Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Konsolidacja utrzymana, ale styl wątpliwy

0
Podziel się:

Niewielka konsolidacja z ostatnich sesji, zakończyła się wybiciem dołem, co pogarsza perspektywy na najbliższe dni.

Mimo trwającej na giełdach amerykańskich i większości parkietów azjatyckich fali wyprzedaży, najważniejsze rynki europejskie starały się oprzeć negatywnemu sentymentowi i przez sporą część wczorajszych notowań sztuka ta się udawała.

Trudno wprawdzie mówić, by pojawił się jakiś aktywniejszy popyt, ale pewnym wsparciem dla umiarkowanych wzrostów było zachowanie kontraktów na indeksy amerykańskie, które utrzymywały się na lekkich plusach. W pewnym stopniu pomagały także nadzieje na plan ratunkowy dla amerykańskich firm motoryzacyjnych. Z czasem jednak w poczynania inwestorów zaczęła wkradać się coraz większa nerwowość, a atmosfera stawała się coraz gorsza. Górę zaczęły brać obawy, że fatalne informacje jakie napłynęły na rynki w ostatnich dniach, to jeszcze nie wszystkie niekorzystne sygnały, z którymi zmuszeni będą zmierzyć się w najbliższym czasie inwestorzy, a potwierdziło to obniżenie prognoz przez największą w USA sieć marketów z elektroniką - Best Buy. Jeszcze przed rozpoczęciem sesji za oceanem kontrakty amerykańskie zeszły poniżej poprzednich zamknięć, pociągając za sobą giełdy na kontynencie, a kiedy początek sesji za oceanem przyniósł pogłębienie spadków, Euroland zaliczył kolejne minima. Zamknięcia wypadły w ostatecznie w ich
pobliżu.

Po spadkach na giełdach światowych, podczas kiedy my świętowaliśmy, trudno było raczej liczyć, że nasz rynek nie wyrówna tej ,,rozbieżności". Zaskoczenia nie było i WIG20 otworzył się sporym minusem i praktycznie po kilku minutach zaczął dale słabnąć. Osuwanie trwało przez prawie dwie godziny, a kolejne wsparcia, jak choćby w okolicach 1750 pkt., nie były w stanie powstrzymać przeceny. Dopiero w okolicach 1735 pkt. udało się wyhamować spadki, ale na większy zryw nie było popytu stać i ograniczał się on jedynie do obrony. W efekcie sytuacja nieco się uspokoiła i na rynku zapanowała konsolidacja. Ten mało ciekawy stan trwał pond dwie i pół godziny, ale była to jedynie dłuższa przerwach w spadkach. Po wybiciu dołem przecena zaczęła przyspieszać. Końcówka przyniosła test kolejnego ważnego wsparcia na 1682 pkt., ale dużym zaskoczeniem był silny skok na końcowym filungu, który zniwelował znaczną część strat z
całej sesji.

Niewielka konsolidacja z ostatnich sesji, zakończyła się wybiciem dołem, co pogarsza perspektywy na najbliższe dni. Niekorzystnego obrazu dopełnia sforsowanie pierwszych ważniejszych wsparć, jak choćby okna hossy w strefie 1826-1839 pkt., co dodatkowo miało miejsce przy wyraźnym wzroście obrotów. W obecnych warunkach trudno więc będzie chyba uniknąć wkrótce ataku na kolejne istotniejsze bariery, z których najbliższą jest luka hossy w przedziale 1642-1682 pkt. Obraz rynku zakłóciła wprawdzie spektakularna obrona na zamknięciu, ale była ona równie imponująca, co i pozbawiona większych podstaw, a więc wskazana jest duża ostrożność w jej ocenie. Wspomniane okno hossy jest o tyle istotne, że stanowi ostatnią mocniejszą zaporę przed październikowymi minimami.

ZOBACZ TAKŻE:

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)