Tylko 3 sesje, w tym jedna skrócona, czekają krajowych inwestorów w ostatni tydzień roku giełdowego. Sesje będą ubogie w publikacje makro, a płytkość rynku jest szansą na udane window dressing.
Piątkowa sesja za oceanem odbyła się według normalnego rozkładu, podczas gdy na starym kontynencie wciąż trwało ucztowanie. Dow Jones zyskał +0,6 procent, S&P500 wskazał +0,5 procent, a Nasdaq Composite zdobył +0,4 procent. Do długiej pozycji należała początkowa i końcowa część notowań. Należy także wspomnieć o cenie czarnego złota, która wyszła kilka procent na plus i sięgnęła poziomu 38,5 dolara za baryłkę na giełdzie w Londynie.
Pod tym względem okres około świątecznym przebiegał nadzwyczaj spokojnie. Ale zamieszki wokół strefy Gazy, stanowczy ton Izraela, z drugiej strony odwet Palestyńczyków, próba włączenia się Iranu i państw arabskich, przemieszczenia wojsk Pakistanu pod granicę z Indiami, mobilizacja w Indiach, budzą niepokój na arenie globalnej. Powyższe może się przełożyć prędzej czy później na zwrot na rynku ropy naftowej.
Najbliższe sesje mogą odbywać się pod nieobecność części inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych, chociaż w przypadku tych drugich czujność jest raczej zalecana, ze względu na kluczowe zamknięcie indeksów w dniu 31 grudnia. Sesja sylwestrowa będzie trwała do 13:35. Obrót powinien być wyższy niż w przypadku dwóch sesji przedświątecznych.
Dzisiejsze notowania nie przyniesą istotnych spodziewanych publikacji wskaźników koniunktury, zarówno w Eurolandzie jak i USA. Wtorkowa i środowa sesja przyniesie nieliczne odczyty zza oceanu, między innymi: Indeks Chicago PMI, Indeks zaufania konsumentów oraz liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. W czwartek wszędzie celebrowany jest nowy rok, po czym w piątek inwestorzy na Wall Street wracają do gry, natomiast GPW znowu odpoczywa, zgodnie z rozkładem dni wolnych od sesji w 2009 roku.
Tymczasem WIG20, który wciąż dryfuje w krótkoterminowej konsolidacji, będzie miał okazję do zdobycia nowych lokalnych szczytów w ramach efektu stycznia nowego roku. Najbliższe wsparcie przebiega wokół 1650 punktów. Sytuacja tygodniowa wygląda zdecydowanie lepiej niż dzienna. Oscylator stochastyczny wygenerował sygnał kupna, ale do potwierdzenia brakuje jeszcze wskaźnika wyprzedania/wykupienia rynku. Sytuacja jest rozwojowa, mimo, iż w przekroju ostatnich sesji dominuje świąteczna atmosfera marazmu.
ZOBACZ TAKŻE: