Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Korekta której nie było

0
Podziel się:

W piątek analitycy spodziewali się korekty, tymczasem wszystkie indeksy zgodnie zwyżkowały notując po raz kolejny rekordy wszechczasów. Strach czytać, co analitycy przewidują na poniedziałkowej sesji, więc może w ogóle ich nie słuchać i kierować się własną oceną sytuacji.

W piątek analitycy spodziewali się korekty, tymczasem wszystkie indeksy zgodnie zwyżkowały notując po raz kolejny rekordy wszechczasów. Strach czytać, co analitycy przewidują na poniedziałkowej sesji, więc może w ogóle ich nie słuchać i kierować się własną oceną sytuacji.

Trzeba przyznać, że w piątek mieliśmy coś na kształt korekty. Indeks WIG20 otworzył się co prawda na plusie, jednak w trakcie notowań ciągłych niemal cały czas znajdował się pod linią zamknięcia z czwartku. Około godziny 13 było już po korekcie i ceny zaczęły rosnąć. Wygląda na to, że przy biernej postawie strony podażowej, inwestorzy nie mieli innego wyjścia, jak zacząć akceptować coraz wyższe ceny. Obroty na 20 największych spółkach wyniosły w piątek nieco ponad miliard złotych. Oznacza to, że cały czas kupują zagraniczni gracze instytucjonalnie. Pozwala to mieć nadzieję na to, że nadchodzący tydzień przyniesie dalszą aprecjację notowań.

Za wzrostami przemawiają jeszcze dwa czynniki. Na giełdach w USA odnotowano znaczące zwyżki. Indeksy giełdowe rosły o około 1 proc. I tak Dow Jones wzrósł w piątek o 0,71 proc., do poziomu 10959,31, Standard & Poor's 500 zakończył dzień o 0,94 proc. wyżej niż w czwartek, zaś technologiczny Nasdaq Composite Index zwyżkował o 1,26 proc. Dopóki rosną indeksy w USA naszemu WIG20 nie powinna stać się krzywda.

Drugim czynnikiem pozytywnym dla naszego parkietu jest nominacja na ministra finansów i wicepremiera Zyty Gilowskiej. Nominacja ta powinna być przez rynek odebrana wręcz entuzjastycznie, bo to co nie podoba się LPR, czy Lepperowi, dla inwestorów jest wręcz jak manna z nieba. Wraz z tą nominacją maleje niemal do zera czynnik niepewności, jeśli chodzi o finanse publiczne.

Wśród czynników negatywnych można wymienić wzrost ceny ropy na światowych rynkach, wywołanej doniesieniami o chorobie premiera Izraela Ariela Szarona. W krótkim horyzoncie wzrost cen ropy przełoży się jednak na aprecjację notowań koncernów paliwowych, więc nie będzie miało negatywnego wpływu na indeksy giełdowe. W dłuższej perspektywie może być jednak czynnikiem destabilizującym światowe rynki, co nie pozostanie bez wpływu na GPW.

Wśród spółek do ciekawej sytuacji doszło na akcjach kontrolowanych przez Ryszarda Krauzego. Po informacji, że Prokom Investment będzie miał prawo do kupna do 8,5 mln akcji Biotonu wyemitowanych w ramach podwyższenia kapitału docelowego w zamian za pomoc w sfinansowaniu wezwania na akcje singapurskiej spółki zależnej SciGen, należące do udziałowców mniejszościowych, w piątek wzrósł kurs obu spółek. Ponieważ spółka zależna Prokomu będzie mogła kupić walory Biotonu po 10 zł za walor, oznacza to możliwość znaczącego wzrostu ceny samego Prokomu. W piątek na zamknięciu akcje Biotonu wyceniane były na 13,45 zł za walor. W notowaniach Prokomu (152,50 zł na zamknięciu), prawdopodobnie nie jest wliczona jeszcze premia wynikająca z tej informacji. Na podstawie dostępnych analiz i prognoz dodatni handicap można nawet ocenić na 20 proc.

O tym, że firmy budowlane br. powinny zaliczyć do bardzo udanych na GPW już wielokrotnie pisaliśmy. W piątek spółka PBG ogłosiła prognozę, według której spodziewa się 47,3 mln zł zysku netto w br. To bardzo dobra informacja, w warto zauważyć, że walory tej firmy jako nieliczne w piątek traciły na wartości. W sytuacji, gdy coraz więcej akcji wdaje się przewartościowane, takie okazje są wręcz nieprzyzwoite.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)