Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Nienałtowski
|

Krótkotrwałe wzrosty po greckich wyborach

0
Podziel się:

Pierwsza w tym tygodniu sesja na warszawskiej giełdzie rozpoczęła się w bardzo dobrych nastrojach. Wyraźnie zakupowa atmosfera panowała dziś rano także na innych parkietach Starego Kontynentu.

 Marek Nienałtowski  
  
Główny Analityk Dom Kredytowy Notus S.A.
Marek Nienałtowski Główny Analityk Dom Kredytowy Notus S.A.

Zaraz po otwarciu handlu indeks największych i najbardziej płynnych spółek GPW rósł nawet o 1,34%, a w przypadku paneuropejskiego wskaźnika STOXX Europe 600 było to maksymalnie +1,13%. Zwyżki te nastąpiły w ślad za rynkami azjatyckimi, gdzie benchmarkowy dla nich indeks MSCI AC Asia Pacific w poniedziałek poprawił swoje notowania o 1,40%.

Wszystko to było oczywiście pokłosiem pozytywnego z punktu widzenia globalnych rynków finansowych wyniku niedzielnych wyborów parlamentarnych w Grecji. Wygrała je nastawiona prooszczędnościowo i propomocowo Nowa Demokracja, która to zdobyła blisko 30% głosów. Na drugim miejscu, z wynikiem gorszym o niecałe 3 pkt proc. uplasowała się źle postrzegana przez światowych inwestorów radykalnie lewicowa Syriza. Z kolei konserwatywny PASOK zebrał nieco ponad 12%.

Arytmetyka wyborcza dała nadzieje na tak oczekiwane na rynkach utworzenie w miarę stabilnego i przewidywalnego rządu w Grecji, jako że Nowa Demokracja nawet z samym tylko PASOK-iem dysponować będzie większością w 300 osobowym parlamencie. Oznacza to też, że Hellada pozostanie w strefie euro, choć zdaniem pesymistów tylko na razie.

Silne wzrosty cen akcji na europejskich parkietach były jednak tak dynamiczne, co krótkotrwałe. W kolejnych godzinach sesji obserwowaliśmy sukcesywny i wyraźny spadek indeksów giełdowych, w rezultacie czego po południu nie tylko już one nie zyskiwały na wartości, ale wręcz handlowane były pod widoczną kreską. Zniżką, mierzoną zachowaniem się indeksu S&P500 rozpoczął się także handel za oceanem.

In minus zadziały tu przede wszystkim sygnały płynące z hiszpańskiego rynku obligacji. Rentowności 10-let. papierów tego kraju wzrosły dziś po raz pierwszy w historii strefy euro powyżej 7% (max. 7,285%) i spotęgowały obawy inwestorów o to, że Hiszpania już niedługo będzie musiała poprosić o pomoc nie tylko dla swojego sektora bankowego (nie tak dawno temu już jej ją przyrzeczono), ale także dla samego państwa. Warto pamiętać, że powyżej tej bariery o środki z zagranicy zwróciły się wszystkie uratowane do tej pory międzynarodową pomocą kraje Eurolandu tj.: Grecja, Portugalia i Irlandia.

Po stronie makro

Na poniedziałek nie zaplanowano publikacji ważniejszych danych makro, tak ze świata, jak i z Polski. Jedynie o godz. 16:00 napłyną te ze Stanów Zjednoczonych dotyczące indeksu NAHB obrazującego przede wszystkim ocenę kondycji rynku nieruchomości, ale także gospodarki. Średnia prognoz analityków i ekonomistów wskazuje na to, że w czerwcu wskaźnik ten nie uległ zmianie w stosunku do maja i nadal wynosił 29 pkt.

Bieżąca sytuacja rynkowa

Dziś o godz. 15:32 indeks blue-chipów GPW, czyli WIG20 szedł w dół o 0,54% do 2221,37 pkt, a indeks szerokiego rynku, czyli WIG zniżkował o 0,22% do 39653,00 pkt. W tym samym czasie paneuropejski indeks STOXX Europe 600 spadał o 0,22% do 243,68 pkt, a amerykański indeks S&P500 handlowany był na 0,55% minusie (1335,49 pkt).

