Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Inflacja i wynagrodzenia w centrum uwagi

0
Podziel się:

Ekonomiści oczekują, że wynagrodzenia w Polsce w marcu nadal rosły w dwucyfrowym tempie, a dynamika wyniosła 11,1 proc. wobec 12,8 proc. w lutym.

Wzrost wynagrodzeń jest bacznie obserwowany przez Radę Polityki Pieniężnej, ale wygląda na to, że marzec nie przyniesie zmiany dotychczasowej tendencji. Ekonomiści oczekują także wzrostu zatrudnienia o 5,9 proc., co tworzy presję na dalszy wzrost płac. GUS poda dziś także dane o wzroście inflacji - oczekiwania to 4,1 proc. wobec 4,2 proc. w lutym. Dane będą napływać także ze świata - poznamy inflację w Wielkiej Brytanii i indeks koniunktury w niemieckiej gospodarce ZEW. Dowiemy się również jaka była dynamika cen produkcji przemysłowej w USA, oraz jak wyglądały przepływy kapitałów do USA w lutym. Wyniki kwartalne opublikuje Intel i Johnson & Johnson.
* SYTUACJA NA GPW*

Poniedziałkowe otwarcie przyniosło nieśmiałą próbę odrobienia części strat z piątku. Ale niewielkie obroty w tej fazie sesji zdradzały, że ta próba skończy się niepowodzeniem. I rzeczywiście, krótko po południu WIG20 przyspieszył spadki - inwestorzy sprzedawali akcje obawiając się reakcji giełdy amerykańskiej na wyniki banku Wachovia, który zapowiedział przeprowadzenie emisji akcji po stracie z I kwartału.

WIG20 stracił kolejne 50 pkt, ale z kolei dane o wzroście sprzedaży detalicznej w USA (wzrost o 0,2 proc.) uspokoiły nieco sytuację i indeks odrobił większą część strat. Ten ruch wzrostowy był istotny, bo pokazał, że rynek jest w stanie się bronić przed spadkami. Inna sprawa, że obroty wczoraj były niskie (900 mln PLN na całym rynku akcji), więc nawet ta obrona nie przesądza o zakończeniu spadków na GPW. Wczoraj podrożały akcje 80. spółek, potaniały 223.

GIEŁDY ZAGRANICZNE

Na wczorajszej sesji na Wall Street obozowi byków nie udało się odrobić nawet część strat z piątkowej przeceny. Po neutralnym otwarciu indeksy kierowały się na południe, później odrabiały straty, jednak zamknęły się na lekkich minusach. S&P stracił 0,3 proc., a Dow Jones 0,2 proc.

Niezbyt udana sesja była wynikiem kolejnych rozczarowań jeśli chodzi o wyniki spółek. O kwartalnej stracie poinformowała Wachovia, jeden z większych amerykańskich banków, co zmusi ją do obcięcia dywidendy oraz nowej emisji akcji w celu pozyskania dodatkowego finansowania. To nie wróży dobrze na początku tygodnia, w którym swoje wyniki podadzą Citigroup, Merrill Lynch, JP Morgan Chase i Bank of New York. Spokojnie było też dziś rano na rynkach azjatyckich. Nikkei zyskał 0,6 proc., Kospi stracił 0,3 proc. a Hang Seng spadł o 0,1 proc.

OBSERWUJ AKCJE

Cersanit - na piątkowej sesji kurs wybił się z bazy i po silnym spadku o 7 proc. przy dużych obrotach zszedł do poziomu najniższego od lipca 2006 r. Na wczorajszej sesji spadki były kontynuowane. Ten sygnał naturalnie potwierdza trend spadkowy, w którym spółka pozostaje od października i ciężko prognozować, kiedy nastąpi jego odwrócenie.

Sygnałem kupna będzie wybicie powyżej oporu wyznaczonego przez szczyty z ostatnich miesięcy - obecnie poziom 27,40 PLN - wcześniej jednak kurs musiałby przełamać silny opór na poziomie 25,50 PLN (styczniowe i marcowe dołki). Na razie taki scenariusz wydaje się mało prawdopodobny, nawet przy sporym wyprzedaniu walorów spółki pokazywanym przez RSI.

PGNiG - dołki ze stycznia i marca testuje również PGNiG. To wynik silnej przeceny tej spółki na ostatnich dwóch sesjach. W piątek kurs załamał się o ponad 6 proc. czemu towarzyszyły obroty najwyższe od styczniowej paniki. Kluczowa będzie więc obrona poziomu 4,30 PLN, 4,25 PLN i 4,15 PLN, które bronią akcjonariuszy przed dalszą przeceną. Sygnał sprzedaży na MACD nie wróży najlepiej.

