Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Korekcyjna sesja bez większego znaczenia

0
Podziel się:

Nowy tydzień na warszawskiej giełdzie zaczął się bez większych emocji.

Korekcyjna sesja bez większego znaczenia

Nowy tydzień na warszawskiej giełdzie zaczął się bez większych emocji. Po w miarę optymistycznym rozpoczęciu sesji (wzrost WIG20 o ok. 20 pkt w ciągu pierwszej godziny notowań, kontrakty terminowych rosły w podobnej skali), będącym jeszcze efektem euforycznej końcówki piątkowych notowań, na rynek wkradł się marazm i przez większość dnia indeks poruszał się w dość wąskim rangu 3.890-3.905 pkt.

Z poważniejsza akcją mieliśmy do czynienia dopiero pod koniec sesji, gdy inwestorzy negatywnie zareagowali z cofniecie indeksów za oceanem (wzrost Dow Jonesa w pierwszej fazie sesji o ok. 45 pkt, spadek do poziomu otwarcia jeszcze przed 16:30). W sumie WIG20 stracił 0,48%, osiągając na zamknięciu wartość 3.880,98 pkt. Aktywność inwestorów była niższa niż w piątek, obroty na całym rynku akcji wyniosły 2.1 mld zł.

Gwiazdami sesji ponownie były spółki surowcowe - Lotos zyskał 3.6%, Orlen 2.9%, a KGHM - 1.7%. Przyczyną były oczywiście utrzymujące się wysokie ceny ropy i miedzi na rynkach towarowych. Na przeciwległym biegunie znalazły się natomiast akcje banków (BPH, BRE, i PKO BP spadły odpowiednio o 5.8%, 3.0% i 2.3%), co wynikało z obaw inwestorów o wyniki finansowe sektora finansowego za II kw.

Wieczorne zawirowania na polskiej scenie politycznej oraz neutralne dla naszego rynku zamknięcie giełd amerykańskich (symboliczne plusy)
i azjatyckich (niewielkie minusy w Tokio i Szanghaju) przyniosą zapewne efekt w postaci umiarkowanych spadków na początku dzisiejszej sesji. Inwestorzy z pewnością z uwaga śledzić będą dalsze doniesienia dotyczące rozpoczętego wczoraj przesilenia politycznego. Nie wydaje się jednak, żeby mogło ono stać się przyczynkiem do jakiejś głębszej korekty (zwłaszcza, że ewentualne nowe wybory w średnim i dłuższym terminie nie byłyby dla rynków finansowych złym rozwiązaniem).

W dniu dzisiejszym na rynek nie napłyną żadne istotne dane makro - w ważnych wydarzeń w kalendarzu mamy tylko wystąpienie Bena Bernanke, przy czym nastąpi ono dopiero o godz. 19, więc siłą rzeczy z ewentualną reakcją na jego słowa gracze będą musieli poczekać do jutra.

Wczorajszy spadek nie miał oczywiście żadnego znaczenia z punktu widzenia analizy technicznej. Tutaj w dalszym ciągu przewagę mają byki i należy oczekiwać kontynuacji ruchu w kierunku 4.000 pkt. Zagrożeniem dla takiego scenariusza byłby dopiero spadek poniżej 3.850 pkt.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)