Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Siwek
|

Kolejny sukces kupujących

0
Podziel się:

Pokazem siły, a może lepiej powiedzieć chęci do wzrostu, były środowe notowania na naszym parkiecie. Wyraźnie odbiegały od tego, co działo się na dojrzałych parkietach, gdzie raczej przeważała atmosfera niepewności.

Kolejny sukces kupujących

Zwyżce na naszym parkiecie przewodziły spółki paliwowe, co można było wiązać z zapowiedziami zdjęcia z nich obowiązku przechowywania zapasów paliw. Jednak przypisywanie tylko temu czynnikowi miana ,,siły sprawczej" byłoby zbyt dużym uproszczeniem.

Po pierwsze, dyskusyjne są skutki takiej decyzji, bo z jednej strony wyniki spółek paliwowych w mniejszym stopniu będą zależeć od cen ropy naftowej, rzutującej na wartość zapasów, zmniejszyłyby się obciążenia związane z przechowywaniem paliw, a w krótkim terminie dodatkowo spółki dostałyby zastrzyk kapitału, ale jednocześnie pozbawiałoby to te firmy ważnego czynnika napędzającego zyski w czasie zwyżki cen ropy (a przecież oczekiwania na to są częścią scenariusza, zakładającego ożywienie gospodarcze w II połowie tego roku).

Po drugie, podobnie silnie jak nasza giełda zyskiwały wczoraj inne rynki w regionie, głównie Węgry. Wyglądało to raczej na odprysk ogólnoświatowej poprawy nastrojów, a siła ruchu zwyżkowego była uzasadniona skromnymi dotąd zyskami z odbicia w porównaniu ze skalą dotychczasowej wyprzedaży. Efektem wczorajszego ruchu w górę było przekroczenie przez WIG bariery 25 tys. pkt.

To kolejny sukces kupujących w ostatnim czasie. Równocześnie można jednak przypuszczać, że dotarcie indeksu w te okolice jest zbieżne z osiągnięciem przez amerykański S&P 500 okolic 800 pkt. Mało realne wydaje się, żeby WIG mógł kontynuować ruch w górę do poziomu około 30 tys. pkt bez dalszych impulsów z zagranicy.

Tu nastroje też wciąż są dobre, czemu sprzyja brak negatywnych doniesień w ostatnim czasie, ale też można przypuszczać, że taka ,,motywacja" mogła być wystarczająca do dotarcia w okolice 800 pkt przez S&P 500, ale będzie to zbyt mało, by dalej iść w górę. Ostatnich lepszych od prognozowanych danych z rynku pracy w USA, czy o zamówieniach na dobra trwałego użytku, trudno zaliczyć do wyraźnie pozytywnych czynników, bo rzeczywista poprawa w tym względzie była ograniczona.

Przybyło na rynku wtórnym niesprzedanych domów, na rynku pierwotnym ich ceny mocno spadły, a zamówienia na dobra trwałego użytku okazały się zaskakująco dobre, gdyż zrewidowano w dół dane za poprzedni miesiąc. Licząc rok do roku mieliśmy przyspieszenie dynamiki spadku.

Warto odnotować pierwszą od 2002 r. nieudaną aukcję obligacji w Wielkiej Brytanii, co jest pierwszym poważnym ostrzeżeniem przed zwiększeniem się kosztów finansowania planów pomocowych dla światowych gospodarek. W tych niekorzystnych warunkach dochodowość obligacji na dojrzałych rynkach coraz bardziej niweluje spadek, jaki miał miejsce po ubiegłotygodniowej decyzji skupu obligacji skarbowych przez Fed. Wczoraj zresztą dokonano pierwszych transakcji. Dziś warto jeszcze odnotować ostrzeżenie profesora Roubiniego, że plan Geithnera nie uchroni przed nacjonalizacją banków.

ZOBACZ TAKŻE:

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)