Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Indeksy na początku sesji bez wyraźnego kierunku

0
Podziel się:

Inwestorzy będą trawić kolejne raporty firm za I kwartał.

 Emil Szweda  
  
Analityk Noble Securities
Emil Szweda Analityk Noble Securities

Indeksy w Europie mogą nie obrać początkowo wyraźnego kierunku po neutralnej sesji w USA. Inwestorzy będą trawić kolejne raporty firm za I kwartał.

Poniedziałkowa sesja nie przyniosła większych zmian na europejskich parkietach, co było również związane z płaską sesją na Wall Street w piątek (wyjąwszy jej mocne otwarcie). Wyjątkiem na tle nieruchomych rynków był warszawski parkiet, gdzie WIG20 zyskał 1,4 proc. w _ dwóch ratach _ - w pierwszej godzinie notowań i w ostatnich dwóch.

Wyskok z otwarcia ma proste wytłumaczenie - GPW nie pracowała w piątek, a tego dnia opublikowano lepsze od oczekiwanych dane z amerykańskiego rynku pracy, które zostały przyjęte z aplauzem i w końcówce notowań piątkowych w Europie i na otwarciu handlu na Wall Street. Zarówno Wall Street, jak i Europa nie kontynuowały już zwyżek w nowym tygodniu, dlatego przyspieszeni e zwyżek WIG20 na wczorajszej sesji było zaskakujące. Dzięki niemu indeks dotarł do linii oporu pociągniętej po szczytach ostatnich krótkich trendów wzrostowych, które wypadły w połowie marca i w połowie kwietnia.

Kontynuacja wzrostów pozwoliłaby na przełamanie tej linii i ruch w kierunku 2400 pkt. Ale póki co, WIG20 znajduje się w trendzie spadkowym trwającym od początku roku i dlatego bardziej prawdopodobne niż przełamywanie oporów jest odbijanie się od nich.

Na wchodzie mamy kolejną odsłonę wojny walutowej. Bank centralny Australii obniżył stopy procentowe o ćwierć punktu (referencyjną do 2,75 proc.), do rekordowo niskiego poziomu, aby w ten sposób walczyć z rekordowo wysokim kursem dolara australijskiego. Tym razem motywacja działań banku centralnego nie jest ukrywana za parawanem walki z deflacją (jak robi to Japonia) czy bezrobociem (USA). Osłabienie aussie jest bezpośrednim celem działań banku centralnego, a Australia stała się kolejnym teatrem wojny walutowej. Reakcja rynków akcji jest zastanawiająca – australijski All Ordinaries spadł dziś o 0,2 proc., natomiast o 3,5 proc. wyskoczył Nikkei, choć to Japonia i jen zdaje się był głównym celem kontrofensywy RBA. Kospi stracił 0,4 proc. (won pozostaje w trendzie wzrostowym), zaś indeks giełdy w Szanghaju zmieniał wartość w niewielkim zakresie na pół godziny przed końcem notowań.

Również szef ECB zadeklarował wczoraj gotowość _ do dalszych działań _, zatem Europa nie jest bynajmniej strefą wolną od walki na stopy. Mimo tej deklaracji, należy oczekiwać płaskiego otwarcia, ponieważ notowania na Wall Street nie dały Europejczykom żadnych wskazówek, a publikowane dziś dane makro nie są na tyle istotne, by wpłynąć na zbiorowe zachowania inwestorów. Jeśli już, to takim elementem mogą być publikowane raporty kwartalne, w tym europejskich banków. Francuskie banki rozczarowały, ale dramatu nie ma. W przypadku WIG20 o przebiegu sesji także mogą decydować publikowane wyniki, ale nie należy zapominać o układzie technicznym omówionym wyżej.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)