Nadal niespokojnie
Ostatnia sesja za oceanem miała dość emocjonalny przebieg. Duża różnica pomiędzy minimum a maksimum notowań pokazuje rozchwianie rynku. Ostatnie obawy o stan finansów niektórych państw europejskich przeniosły się na spekulacje dotyczące kondycji bardziej dojrzałych gospodarek. Po ostatnich programach pomocowych zadłużenie wielu krajów znacznie się powiększyło, co rodzi obawy że ten dług obecnie będzie kulą u nogi dla odradzającej się dobrej koniunktury.
Korekta w toku
Nasz indeks szerokiego rynku Wig bardzo boleśnie odczul zawirowania na rynkach światowych. Operujący na naszym rynku inwestorzy przypomnieli sobie że mamy spory udział długu publicznego w PKB co w połączeniu z wzrostem ryzyka regionu doprowadziło do wyprzedaży. Także kapitał rodzimy spekulacyjny, który kieruje się bardziej analizą techniczną niż uwarunkowaniami makro przystąpił do działania. Czytelne sygnały załamania trendu wzrostowego, który obserwowaliśmy prawie rok dał impuls do wyprzedaży.
Obecnie indeks Wig zatrzymał się na pierwszym silnym wsparciu po przekroczeniu bariery 39 tys. punktów. Poprzednie minima w okolicy poziomu 37.5 tys. punktów mogą skusić kupujących do podbierania akcji jednak na razie wygląda to na łapanie przysłowiowego noża. Następny poziom to podstawa klina ukośnego na wykresie dziennym. Daje nam to strefę wsparcia o okolicy poziomu 36 tys. punktów. Tam można oczekiwać większej aktywności strony popytowej.
