Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Oprócz złotego, traci również giełda

0
Podziel się:

Polska waluta traci około 1 procent wobec euro i dolara. Inwestorzy sprzedają również akcje.

<a href="http://www.facebook.com/nawrocki.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Artur Nawrocki</b>, analityk Money.pl</a>
<br /><br />
Makler papierów wartościowych z uprawnieniami do doradztwa inwestycyjnego. Zwolennik łączenia analizy fundamentalnej i technicznej.
<a href="http://www.facebook.com/nawrocki.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Artur Nawrocki</b>, analityk Money.pl</a> <br /><br /> Makler papierów wartościowych z uprawnieniami do doradztwa inwestycyjnego. Zwolennik łączenia analizy fundamentalnej i technicznej.

Polska waluta kontynuuje osłabienie po ogłoszeniu wysokości krajowego długu publicznego w stosunku do PKB. Wiceminister finansów Dominik Radziwiłł potwierdził wcześniejsze plotki o nieprzekroczeniu stosunku 54 procent. NBP zdecydował się na interwencję.

Euro, dolar i frank umacniają się blisko 1,5 procenta. Potencjalna mniejsza aktywność w obronie złotego Narodowego Banku Polskiego na początku roku skutecznie odstrasza graczy walutowych. Bank Centralny podał również oczekiwania inflacyjne osób prywatnych, które wynoszą 4,8 procenta.

Zobacz jak zachowuje się dzisiaj indeks WIG20 Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Ogłoszenie o długu nie miało dużego wpływu na polską giełdę, która o ponad godziny znajdują się w wąskim korytarzy wahań. Za lekki minus indeksu blue chipów odpowiadają głównie banki - Pekao, BRE Bank i Bank Handlowy.

Złoty znów mocniej w dół. Nastroje kiepskie

Łukasz Pałka, godz. 13.27

Wcześnie po południu polska waluta znów zaczęła się szybko osłabiać w stosunku do euro, dolara oraz franka. Za godzinę resort finansów poda szacunki polskiego zadłużenia na koniec 2011 roku.

Złoty zaczął właśnie gwałtowniej tracić wobec głównych walut, obecnie spada o około 1 procent.

Notowania złotego wobec euro podczas dzisiejszych notowań Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

O godzinie 13.30 resort finansów ma podać szacunki dotyczące polskiego długu publicznego na koniec 2011 roku. Ustala się go na podstawie kursu złotego w NBP z dzisiaj.

Notowania giełdowe są również dość nerwowe, choć zmienność indeksów nie jest zawrotna. WIG20 próbował już skoczyć powyżej poziomu wczorajszego zamknięcia, ale na razie bezskutecznie.

Ostatnia sesja w 2011 roku. Optymistów brak

Łukasz Pałka, godz. 9.45

Handel na warszawskim parkiecie rozpoczyna się od niewielkiego spadku indeksu WIG20. Na rynku walutowym sytuacja na razie jest spokojna.

Dobre zakończenie wczorajszej sesji na Wall Street na razie nie pomaga kupującym akcje na warszawskiej giełdzie. Początek ostatniej sesji w roku jest dość słaby.

Obserwuj bieżące notowania indeksu WIG20 podczas dzisiejszej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Wśród największych spółek warszawskiego parkietu większość rozpoczęła notowania na minusach. Najwięcej, bo ponad 2 procent, w pierwszej godzinie handlu traci Bank Handlowy.

Podobnie wygląda sytuacja na europejskich giełdach, gdzie główne indeksy wahają się w okolicach poziomu wczorajszego zamknięcia.

Inwestorzy żegnają 2011 rok. To nie koniec emocji

Łukasz Pałka, Artur Nawrocki, 29.12, g.23.00

Przed nami ostatnia w tym roku sesja na warszawskim parkiecie. Inwestorzy kończą go w kiepskich nastrojach, bo do rozwiązania problemów strefy euro jeszcze daleko. Na spokój nie pozwala również sytuacja na rynku złotego.

Ostatni w 2011 roku komentarz rynkowy rozpoczynamy nietypowo od skierowania uwagi inwestorów na rynek walutowy. Ten bowiem w ostatnim tygodniu roku zapewnia nam o wiele więcej emocji niż giełda. Tutaj spekulanci testują wytrzymałość rządu i banku centralnego na grę pod wyraźne osłabienie polskiej waluty.

To już koniec interwencji NBP?

