Azjatyccy inwestorzy rozpoczęli nowy tydzień w nie najlepszych nastrojach. Na większości parkietów dominowały spadki. Pomimo tego, pierwsze godziny handlu w Warszawie powinny upłynąć pod znakiem przewagi kupujących.
**Bezpośrednim impulsem do kupna będą, zyskujące dziś rano na wartości, kontrakty terminowe na główne amerykańskie indeksy. Nie bez znaczenia również będzie, prawdopodobne odreagowanie piątkowych spadków przez giełdy w Londynie, Paryżu i Frankfurcie, po tym jak Wall Street dość niespodziewanie zakończyło poprzedni weekend silnym wzrostem.
W sposób pośredni zachęcać do kupna będą piątkowe wydarzenia na amerykańskich giełdach. Wzrost indeksu DJIA o 6,5 proc., a S&P500 o 6,3 proc., czemu towarzyszyły duże obroty, robi o tyle mocne wrażenie, że w obu przypadkach zostały wyrysowane popytowe formacje na wykresach świecowych. W obu też przypadkach zwrot nastąpił w okolicach dołków z października 2002 roku, co dodatkowo wzmacnia te formacje.
To wszystko rodzi nadzieje, nie tylko na zahamowanie spadków, ale również na ruch korekcyjny. Ewentualne odbicie na Wall Street może natomiast oznaczać, że polscy inwestorzy oczyma wyobraźni będą widzieć rysujące się na wykresach indeksów WIG i WIG20 popytowe formacje podwójnego dna.
Ich realizacja w tej chwili wydaje się wątpliwa. Jednak już sam powrót indeksów do maksimów z początku miesiąca to prawdopodobny scenariusz.
W poniedziałek stronie popytowej pomagać powinno nie tylko piątkowe bardzo dobre zamknięcie na Wall Street oraz wizja odbicia w Europie, ale również weekendowe doniesienia nt. pomocy amerykańskich władz dla będącego w trudnej sytuacji banku Citigroup. To zdejmuje z rynku dużą część ryzyka inwestycyjnego. Tym samym jest szansa na to, że dziś pozytywnie będą się wyróżniać spółki finansowe.
Innym impulsem, który w poniedziałek może mieć wpływ na sytuację na rynkach akcji, jest zaplanowana na godzinę 11-tą publikacja indeksu monachijskiego instytutu Ifo. To bowiem jeden z nielicznych raportów z Europy, który przyciąga uwagę inwestorów.
Rynek szacuje, że w listopadzie indeks ten spadnie do 88,9 pkt. z 90,2 pkt. miesiąc wcześniej. Znacząco większy od oczekiwań spadek mógłby skutecznie podciąć skrzydła kupującym. Gdyby jednak publikacja ta pozytywnie zaskoczyła, to z dużym prawdopodobieństwem już rano można by postawić tezę, że poniedziałkowa sesja na GPW zakończy się wzrostami.