie 14 proc. Inwestorzy docenili również starania Drozapolu-Profil. Akcje spółki zyskały ponad 14 proc. MIDWIG skutecznie dzisiaj obronił swoje
pozycje i jako jedyny z ważniejszych indeksów zamknął się na plusie, na poziomie 4120 pkt.
Jeżeli na rynkach akcji w USA sytuacja się poprawi, to jutro może ponownie powtórzyć dzisiejszy scenariusz. Mam jednak wrażenie, że tym razem sesja zacznie się od spadków. Co na, to mój kolega byk?