Środa powinna być kolejnym dniem wzrostów na warszawskiej giełdzie. Istotnym czynnikiem poprawiającym humory inwestorów, będzie wczorajsze zachowanie Wall Street.
Zignorowanie niekorzystnych informacji płynących z dużej grupy amerykańskich spółek, to bowiem poważny sygnał, że rozpoczęte przed tygodniem odbicie, może być kontynuowane w kolejnych tygodniach.
Zwłaszcza, że gwałtowny spadek cen ropy na świecie, zmniejsza obawy inflacyjne, dodatkowo zachęcając do kupna przecenionych akcji.
Skala dzisiejszych wzrostów na GPW w dalszym ciągu będzie moderowana informacjami napływającymi ze spółek. Raporty kwartalne opublikuje m.in. AT&T, Boeing, EMC, Glaxosmithkline, McDonald's, Pepsico i Pfizer. Poprawa nastrojów na rynkach finansowych sprawia, że dobre wyniki będą mocno podnosić warszawskie indeksy, natomiast słabe nie muszą im zaszkodzić.
Istotnego wpływu na notowania akcji nie będzie natomiast miał, publikowany o godzinie 14-tej przez Główny Urząd Statystyczny, raport o koniunktura gospodarcza w przemyśle, budownictwie, handlu detalicznym w czerwcu.
Indeks WIG20, który zakończył wtorkową sesją na poziomie 2577,03 pkt., dziś stanie przed szansą przekroczenia bariery 2600 pkt. To pierwszy potencjalny poziom, gdzie można oczekiwać kontrataku podaży. Nastroje na rynku są jednak zbyt dobre, żeby prognozować zwrot z tego poziomu. Dlatego należy się oswoić z myślą, że WIG20 może kierować się ku oporowi, jaki 150 pkt. wyżej, tworzy linia bessy (2740 pkt.) oraz marcowy dołek (2741,73 pkt.). Na tę chwilę, wymienione opory wyznaczają poziom docelowy rozpoczętej przed tygodniem korekty.