Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Arkadiusz Droździel
|

Inwestorzy mają powody do obaw. WIG20...

0
Podziel się:

Zapału do kupowania akcji rodzimym inwestorom nie wystarczyło do końca sesji. Wielu z nich wcześniejsze poprawienie nastrojów wykorzystało do realizacji zysków.

Inwestorzy mają powody do obaw. WIG20...

Najbardziej widoczne jest to w przypadku największych spółek. WIG20, którypo lepszych niż się spodziewano danych z amerykańskiego rynku pracy wyszedł na dość solidne plusy, zakończył jednak dzień mniej niż 20 punktów powyżej 2300 punktów.

Zobacz notowania WIG20

A to niepokojąca informacja dla inwestorów. Oddala się bowiem szansa na przebicie poziomu 2450 punktów na WIG20 co mogłoby skutkować wzrostem tego indeksu nawet o kilkanaście procent. W najbliższych dniach trudno się spodziewać, że ta sztuka się uda nadal nie wiadomo, czy i kiedy Grecja otrzyma 130 mld euro pomocy, a bez tych pieniędzy temu krajowi grozi bankructwo.

Negatywnym bohaterem wśród spółek z WIG20 był GTC. Akcje spółki straciły niemal 7 procent, po tym jak członek zarządu spółki poinformował, że wyniki za ostatnie trzy miesiące 2011 roku będą rozczarowaniem dla inwestorów.

GPW: Sprawdź dlaczego WIG20 wyszedł na plus

Arkadiusz Droździel, godz. 14:45

W ubiegłym tygodniu do urzędów pracy za Oceanem podanie o zasiłek dla bezrobotnych złożyło 348 tys. osób. Z racji tego, że to o prawie 20 tys. mniej niż oczekiwano, na rynkach akcji nieco więcej do powiedzenia mają kupujący.

Szczególnie pozytywnie tę informację odbierają rodzimi gracze, inwestujący w akcje blue chipów. W Europie, choć nastroje nieznacznie się poprawiły, to nadal jednak wyraźnie przeważają sprzedający.

Natomiast żadnego wrażenia na inwestorach w Warszawie nie zrobiła informacja o szybszym niż oczekiwano wzroście płac w styczniu. W ujęciu rocznym podskoczyły one o 8,1 proc., a ekonomiści zakładali tempo wzrostu na poziomie 4,6 procent.

Wśród spółek z WIG20 najgorzej radzi sobie GTC. Akcje dewelopera tanieją o prawie 5 procent. To efekt wypowiedzi członka zarządu spółki, który poinformował, że w czwartym kwartale 2011 roku wyniki będą _ negatywne _.

GPW: Robi się coraz bardziej nerwowo

Maciej Rynkiewicz, godz. 11:55

Kupujących nie przekonała udana aukcja francuskich obligacji. Rynki w całej Europie patrzą z rosnącym przerażeniem przede wszystkim na Grecję.

Tylko dwa parkiety na Starym Kontynencie notują dziś wzrosty (w Rumunii i na Łotwie), jednak i te są dziś jedynie symboliczne. Najważniejsze giełdy dołują, a skala spadków jest największa w Hiszpanii (-2,5 procenta) i w Rosji (-1,8 procenta). Kupujących nie zachęciła całkiem przyzwoita sprzedaż obligacji w Paryżu. Bank centralny sprzedał papiery o łącznej wartości 8,45 miliarda euro, a ich średnia rentowność wyniosła 0,89 procenta. W tym miesiącu inwestorzy licytowali słabiej, styczniowe obligacje były oprocentowane na poziomie 1,05 procenta.

Ta informacja przeszła bez echa w Warszawie. Graczy na GPW do zakupów nie zachęca również słabnący kurs złotego. Przed startem notowań "warto" było zainwestować wyłącznie w papiery PGE i BRE, które jako jedyne do tej pory oparły się spadkom. Te są dzisiaj całkiem spore, a negatywnym liderem jest dzisiaj GTC, który od startu traci prawie 5 procent.

Śledź dzisiejsze notowania największych spółek w Warszawie Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Dzisiejszy impas może nieco poprawić zapowiadany na godzinę 12 przetarg polskich obligacji. Ministerstwo Finansów chce ściągnąć z rynku od miliarda do 3 miliardów złotych. Ciężko jednak spodziewać się nagłej zmiany nastrojów na GPW, nawet po udanej aukcji. Gracze wyraźnie czekają na jakiekolwiek konkretne dane z rynku długu Grecji. Nastrojów nie poprawiły rewelacje niemieckiej prasy, według której zadłużony kraj będzie czekał na decyzję o przyznaniu miliardowej pomocy nawet do kwietnia.

GPW: Agencje ratingowe znów wchodzą do gry

Maciej Rynkiewicz, 9:45

Korekty ciąg dalszy. Kupujących w Warszawie nie zachęciły bardzo dobre dane z australijskiego rynku pracy. Gracze dziś mają przed oczami wizję obcięcia ratingu dla kilkudziesięciu europejskich instytucji finansowych.