*POINFORMOWALI PRZED SESJĄ *Mostostal Płock - zarząd chce wypłacić dywidendę za 2007 r. w wysokości 5,00 PLN na jedną akcję. Prawo do niej miałoby zostać przyznawane 8 sierpnia, a wypłata 28 sierpnia. Decyzję w tej sprawie podejmie WZA.
Polnord - fundusz Templeton Asset Management zwiększył zaangażowanie w spółkę do 6,4 proc. (wcześniej 4,9 proc.).
Procad - przychody spółki w marcu wyniosły 2,8 mln PLN (spadek o 16 proc. od analogicznego okresu ubiegłego roku), a w pierwszym kwartale 8,6 mln PLN (wzrost o 3 proc.).
Suwary - NFI Krezus sprzedał 14.381 akcji spółki po średniej cenie 43,90 PLN.
Bomi - podpisał umowę najmu lokalu w Gdańsku na okres 10 lat. Jej szacunkowa wartość to 13,6 mln PLN.
ADS - członek rady nadzorczej kupił 451.220 akcji za cenę 0,61 PLN.
Orzeł - osoba nadzorująca spółkę sprzedała jej 442.922 akcje po średniej cenie 0,15 PLN.

PROGNOZA GIEŁDOWA

Po piątkowej przecenie i wczorajszych wahaniach, które przyniosły przecieć wyhamowanie spadków i u nas i na giełdach amerykańskich, inwestorzy mogą stracić rezon i nie mieć już tak krystalicznie czystych poglądów na temat przyszłości rynku (czyli kontynuacji spadków). Ostatecznie WIG20 od prawie trzech miesięcy znajduje się w konsolidacji i wahania wewnątrz niej nie są specjalnie istotne dla przebiegu notowań w długim terminie.

W tej sytuacji część inwestorów - zwłaszcza tych o średnioterminowym nastawieniu do rynku - po prostu poczeka na rozwój wypadków. Dlatego dzisiejsza sesja może nie przynieść wielkich zmian przynajmniej na otwarciu. Popołudniowa część sesji to już zgadywanka - wszystko zależeć będzie od nastrojów w USA ustawianych przez dane makroekonomiczne i zawartość publikowanych dziś raportów kwartalnych.

*WALUTY *
Notowania euro utrzymują się powyżej 1,58 USD, ale niewiele się dziś rano na tym rynku dzieje. Inwestorzy czekają po prostu na nowy implus - albo kurs euro wzrośnie wyznaczając tym samym nowy rekord notowań i zachęcając do dalszej sprzedaży dolara, albo rynek dojrzeje do szerszej realizacji zysków i spadku euro. Wskaźniki techniczne wyraźnie wspierają ten drugi scenariusz i nie powinny być bagatelizowane. Jen jest dziś rano notowany praktycznie bez zmian w stosunku do euro i dolara. U nas dolar osiadł na niskim poziomie 2,15 PLN, euro kosztuje nieco ponad 3,40 PLN, a frank wyceniany jest niewiele powyżej 2,15 PLN.

SUROWCE

Ceny surowców rozjechały się - złoto i ropa podrożały na taniejącym dolarze, natomiast miedź potaniała w wyniku obaw o światowe spowolnienie gospodarcze. To pokazuje siłę poszczególnych rynków. Ropa utrzymuje się na rekordowych poziomach po ostatnich doniesieniach o przerwach w wydobyciu i taniejący dolar z łatwością wypycha jej cenę na rekordowe szczyty. Dziś rano londyńską baryłką brent handlowano po rekordowych 110 USD, czyli 0,4 proc. wyżej niż na wczorajszym zamknięciu. Być może impulsem do realizacji zysków będzie środowy raport dotyczący zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych.

Drożeje również złoto, które jest silnie skorelowane z dolarem. Jego uncja podrożała rano o 0,5 proc. do poziomu 929 USD. Miedź jest z kolei bardziej niż inne surowce skorelowana z rynkiem akcji. Spadki światowych indeksów spowodowały, że wczoraj potaniała na giełdzie w Londynie o 1,1 proc. do poziomu 8.555 USD. Do końca tygodnia może zejść jeszcze niżej, na co wskazuje analiza techniczna wykresu oraz potencjał spadkowy rynków akcji.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)