Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Cymcyk
|

Inwestorzy nie przejęli się danymi

0
Podziel się:

Zupełnie bez echa przeszły dane makro, ale warto wiedzieć, że produkcja przemysłowa w styczniu w Niemczech spadła dwukrotnie bardziej niż prognozowano, informacje ze Stanów były mieszane.

Inwestorzy nie przejęli się danymi

Początek czwartkowych notowań utrzymany był w atmosferze wyczekiwania. Z jednej strony pokusa wyjścia WIG20 ponad 1500 pkt. była dla byków kusząca, ale z drugiej wiązało się to z graniem przeciwno ogólnoeuropejskiej tendencji spadków. W konsekwencji żadna ze stron nie podejmowała większych starań o wykazanie swojej dominacji.

Przy umiarkowanym spokoju i niewielkich spadkach dało się wyróżnić dwie spółki z grona największych które przyciągały uwagę. Pozytywnie wyróżniał się KGHM, którego wzrosty nie dopuszczały do większej przeceny rynku, a absolutnym liderem spadków był tracący 13 proc. od początku do samego końca sesji TVN. Przyczyną tak srogiej przeceny była decyzja spółki o zwiększeniu zaangażowania w platformę cyfrową ,,n". TVN będzie musiał za to zapłacić ponad 46 mln euro, a teraz zdecydowanie bardziej w modzie jest utrzymywanie jak największego kapitału w gotówce. Większe zakupy są przyjmowane przez rynki ze sporym pesymizmem, co widać po dzisiejszych spadkach TVN i wczorajszych Cyfrowego Polsatu.

Sam KGHM nie był jednak w stanie utrzymywać rynku na przekór coraz większej sile podaży. Pogarszająca się sytuacja na Zachodzie w końcu wpłynęła na krajowy rynek i WIG20 spadał w południe o 2,4 proc. Jednak od tego momentu było już tylko lepiej. Kupujący zaczęli zdobywać przewagę, a im bliżej było do rozpoczęcia handlu w Stanach tym lepiej prezentowały się zachodnie parkiety i minusy zaczęły się zmniejszać.

Zupełnie bez echa przeszły dane makro, ale warto wiedzieć, że produkcja przemysłowa w styczniu w Niemczech spadła dwukrotnie bardziej niż prognozowano, informacje ze Stanów były mieszane. Ogólnie ujęta sprzedaż detaliczna w lutym spadła tam o 0,1 proc., ale już bez uwzględnienia samochodów wzrosła aż o 0,7 proc. W tym kontekście nawet liczba nowych bezrobotnych sięgająca 654 tysięcy nie robiła już tak dużego wrażenia. Zasadniczo trzeba przyznać, że dane nie mogły mieć większego znaczenia skoro najwięcej miejsca w serwisach poświęcali Amerykanie doniesieniom o przesłuchaniu Bernarda Madoffa, który jest oskarżony o defraudacje 65 mld dolarów. Z równie interesujących ciekawostek podkreślano, że finansowe ramie General Electric utraciło najwyższy raiting kredytowy z możliwych, którym cieszyło się od 1956 roku. Wciąż spółka jest uznawana za dobrą, ale już nie za wybitną, a na podobny los czeka już cała grupa amerykańskich przedsiębiorstw..

Dobre rozpoczęcie w Stanach pomogło znacznie krajowemu popytowi i w końcówce ponownie byki mogły myśleć o barierze 1500 pkt. Ostatecznie jednak zakończyło się na pięciu punktach niżej, przy czym całkowita zmienność WIG20 w ciągu dnia ograniczyła się do dawno nie oglądanego przedziału zaledwie 35 pkt. Znacznie ciekawiej wyglądała natomiast sytuacja na rynku walutowym. Gdy o godz. 14 Bank Szwajcarii ogłosił obniżenie stopy procentowej o 25 punktów bazowych od razu znalazło to odzwierciedlenie w notowaniach złotego. W ciągu godziny frank osłabł z 3,10 zł do zaledwie 2,96 zł, a cały dzień złoty kończy umocnieniem do szwajcarskiej waluty o 6 proc., czyli najbardziej od października 2008 roku. Wzmocnienie krajowej waluty widzieliśmy też w stosunku do euro i dolara, ale tam skala była trzykrotnie mniejsza. To bardzo dobry sygnał dla giełdy i regionu, choć o prawdziwej radości i trwałości ruchu będzie można mówić po przekroczeniu lutowych dołków na walutach, co
oznacza poziomy 4,4 dla euro i 3,4 dla dolara.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)