Indeks największych spółek wystartował na symbolicznym minusie i mozolnie odrabia straty. Kupującym podcinają skrzydła najnowsze doniesienia z Ameryki - agencja ratingowa Moody's ostrzegła, że może podciąć ocenę wiarygodności dla 114 europejskich instytucji finansowych - w tym banków i towarzystw ubezpieczeniowych. Aż 17 z nich, to firmy działające na całym świecie.

Instytucje finansowe mają coraz to nowe wyzwania, argumentuje agencja Moody's. Chodzi tu przede wszystkim o bardzo wrażliwe struktury funduszy, większe spready kredytowe, wzrost obciążeń regulacyjnych i trudniejsze warunki działalności finansowej. Inwestorzy w Warszawie biorą te ostrzeżenia na serio.

Zobacz notowania najważniejszych indeksów na żywo Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Bodziec do zmian spłynie z krajowego rynku pracy, jednak dopiero po południu - do tego czasu na giełdzie będzie rządził marazm. Można prognozować, że do 14 walka będzie lekko na korzyść sprzedających, a to głównie przez obawy związane z formą bankructwa Grecji. Ustalenia polityków Eurogrupy w tej zapadną dopiero w poniedziałek.

Żadna z firm z WIG20 nie opublikuje dziś sprawozdania finansowego, ten dzień będzie należał do mniejszych spółek. Rano wynikami pochwaliła się papiernicza Mondi Świecie, której zysk wzrósł o prawie 60 procent.

Marne szanse na wzrosty na GPW. Złoty słabnie

Łukasz Pałka, godz. 23:50, 15.02.2012r.

Szanse na to, by inwestorzy rzucili się do kupowania akcji są raczej marne. Kłopoty Grecji już nie powodują paniki, ale jednocześnie nie pozwalają indeksom rosnąć.

Najnowsze doniesienia z _ greckiego frontu _ są takie, że w poniedziałek mają wreszcie zapaść decyzje w sprawie pomocy dla Grecji. Takie przekonanie wyraził przynajmniej szef Eurogrupy Jean-Claude Juncker. Chodzi o 130 miliardów euro, które mają uratować Grecję przed bankructwem i przynajmniej na jakiś czas znów odwrócić uwagę inwestorów od tego kraju.

W sprawie Grecji dwóch rzeczy można być praktycznie pewnym: po pierwsze, bez względu na czas oczekiwania pomoc i tak przyjdzie; a po drugie, grecki rząd będzie miał bardzo duże problemy, by wprowadzić zapowiedziane reformy i tym samym Grecja opuści strefę euro. Wydaje się, że tylko instytucje finansowe potrzebują czas na to, by się do takiego wydarzenia przygotować. A sami inwestorzy są już raczej oswojeni z tą myślą.

Tym sposobem na rynkach mamy okres niepewności, ale na pewno nie paniki. Doniesienia o braku porozumienia w sprawie pomocy dla Grecji inwestorzy wykorzystują więc jako pretekst do realizacji zysków. Widać to było podczas środowej sesji na Wall Street.

Główne indeksy na Wall Street podczas sesji w środę Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Powrót niepewności na rynek ponownie sprzyja również osłabieniu złotego, czego świadkami byliśmy w środę. Najmocniej polska waluta straciła wobec dolara.

Notowania złotego wobec dolara w środę Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Czwartek może również przebiec w atmosferze nerwowości i oczekiwania na dalsze informacje w sprawie Grecji. Jeżeli chodzi o Polskę, to inwestorzy poznają najnowsze dane dotyczące wynagrodzeń w naszym kraju za styczeń. Prognozy analityków mówią o wzroście o około 4,5 procenta w porównaniu do ubiegłego roku. Nieco mniej optymizmu mogą przynieść natomiast informacje na temat wzrostu zatrudnienia, co ma związek z obawami firm o skutki kryzysu w strefie euro.

W tym kontekście warto obserwować również wyniki spółek za ostatni kwartał ubiegłego roku. W czwartek wynikami nie chwali się żadna z firm notowanych w WIG20, ale raporty opublikuje kilka mniejszych spółek.

Z kolei zza granicy na rynki napłyną w czwartek cotygodniowe informacje na temat bezrobotnych i zasiłków w USA. Pojawią się też dane na temat liczby pozwoleń na budowę domów w amerykańskiej gospodarce oraz najnowszy odczyt wskaźnika nastrojów Philly Fed. Największy wpływ na rynek może mieć jednak kolejne wystąpienie Bena Bernanke.

Inwestorzy wciąż nie doczekali się jasnej zapowiedzi kolejnej rundy programu skupu obligacji (QE3). Natomiast z opublikowanych w środę zapisków z ostatniego posiedzenia Fed wynika, że większość jego członków dość sceptycznie podchodzi do tego pomysłu. Nie zmienia to jednak faktu, że stopy procentowe w USA zostaną utrzymane na rekordowo niskim poziomie co najmniej do 2014 roku.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

członek zarządu spółki

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)