Pierwsza w tym tygodniu sesja na warszawskiej giełdzie rozpoczęła się w bardzo dobrych nastrojach. Wyraźnie zakupowa atmosfera panowała dziś rano także na innych parkietach Starego Kontynentu. Zaraz po otwarciu handlu indeks największych i najbardziej płynnych spółek GPW rósł nawet o 1,34%, a w przypadku paneuropejskiego wskaźnika STOXX Europe 600 było to maksymalnie +1,13%. Zwyżki te nastąpiły w ślad za rynkami azjatyckimi, gdzie benchmarkowy dla nich indeks MSCI AC Asia Pacific w poniedziałek poprawił swoje notowania o 1,40%.

Wszystko to było oczywiście pokłosiem pozytywnego z punktu widzenia globalnych rynków finansowych wyniku niedzielnych wyborów parlamentarnych w Grecji. Wygrała je nastawiona prooszczędnościowo i propomocowo Nowa Demokracja, która to zdobyła blisko 30% głosów. Na drugim miejscu, z wynikiem gorszym o niecałe 3 pkt proc. uplasowała się źle postrzegana przez światowych inwestorów radykalnie lewicowa Syriza. Z kolei konserwatywny PASOK zebrał nieco ponad 12%. Arytmetyka wyborcza dała nadzieje na tak oczekiwane na rynkach utworzenie w miarę stabilnego i przewidywalnego rządu w Grecji, jako że Nowa Demokracja nawet z samym tylko PASOK-iem dysponować będzie większością w 300 osobowym parlamencie. Oznacza to też, że Hellada pozostanie w strefie euro, choć zdaniem pesymistów tylko na razie.

Silne wzrosty cen akcji na europejskich parkietach były jednak tak dynamiczne, co krótkotrwałe. W kolejnych godzinach sesji obserwowaliśmy sukcesywny i wyraźny spadek indeksów giełdowych, w rezultacie czego po południu nie tylko już one nie zyskiwały na wartości, ale wręcz handlowane były pod widoczną kreską. Zniżką, mierzoną zachowaniem się indeksu S&P500 rozpoczął się także handel za oceanem.

In minus zadziały tu przede wszystkim sygnały płynące z hiszpańskiego rynku obligacji. Rentowności 10-let. papierów tego kraju wzrosły dziś po raz pierwszy w historii strefy euro powyżej 7% (max. 7,285%) i spotęgowały obawy inwestorów o to, że Hiszpania już niedługo będzie musiała poprosić o pomoc nie tylko dla swojego sektora bankowego (nie tak dawno temu już jej ją przyrzeczono), ale także dla samego państwa. Warto pamiętać, że powyżej tej bariery o środki z zagranicy zwróciły się wszystkie uratowane do tej pory międzynarodową pomocą kraje Eurolandu tj.: Grecja, Portugalia i Irlandia.

Po stronie makro

Na poniedziałek nie zaplanowano publikacji ważniejszych danych makro, tak ze świata, jak i z Polski. Jedynie o godz. 16:00 napłyną te ze Stanów Zjednoczonych dotyczące indeksu NAHB obrazującego przede wszystkim ocenę kondycji rynku nieruchomości, ale także gospodarki. Średnia prognoz analityków i ekonomistów wskazuje na to, że w czerwcu wskaźnik ten nie uległ zmianie w stosunku do maja i nadal wynosił 29 pkt.

Pierwsza w tym tygodniu sesja na warszawskiej giełdzie rozpoczęła się w bardzo dobrych nastrojach. Wyraźnie zakupowa atmosfera panowała dziś rano także na innych parkietach Starego Kontynentu. Zaraz po otwarciu handlu indeks największych i najbardziej płynnych spółek GPW rósł nawet o 1,34%, a w przypadku paneuropejskiego wskaźnika STOXX Europe 600 było to maksymalnie +1,13%. Zwyżki te nastąpiły w ślad za rynkami azjatyckimi, gdzie benchmarkowy dla nich indeks MSCI AC Asia Pacific w poniedziałek poprawił swoje notowania o 1,40%.

