Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Kluczowe dane przyjdą zza oceanu

0
Podziel się:

Co robi kibic reprezentacji Polski, gdy ta zdobywa mistrzostwo świata w piłce nożnej? Oczywiście wyłącza komputer, albo playstation i zmęczony kładzie się spać.

Co robi kibic reprezentacji Polski, gdy ta zdobywa mistrzostwo świata w piłce nożnej? Oczywiście wyłącza komputer, albo playstation i zmęczony kładzie się spać. Podobnie zapewne było z dużą częścią inwestorów, którzy twierdzili po wczorajszej sesji, że udało im się zarobić ponad 10 proc. w ciągu dwóch godzin, choć faktycznie było to możliwe.

Dziś jednak rynek powinien być spokojniejszy. Choć bardziej to przypuszczenie niż oparta na mocnych podstawach prognoza. Rynek ożywi się zapewne tylko o 14.30, gdy w USA podane zostaną ważne dane makroekonomiczne. Inwestorzy poznają wtedy publikacje na temat inflacji (CPI), jak i inflacji bazowej (core CPI) za maj. Z ostatnich wypowiedzi Bena Bernanke, szefa FED-u, wynika że ważniejsza będzie ta druga.

Inflacja bazowa obliczana jest z wyłączeniem owoców, warzyw, benzyny, ropy, gazu i pozostałych bardzo zmiennych czynników. Prognoza dla core CPI wynosi 0,2 proc., zaś poprzednia wartość tego wskaźnika wznosiła 0,3 proc. W przypadku CPI wartości te wynoszą odpowiednio 0,4 proc. i 0,6 proc. Można wyobrazić sobie nawet taką sytuację, że w przypadku bardzo korzystnych danych, na rynkach - w tym na GPW - na chwilę zapanuje euforia, choć można przestrzegać przed wiarą w powrót hossy. Decyzję FED odnośnie stóp poznamy dopiero 28 czerwca, do tego czasu będzie zaś dominowała nerwowość na rynkach.

CPI może wyglądać bardzo ciekawie, bo do tej pory jedyne co osiągnął Ben Bernanke, to spadki cen surowców na światowych giełdach. Czy udało mu się wpłynąć na inflację bazową – bardzo wątpliwe. Podobnie myślą chyba również inwestorzy w USA, gdzie choćby Dow Jones na zakończenie wczorajszej sesji stracił 0,8 proc. Giełdy w Meksyku i w Brazylii zakończyły notowania na 2 proc. minusach, co właściwie rozstrzyga kwestie dzisiejszego otwarcia na GPW.

Część inwestorów, oczywiście nastawionych bardziej spekulacyjnie będzie wysłuchiwało wieści z Biotonu, który ma podać informację „dopełniającą cele emisji” - jak zostało to ujęte w materiałach oficjalnych. Podobnych okazji, nazwijmy je „lokalnymi”, nie zabraknie, gdyż rynek cały czas może reagować emocjonalnie. Kierunek został jednak wyznaczony, a jak uczy doświadczenie, kto walczy z trendem przegrywa.

komentarz
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)