Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Inwestorzy nadal pod presją złych informacji

0
Podziel się:

Raport Fed o stanie amerykańskiej gospodarki potwierdził jej słabą kondycję. Agencja Fitch ponownie ostrzega przez możliwością obniżenia ratingu USA.

<b>Roman Przasnyski</b>
<br /><br />
Od lat związany z polskim rynkiem kapitałowym i bankowością inwestycyjną. Były pracownik naukowy na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego i doświadczony dziennikarz.
<b>Roman Przasnyski</b> <br /><br /> Od lat związany z polskim rynkiem kapitałowym i bankowością inwestycyjną. Były pracownik naukowy na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego i doświadczony dziennikarz.

Pierwsza część środowej sesji na nowojorskiej giełdzie przebiegała na nerwowej przepychance. S&P500 czterokrotnie wychylał się nad kreskę i czterokrotnie pod nią spadał, poruszając się w przedziale 1280-1287 punktów. Za czwartym razem spadł na dobre. Można to wiązać z emisją kolejnego odcinka serialu o amerykańskiej gospodarce, noszącego tytuł Beżowa Księga, choć zniżka zaczęła się jeszcze w fazie nadawania przedpremierowych reklam.

Wielkiego zaskoczenia informacjami w niej zawartymi nie było, więc ostatecznie Dow Jones spadł jedynie o 0,18 proc., a S&P500 o 0,4 proc. Indeksy znalazły się na poziomie najniższym od 18 marca. Sześć spadkowych sesji z rzędu kusi do korekcyjnego odbicia. Jeśli jednak nastroje się nie poprawią, trudno liczyć na trwały powrót powyżej 1300 punktów. A kolejny przystanek niedźwiedzie ustawiają w okolicy 1250 punktów.

Do problemów ze spowolnieniem gospodarki doszły narastające jeszcze dłużej problemy z zadłużeniem Stanów Zjednoczonych. A to za sprawą kolejnego ostrzeżenia agencji Standard & Poor’s, wskazującej na zagrożenie obniżeniem ratingu Stanów Zjednoczonych, jeśli Kongres nie zwiększy limitu dopuszczalnego zadłużenia budżetu. Limit ten został osiągnięty już w maju.

Na rynkach mogą znów zabrzmieć kolejne rytmy zorby. W środę wieczorem do prasy przeciekła treść domniemanego listu niemieckiego ministra finansów do szefa Europejskiego Banku Centralnego, w którym ten pierwszy sugeruje, że niemiecki rząd byłby znacznie mniej zmartwiony płacąc za greckie błędy, gdyby prywatni inwestorzy zgodzili się na wydłużenie okresu spłaty zadłużenia Aten do 7 lat. Po drugie, podobno raport Unii Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego wskazuje, że kolejna rata pomocy finansowej może być wypłacona dopiero po przyjęciu przez Grecję nowego, zaostrzonego planu oszczędnościowego.

Kiepskie wieści płyną też z Azji. Japońska gospodarka w pierwszym kwartale skurczyła się o 3,5 proc., podczas gdy spodziewano się spadku o 3 proc. Spadek jednak był i tak mniejszy, niż pierwotnie zakładano. Ta informacja nie zmartwiła więc specjalnie japońskich inwestorów i Nikkei na godzinę przed końcem sesji rósł o 0,1 proc. Niepokoić może jednak to, co dzieje się na chińskiej giełdzie. Shanghai B-Share leciał dziś rano w dół aż o 7 proc., a Shanghai Composite o ponad 1 proc. Za to kontrakty na amerykańskie indeksy zwyżkowały o 0,2 proc., sugerując możliwość przerwania czarnej serii na Wall Street, co dawałoby szansę na wzrost także parkietom europejskim.

Przynajmniej do czasu publikacji danych o liczbie wniosków o zasiłek, składanych przez bezrobotnych Amerykanów. Na warszawskiej giełdzie warto będzie obserwować akcje PZU. Skarb Państwa nieoczekiwanie rozpoczął procedurę sprzedaży 10 proc. pakietu akcji ubezpieczyciela.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)