Wszystko dlatego, że od oficjalnego kursu złotego wobec euro z ostatniego dnia roku będzie zależała wielkość naszego długu publicznego i to czy Polska przekroczy 55-procentowy próg w relacji długu do PKB. Aby uniknąć spekulacji, Ministerstwo Finansów chce zmienić sposób liczenia długu w ten sposób, by brać pod uwagę cały średnioroczny kurs złotego. Takie zasady najprawdopodobniej zaczną jednak obowiązywać dopiero w 2012 roku.

Wydaje się, że inwestorzy teraz są raczej przekonani o tym, że Polska tego progu nie przekroczy i dlatego w myśl zasady _ kupuj plotki, sprzedawaj fakty _ już w czwartek zaczęli pozbywać się polskiej waluty.

Do tego dołożyło się osłabienie euro do dolara, co z kolei było spowodowane niezbyt udaną aukcją włoskich obligacji. A ponieważ złoty, podobnie jak np. forint, reaguje zwykle na zawirowania nawet mocniej niż euro, to spowodowało tak znaczący spadek polskiej waluty. NBP i BGK nie mógł spokojnie obserwować spadającego kursu złotego i zainterweniował. Efektem był powrót złotego mniej więcej do poziomu odniesienia.

Kurs euro wobec złotego podczas czwartkowej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Daje to ciekawy obraz sytuacji przed piątkowym ogłoszeniem oficjalnego kursu NBP, bo można wciąż można spodziewać się wzmożonej aktywności inwestorów na rynku walutowym. Tymczasem już po nowym roku utrzymanie długu w ryzach nie będzie aż tak ważne jak teraz, więc również można spodziewać się zmniejszonej aktywności banku centralnego.

A to oznacza, że jeśli kłopoty strefy euro będą się powiększać, a bank centralny nie będzie bronił kursu, to w najbliższych tygodniach można się spodziewać ataku na niedawne szczyty euro i dolara wobec złotego.

Na GPW wzrosty na koniec nieudanego rokuNieco lepiej przed ostatnią w 2011 roku sesją przedstawia się sytuacja na rynku giełdowym. Udana czwartkowa sesja na Wall Street pozwala mieć nadzieję, że również polskim inwestorom udzieli się nieco optymizmu.

Główne indeksy na Wall Street podczas czwartkowej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Za poprawą nastrojów na nowojorskiej giełdzie stoją niezłe dane makroekonomiczne z USA. Lepszy od prognoz wynik wskaźnika Chicago PMI czy dobre informacja na temat sprzedaży domów są argumentami przemawiającymi za tym, że amerykańska gospodarka najgorsze ma już za sobą. A to przynajmniej na chwilę pozwala oderwać się od wciąż nierozwiązanych problemów strefy euro.

Wzrostom na warszawskiej giełdzie w piątek powinien sprzyjać również fakt, że na świecie nie będą publikowane żadne istotne informacje makroekonomiczne. Problemem mogą być natomiast niskie obroty, co jest regułą w okresie świąteczno-noworocznym.

Jednak ostatnia wzrostowa sesja na GPW w żadnym stopniu nie może jednak przysłonić bardzo kiepskiego obrazu rynku po 2011 roku. Tym bardziej słabego, że przed dwunastoma miesiącami dobre prognozy makroekonomiczne pozwalały mieć nadzieję na kontynuację hossy. Tymczasem główne indeksy GPW kończą rok ze stratami wynoszącymi 20-30 procent.

Główne indeksy warszawskiej giełdy w ciągu ostatnich 12 miesięcy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Powody takiej sytuacji są dla wszystkich inwestorów dość jasne. Nasilenie kryzysu w strefie euro w połączeniu z totalną nieudolnością polityków spowodowało ucieczkę od akcji w stronę bezpiecznych aktywów, jak chociażby złoto czy frank szwajcarski.

To z kolei odbiło się nie tylko na kursach akcji, ale również na portfelach osób lokujących oszczędności w funduszach inwestycyjnych. Jak pokazaliśmy w naszej analizie, najgorsze fundusze akcji w ciągu roku przyniosły inwestorom straty przekraczające 40 procent.

W obecnej sytuacji nie sposób postawić jasnej prognozy na temat sytuacji na GPW w najbliższym roku. Wydaje się, że najwięcej zależy w tej chwili od tego, jak szybko inwestorzy uwierzą w skuteczność planu pomocowego dla strefy euro. Jeżeli politykom uda się przekonać rynki do pozytywnego scenariusza, to można być optymistą. Tym bardziej, że sytuacja gospodarcza w USA w kolejnych miesiącach powinna sprzyjać wzrostom na giełdach. Czego wszyscy możemy sobie życzyć.

Bądź na bieżąco z sytuacją na rynkach Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)