Sporą dawkę rozczarowanie musieli przełknąć kolejny raz inwestorzy w Warszawie w trakcie środowych notowań.
Po wczorajszej wyprzedaży również dzisiejsza sesja przyniosła ciąg dalszy systematycznego spadku kursów zdecydowanej większości akcji. W efekcie na wartości straciły wszystkie indeksy giełdowe w tym najwięcej WIG20 finiszujący w okolicach dziennego minimum 2,2 procent poniżej wczorajszego zamknięcia. Niewiele mniej stracił WIG spadając o 1,64 procent. Relatywnie lepiej zachowały się barometry małych i średnich spółek tracąc po około pół procent. Obroty wyniosły 1,2 miliarda, a ich wyraźny wzrost miał miejsce w ostatniej fazie notowań.
Żadnej polskiej spółce z WIG20 nie udało się dzisiaj uniknąć przeceny, przy czym najmocniej straciły na wartości Polnord, Polimex, Cersanit i PBG. Znacząco spadła również kapitalizacja BZWWBK, Pekao, KGHM, Lotosu oraz Agory.
Lepiej wypadła statystyka szerokiego rynku gdzie wzrosły kursy około jednej czwartej wszystkich spółek. Nie poprawia to jednak wymowy sesji i oceny rynku, który należy uznać za wyjątkowo słaby. Kiepska postawa WIG20 praktycznie przesądza konieczność testu poziomu 2741 punktów, który to test może wyjaśnić nieco niepewne perspektywy naszego parkietu.
Przyczyn utrzymującej się wyraźnej słabości i odpływu środków z rynku można się doszukiwać w planowanych na ten rok prywatyzacjach, trwających lub zapowiadanych ofertach na rynku pierwotnym oraz utrzymujących się umorzeniach jednostek funduszy inwestycyjnych. Nie bez znaczenia może być fakt wieloletniego maksimum kursu złotego w stosunku do dolara i euro co może obniżać atrakcyjność zakupów polskich akcji, ale jednocześnie stanowić okazje do ich korzystnej sprzedaży.