Już początek wczorajszej sesji pokazał, iż rynkowi potrzebny jest odpoczynek po wcześniejszej istotnej aprecjacji.
Wystarczył poranny ujemny poziom amerykańskich futures, aby gracze na GPW przystąpili do realizacji zysków. Odnotowana w dniu wczorajszym skala spadków była jednak ograniczona. Nadal dodatkową zmienność wywołuje tydzień, w którym wygasają wrześniowe instrumenty rynku pochodnego.
Spółki płynne najbardziej w dół
Świecący w ostatnich tygodniach dobrym przykładem indeks WIG20, podczas czwartkowej sesji najbardziej odczuł skutki pogorszenie nastrojów. W dół zawinęły kursy przede wszystkim spółek, które istotnie zwyżkowały na fali optymizmu związanego z ostatnimi decyzjami banków centralnych (EBC i FED). Najsilniej podczas czwartkowej sesji zaprezentowały się „maluchy". Spóźniony ze wzrostami indeks sWIG80 drugi dzień z rzędu zameldował się tuż pod ważną strefą oporu opisaną poziomem 9.700 pkt.
Na Zachodzie chłodniej
Przez większą część wczorajszego dnia słabością raziły indeksy giełd Europy Zachodniej. Główny barometr rynku niemieckiego DAX odczuwał presję ze strony niedźwiedzi wspomaganych porcją niekorzystnych danych makro. Z ostatnich podsumowań wynika bowiem, iż wspólny wskaźnik koniunktury dla przemysłu i usług eurolandu obniżył się we wrześniu do 45,9 pkt. wobec poziomu 46,3 pkt. w sierpniu. Jest to najniższa wartość tego wskaźnika od 39 miesięcy.
We wrześniu słabsza koniunktura była również w sektorze usług strefy euro. Po drugiej stronie warto wspomnieć, iż we wrześniu poprawę odnotowano w sektorze przemysłowym zarówno strefy euro, jak i Niemiec. Lepszy był również indeks PMI usług u naszych zachodnich sąsiadów. Dane te początkowo powodowały lokalną presję na indeks DAX, jednak w końcówce sesji nastroje poprawiły się.
Wiedźmy powodują zmienność
Podobny przebieg sesji obserwowaliśmy wczoraj również na Wall Street. Po słabszym otwarciu, ostatecznie indeks Dow Jones podniósł się nieznacznie powyżej poziomu środowego zamknięcia. Problemem numer jeden amerykańskiej gospodarki nadal pozostaje rynek pracy. Wczoraj jeszcze przed rozpoczęciem sesji publikowana była liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Statystyka wypadła niekorzystnie. W drugim tygodniu września liczba nowych podań wyniosła 382 tys., przy prognozie na poziomie 375 tys. (poprzednio po korekcie było 385 tys.).
Ponadto indeks wyprzedzający koniunktury przygotowany przez Conference Board obniżył się w sierpniu o 0,1% (szacowano 0,0%, po wzroście o 0,5% w lipcu). Jak przystało na tydzień kończący żywot danej serii instrumentów pochodnych, dzisiaj rano obserwujemy odmienne nastroje na rynkach finansowych. Tym razem kontrakty na amerykańskie indeksu świecą się na zielono (S&P500 + 0,36%). W Tokio Nikkei zyskuje 0,7%.