Indeksy małych i średnich przedsiębiorstw znajdują się najniżej od dołków z sierpnia. Mamy nerwowy tydzień na warszawskim parkiecie.
Od początku tygodnia indeks średnich spółek - mWIG40 - spadł o ponad 6 proc., a sWIG80 o prawie 8 procent. W środę po znacznym spadku indeksów w Stanach indeksy w Warszawie poleciały ostro w dół. Szczególnie ucierpiały indeksy małych i średnich spółek - sWIG80 stracił aż 4,3 proc. a mWIG 3,2 proc. przy stratach WIG20 rzędu 1,82 proc. a całego rynku 2,56 procent.
Mylili się ci, co sądzili, że następnego dnia nastąpi odbicie. Kolejna sesja nie przyniosła poprawy i wszystkie indeksy straciły na wartości szczególnie na początku dnia nawet 4,6 - 4,9 proc., jak w przypadku indeksów "maluchów" i "średniaków". Jednak odradzający się w trakcie sesji popyt spowodował, że skala spadków była już mniejsza.
W związku z taką sytuacją najwięcej stracili posiadacze jednostek funduszy inwestujących w małe i średnie spółki. Eksperci są podzieleni, co mogą dziś zrobić inwestorzy. Niektórzy są zdania, że już za późno na sprzedaż jednostek, trzeba przeczekać spadki, bo sytuacja nie jest jeszcze jednoznaczna.
O sytuacji na naszym rynku giełdowym będzie decydować zachowanie zagranicznych rynków, w szczególności amerykańskiego. A tam, w związku z niepewnością, każdy nowy dzień przynosi pogorszenie nastrojów.
Inni twierdzą, że jednostek w takich funduszach należy się jak najszybciej pozbyć i kupić jednostki funduszy inwestujących na rynku chińskim.
| KOMENTARZ MONEY.PL |
| --- |
|
Paweł Satalecki, Money.pl Słabnący bez opamiętania dolar i szybujące w górę ceny surowców rodzą ogrom niepewności na wszystkich parkietach świata. Inwestorzy obawiają się o stan gospodarki USA. Nadal nie wiadomo jaka jest prawdziwa skala strat instytucji finansowych poniesionych na ryzykownych kredytach hipotecznych. Złe nastroje przekładają się również na GPW, mimo dobrych perspektyw naszej gospodarki. Najgorzej radzą sobie spółki małe i średnie, których indeksy systematycznie maleją od połowy lipca. Można powiedzieć, że w tym segmencie panuje silny, średnioterminowy trend spadkowy. Na gorsze zachowanie się "misiów" wobec całego rynku mają ich wcześniejsze bardzo wysokie ceny. O wiele lepiej zachowuje się WIG20, jednak i ten cały czas podlega spadkowym tendencjom. Sytuacja jest o tyle groźna, że wszystkie indeksy przebiły wzrostowy trend zapoczątkowany 17 sierpnia, który pozwolił indeksowi blue-chipów dojść niedawno do rekordowych
poziomów. O poprawę nastrojów będzie obecnie ciężko, gdyż wierzący w obniżkę stóp procentowych w USA Amerykanie mogą się jej nie doczekać. Występujący przed Kongresem Ben Bernanke powiedział, że presja inflacyjna wciąż jest dużym zagrożeniem dla gospodarki |