Wszystko to było oczywiście pokłosiem pozytywnego z punktu widzenia globalnych rynków finansowych wyniku niedzielnych wyborów parlamentarnych w Grecji. Wygrała je nastawiona prooszczędnościowo i propomocowo Nowa Demokracja, która to zdobyła blisko 30% głosów. Na drugim miejscu, z wynikiem gorszym o niecałe 3 pkt proc. uplasowała się źle postrzegana przez światowych inwestorów radykalnie lewicowa Syriza. Z kolei konserwatywny PASOK zebrał nieco ponad 12%. Arytmetyka wyborcza dała nadzieje na tak oczekiwane na rynkach utworzenie w miarę stabilnego i przewidywalnego rządu w Grecji, jako że Nowa Demokracja nawet z samym tylko PASOK-iem dysponować będzie większością w 300 osobowym parlamencie. Oznacza to też, że Hellada pozostanie w strefie euro, choć zdaniem pesymistów tylko na razie.

Silne wzrosty cen akcji na europejskich parkietach były jednak tak dynamiczne, co krótkotrwałe. W kolejnych godzinach sesji obserwowaliśmy sukcesywny i wyraźny spadek indeksów giełdowych, w rezultacie czego po południu nie tylko już one nie zyskiwały na wartości, ale wręcz handlowane były pod widoczną kreską. Zniżką, mierzoną zachowaniem się indeksu S&P500 rozpoczął się także handel za oceanem.

In minus zadziały tu przede wszystkim sygnały płynące z hiszpańskiego rynku obligacji. Rentowności 10-let. papierów tego kraju wzrosły dziś po raz pierwszy w historii strefy euro powyżej 7% (max. 7,285%) i spotęgowały obawy inwestorów o to, że Hiszpania już niedługo będzie musiała poprosić o pomoc nie tylko dla swojego sektora bankowego (nie tak dawno temu już jej ją przyrzeczono), ale także dla samego państwa. Warto pamiętać, że powyżej tej bariery o środki z zagranicy zwróciły się wszystkie uratowane do tej pory międzynarodową pomocą kraje Eurolandu tj.: Grecja, Portugalia i Irlandia.

Po stronie makro

Na poniedziałek nie zaplanowano publikacji ważniejszych danych makro, tak ze świata, jak i z Polski. Jedynie o godz. 16:00 napłyną te ze Stanów Zjednoczonych dotyczące indeksu NAHB obrazującego przede wszystkim ocenę kondycji rynku nieruchomości, ale także gospodarki. Średnia prognoz analityków i ekonomistów wskazuje na to, że w czerwcu wskaźnik ten nie uległ zmianie w stosunku do maja i nadal wynosił 29 pkt.

Bieżąca sytuacja rynkowa

Dziś o godz. 15:32 indeks blue-chipów GPW, czyli WIG20 szedł w dół o 0,54% do 2221,37 pkt, a indeks szerokiego rynku, czyli WIG zniżkował o 0,22% do 39653,00 pkt. W tym samym czasie paneuropejski indeks STOXX Europe 600 spadał o 0,22% do 243,68 pkt, a amerykański indeks S&P500 handlowany był na 0,55% minusie (1335,49 pkt).

Bieżąca sytuacja rynkowa

Dziś o godz. 15:32 indeks blue-chipów GPW, czyli WIG20 szedł w dół o 0,54% do 2221,37 pkt, a indeks szerokiego rynku, czyli WIG zniżkował o 0,22% do 39653,00 pkt. W tym samym czasie paneuropejski indeks STOXX Europe 600 spadał o 0,22% do 243,68 pkt, a amerykański indeks S&P500 handlowany był na 0,55% minusie (1335,49 pkt).

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)