Indeksy wyraźnie zyskały dziś na wartości. Spółki w Polsce i na świecie pokazały wyniki lepsze niż oczekiwano.
Przebieg sesji był jednostronny, pod dyktando byków. Dobre nastroje nie zginęły przez weekend i giełda już od początku notowań zaczęła piąć się w górę. Lepsze od oczekiwań analityków pokazał Bank Millennium (choć de facto spółka zanotowała wynik gorszy niż rok temu). Podobnie Bank of America - największy bank detaliczny w USA, który zamiast spadku zysku do 53 centów na akcję wypracował wynik rzędu 72 centów.
Inwestorzy przekonani, że sektor finansowy jest trochę niedoceniany, mogli kontynuować zakupy akcji. W ten sposób WIG20 najpierw przebił granicę 2500 pkt. a potem 2550 pkt. by ostatecznie zatrzymać się w okolicach 2600 punktów.
Przekroczenie tego poziomu na jutrzejszej sesji będzie oznaczać zanegowanie korekty spadkowej zapoczątkowanej 10 dni temu. Równocześnie szybko powrót indeksu blue-chipów ponad 2500 pkt. po raz kolejny wzmacnia to wsparcie.
Wzrosty na rynkach akcji działy się przy stosunkowo słabym notowaniom ropy, która co prawda dziś wzrosła, ale niewiele - o 1,4 proc. do 130 dolarów za baryłkę. Spadający już od jakiegoś czasu LOP, zdaje się potwierdzać, że ceny czarnego złota niedługo spadną - najbliższą granicą może tu być 125 dolarów.
Ciekawie było również dziś na konkretnych spółkach. Mocno zyskiwały spółki Romana Karkosika, najwięcej Krezus - ponad 36 procent. Od dna odbiły się również mocno akcje TVN, jednak należy zwrócić uwagę na duży wolumen akcji przy ostatniej przecenie oraz nikły dzisiaj.
Jeśli dobra passa wyników spółek z sektora finansowego będzie trwała czeka nas korekta w górę. Kwartalne zyski spółek póki co są dobrą zaporą przed ciągle słabymi danymi z gospodarki USA, Europy oraz, co przewidują specjaliści, także Polski.
Na szersze prognozy warto poczekać jeszcze z oceną wyników, gdyż niektóre spółki, szczególnie z sektora IT w USA, negatywnie zaskoczyły inwestorów. Na razie jednak - klimat do inwestycji, czy raczej gry, jest dobry.
ZOBACZ TAKŻE: