Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Siwek
|

Kolejny tydzień ceny akcji są pod presją

0
Podziel się:

Wszystko wskazuje na to, że ósmy kolejny tydzień indeks WIG nie odnotuje większego wzrostu. W tym czasie wzrósł jedynie raz – symbolicznie.

Kolejny tydzień ceny akcji są pod presją

Wszystko wskazuje na to, że ósmy kolejny tydzień indeks WIG nie odnotuje większego wzrostu. W tym czasie wzrósł jedynie raz - symbolicznie.

Na drugi symboliczny wzrost ma szansę dzisiaj. Już ta prosta statystyka pokazuje, jak zła sytuacja jest na warszawskim parkiecie.

Pozostaje aktualna nasza diagnoza opierająca się z jednej strony na spostrzeżeniach fundamentalnych dotyczących trwającego kryzysu w branży finansowej. Kolejne potwierdzenie to spekulacje o konieczności przejęcia dwóch największych pożyczkodawców hipotecznych w USA przez państwo, utrzymujących się problemów na rynkach nieruchomości (wczoraj dowiedzieliśmy się, że wzrost procedur zajęć domów w USA wyniósł w czerwcu 53%, w Wielkiej Brytanii ceny domów spadły w minionym miesiącu o 6,1%).

Wynika to także z gasnących nadziei na poprawę koniunktury gospodarczej w Ameryce w II połowie roku (z ankiety Bloomberga wynika, że analitycy spodziewają się dalszego zwalania gospodarki do końca tego roku), wynikających z tego, jak również z wysokich cen paliw i związanych z tym inflacji i podwyżek stóp procentowych głównie na rynkach rozwijających się, ale też w państwach dojrzałych.

W naszym przypadku wynika to natomiast z narastającego przekonania, że globalne (głównie niemieckie) spowolnienie przełoży się na kondycję polskiej gospodarki i wyniki spółek, na które dodatkowo negatywnie oddziałuje silny złoty oraz z drugiej strony opierająca się na czynnikach związanych z analizą techniczną, która wskazuje na powstanie w poprzednim tygodniu silnych sygnałów sprzedaży na amerykańskiej giełdzie i na emerging markets.

Te ostatnie potwierdzają się w ostatnich dniach, kiedy S&P 500 wykonał ruch powrotny do marcowego dołka i nie był w stanie zyskać więcej. Dokładnie tak samo zachował się indeks MSCI EM, opisujący notowania akcji na rynkach wschodzących. W takich warunkach nawet przyjmując, że nasz rynek jest mocno wyprzedany, a wyceny wielu spółek stały się atrakcyjne, trudno oczekiwać istotnej poprawy koniunktury. Tym bardziej, że wciąż mamy problem ze stroną popytową. Z TFI odpływają środki, OFE ograniczyły kupno, a zagranicę zniechęca mocny złoty.

Z uwagą obserwujemy pojawiające się na parkiecie informacje i konfrontujemy je z naszą diagnozą rynku, szukając czynników, które skłaniałyby do jej zmiany. Wciąż jednak takich nie znajdujemy stąd nasze pesymistyczne nastawienie do giełdy. Widać w ostatnich dniach, że nasz rynek wykazywał się na tle świata pewną odpornością, ale trudno z tego wyciągać dalej idące wnioski.

W poprzednich tygodniach mocno spadaliśmy, więc zapewne jest to z tym związane. Zresztą na najbardziej przecenionych rynkach wschodzących też mieliśmy ostatnio lekkie odbicie. Wciąż najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się spadek WIG w okolice 36 tys. pkt.

dziś w money
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)