*Dzisiejsza sesja na warszawskiej giełdzie przysporzyła inwestorom wiele emocji. I to nie tylko tych związanych z kupowaniem i sprzedawaniem akcji. *
Handel wystartował nie jak zawsze o 9.00, ale prawie trzy godziny później o 11.45. Początek wynagrodził jednak nerwy związane z opóźnieniem. Indeksy otworzyły się znacznie powyżej wczorajszego zamknięcia, a najlepiej WIG 20 ponad 3 procent.
To efekt bardzo dobrej sytuacji na giełdach światowych. Po lepszych od oczekiwań wyników PKB w strefie euro, Niemczech i Francji giełdy w całej Europie były na plusach. Także wczorajsze notowania w USA oraz dzisiejsze w Azji zakończyły się na dodatnich poziomach.
Dobremu początkowi pomogły również lepsze od oczekiwań wyniki spółek, a szczególnie TVN, który zakończył sesję na ponad plus 8 procent.
Bardzo dobre nastroje nieco się popsuły po godzinie 14:30, gdy się okazało, że sprzedaż detaliczna w USA w lipcu zamiast wzrosnąć spadła. Także wyższa od oczekiwań lipcowa inflacja w naszym kraju miała zapewne wpływ na spadek entuzjazmu co przełożyło się na spadek indeksów - WIG 20 obniżył się do poniżej +2 proc., a pozostałe do około 1 procent. Inwestorzy przestraszyli się, że jeżeli wzrost cen przyspieszy również w kolejnych miesiącach może to oznaczać, iż RPP rozpocznie podwyżki stóp procentowych nawet jeszcze w tym roku.
Stan niepewności trwał do otwarcia giełd amerykańskich. Gdy się okazało, że słabsze dane o sprzedaży detalicznej nie miały jednak zbytniego wpływu na notowania na Wall Street, to także rodzimi gracze ponownie ruszyli na zakupy. Na koniec sesji WIG i WIG 20 osiągnęły ponad 2 procentowy wzrost. Mniej radości mieli natomiast posiadacze akcji spółek zgrupowanych w mWIG40 oraz sWIG80. No może poza tymi, którzy są akcjonariuszami BBI Development NFI SA oraz Wieltonu. Obie spółki zyskały po około 10 procent.
Nieco mniejszymi zyskami mogą się pochwalić inwestujący w akcje TVN, BRE, KGHM i Lotosu, ale to właśnie te spółki miały główny wpływ na wzrost wartości WIG i WIG 20.