Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Inflacja w dół

0
Podziel się:

Resort finansów ocenia sytuację najbardziej optymistycznie i widzi wzrost cen na poziomie 2,5 proc. już w połowie przyszłego roku.

Według Katarzyny Zajdel-Kurowskiej, wiceminister finansów ten rok zakończymy z inflacją na poziomie 4,0 proc., a prognoza inflacji średniorocznej na poziomie 2,9 proc. pozostaje niezagrożona. Jeśli jej słowa się potwierdzą, to nie jest wykluczone, że w przyszłym roku zobaczymy szybki spadek stóp procentowych w NBP, co byłoby też zgodne z naszą prognozą - na koniec 2009 r. spodziewamy się średniego oprocentowania kredytów złotowych na poziomie zbliżonym do 7 proc. (przy stopie referencyjnej 5,25-5,50 proc.). Ekonomiści spodziewają się, że RPP zacznie obniżać stopy nie wcześniej niż w I kwartale 2009 roku.

SYTUACJA NA GPW

Ponad siedmioprocentowy spadek WIG20 na początku sesji wynikał w dużej mierze z poszukiwania równowagi między popytem a podażą, którą dzień wcześniej wyraźnie zaburzyły potężne zlecenia kupna składane tuż przed ostatnim dzwonkiem. W czwartek barierę nie do przejścia stanowił pułap 1715 pkt., który byki nieskutecznie starały się sforsować aż trzykrotnie. Ostatecznie przecena indeksu 20 największych spółek wyniosła proc. i był to ponownie jeden z najgorszych wyników w Europie. Większość spółek, które w czwartek opublikowały wyniki kwartalne rozczarowało inwestorów - spośród nich najmocniej, bo aż o 11,5 proc. potaniały akcje PKN Orlen, niezbyt optymistycznie zareagowali również akcjonariusze dewelopera GTC, który znacznie pokonał prognozy analityków a mimo to został przeceniony o 6 proc.
* GIEŁDY W EUROPIE*

Europejskie indeksy przez cały dzień dryfowały wokół poziomów z poprzedniej sesji, a za oceanem po otwarciu notowań na lekkich plusach DJIA oraz S&P 500 zmierzały w kierunku najniższych wartości od wiosny 2002 r. Po ubiegłotygodniowych mizernych danych z amerykańskiego rynku pracy nikt nie spodziewał się fajerwerków po dzisiejszym odczycie liczby nowych bezrobotnych - ilość wniosków o zasiłek składanych po raz pierwszy wzrosła w USA o 516 tys., czyli najsilniej od września 2001 r. Politycy przesłuchają w czwartek pięciu milionerów zarządzających funduszami hedgingowymi, których często obciąża się winą za kryzys i rozważą obostrzenie przepisów regulujących m.in.wykorzystanie kredytów inwestycyjnych. Ujemna wartość kwartalnej zmiany PKB Niemiec oznacza, że po III kw. dwie największe gospodarki Europy znajdują się już w fazie recesji.

WALUTY

Euro traciło na początku dnia względem dolara po informacjach o spadku PKB w Niemczech w III kwartale. Rano wspólną walutę wyceniano na 1,238 USD - zaledwie pół centa powyżej dołka z połowy października. Ale też tak niski poziom notowań euro okazał się wystarczająco kuszącym dla inwestorów, którzy chcieli zagrać "pod odbicie". Obyło się przy tym bez dodatkowych stymulacji ze strony danych ze Stanów. Deficyt handlowy okazał się nawet minimalnie niższy niż oczekiwano, co teoretycznie powinno pomóc dolarowi, ale sentyment rynkowy okazał się silniejszy od wymowy danych. Na koniec dnia euro wyceniano więc na 1,255 USD.

U nas dolar gładko spadł poniżej 3,0 PLN do 2,984 PLN, a więc bariera równych 3,0 PLN okazuje się czystą fantazją. Euro staniało do 3,74 PLN, a frank nieznacznie poniżej 2,50 PLN.

SUROWCE

Międzynarodowa Agencja Energii, która wczoraj opublikowała obszerny raport na temat stanu światowego rynku energii i potencjalnych zagrożeń na najbliższe lata, w czwartek obniżyła prognozy zużycia ropy naftowej w krajach rozwiniętych. Eksperci szacują, że w tym roku popyt na ropę spadnie w 30 państwach należących do organizacji OECD o 2,7 proc. a w 2009 r. skurczy się o kolejne 1,3 proc. W czwartek baryłka kosztowała 57 USD.

Tymczasem producenci zrzeszeni w OPEC, którzy dostarczają 40 proc. światowych zapasów ropy, rozważają zwołanie nadzwyczajnego spotkania i kolejną w tym roku obniżkę limitów wydobycia. Recesja wkroczyła już na dobre do Europy, co potwierdziły dane o kurczącym się PKB Niemiec, a wcześniej Wielkiej Brytanii, jednak analitycy szwajcarskiego banku UBS przestrzegają, że ceny mogą wrócić w ciągu trzech najbliższych kwartałów do poziomu 90 USD za baryłkę.

ZOBACZ:

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)