Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Bugaj
|

Inwestorzy ignorują niekorzystne informacje

0
Podziel się:

Dzisiaj mieliśmy do czynienia niemalże z lustrzanym odbiciem wydarzeń z minionego tygodnia.

Inwestorzy ignorują niekorzystne informacje

Wczoraj Federalny Komitet Otwartego Rynku po raz kolejny zdecydował się na ograniczenie programu skupu aktywów o 10 mld dolarów. Ostatnie zamieszanie wokół krajów rozwijających się nie wpłynęło więc na jego decyzję, a w komunikacie nie pojawiła się nawet wzmianka o podwyższonej zmienności na rynkach, której część osób się spodziewała. Bez wątpienia nie była to pozytywna wiadomość dla parkietów, ale jeszcze ważniejsza miała być reakcja na to wydarzenie. Brak spadków oznaczałby bowiem, że podaż powoli wyczerpuje swój arsenał.

W minionym tygodniu bardzo pozytywny zestaw wskaźników PMI dla europejskich gospodarek nie doprowadził do zwyżek cen akcji, a te od tamtego czasu zauważanie się obniżyły na fali niepokoju o kondycję rynków wschodzących. Brak pomyślnej reakcji indeksów giełdowych na pozytywne wiadomości poprawnie zwiastował kłopoty.

Dzisiaj mieliśmy do czynienia niemalże z lustrzanym odbiciem tamtejszych wydarzeń. Otóż wczorajszą decyzję trudno uznawać za pozytyw, gdyż od maja zeszłego roku kiedy Ben Bernanke po raz pierwszy wspomniał o konieczności ograniczenia programu skutku aktywów, rynki wschodzące nie radzą sobie najlepiej i doświadczają periodycznych zawirowań. Ważne więc było, czy przypadkiem ostatnie spadki cen akcji i niemalże dramatyczne działania banków centralnych z Turcji, Indii czy RPA, w końcu nie doprowadzą do pozytywnego obrotu sprawy. Gdyby tak się stało, to rynek pokazałby, że spadać dalej już nie zamierza. Jeżeli to założenie skonfrontujemy z zanotowanymi dzisiaj zwyżkami na parkietach, to dojść można do konkluzji, że popyt powoli zaczyna przejmować kontrolę.

Aby móc w pełni dzisiejsza sesję nazwać punktem zwrotnym przydałyby się tylko większe obroty, podobnie jak to było 10 stycznia tego roku, kiedy GPW kreśliła poprzednie lokalne minimum. Zamiast tego dostaliśmy jednak zestaw interesujących danych. Poranna publikacja tyczyła się Polska i wskazywała, że PKB krajowej gospodarki zwiększyło się w minionym roku o 1,6%. To odczyt nieco lepszy od oczekiwań i implikujący wzrost w kluczowym IV kw. rzędu nawet 3%.

Jeszcze lepsze doniesienia płynęły z USA, gdzie wzrost gospodarczy w minionym roku był szybszy niż w Polsce i wyniósł 1,9%. Sam IV kw. był zdecydowanie lepszy i zamknął się wzrostem o 3,2%, co było wynikiem zgodnym z oczekiwaniami. Inwestorom spodobać mogła się jednak dekompozycja tego wzrostu, gdzie konsumpcja wzrosła aż o 3,3%, czyli najbardziej od 2010 roku. Z kolei tak ważne inwestycje wzrosły jeszcze bardziej, gdyż aż o 6,9% względem słabego odczytu na poziomie plus 0,2% w III kw. Nie dopisały jedynie wydatki rządowe (spadek o 12,6%), ale temu akurat w obliczu trwającego w październiku government shutdown nie można się było dziwić.

Dane były więc bardzo dobre i potwierdzające widziany wcześniej optymizm ekonomistów co do perspektyw rozwoju gospodarki USA. Doprowadziło to do udanej końcówki sesji, w obliczu której również kolejne dni prowadzić mogą do wyczekiwanego odreagowania niedawnej słabości.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)