Na GPW nie zdarzyło się dziś nic niespodziewanego. Warszawa uległa presji innych światowych parkietów i wraz z nimi traciła dziś na wartości.
WIG20 już rano otworzył się około 30 pkt. poniżej piątkowego zamknięcia. Przez większą część sesji oscylował wokół poziomów 3770 pkt. Pod jej koniec, straty udało się odrobić i rzutem na taśmę wyjść powyżej dzisiejszego otwarcia.
To nadal jednak tendencja spadkowa, która indeks blue-chipów w przeciągu kilku dni przeceniła o blisko 200 punktów. Pozytywnie należy ocenić dzisiejszą obronę wsparcia przy 3798 pkt. Niewykluczone jednak, że indeks przebije w najbliższych dnia i te i dojdzie do 3720 punktów.
Wydarzeniem dnia były wyniki KGHM, które, jak widać, nie pomogły bykom. Spółka, mimo prężenia mięśni w postaci wyższego o 23 proc. zysku netto w III kw. tego roku (1,163 mld złotych) w porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej, zwiększyła przychody o zaledwie 2 proc. w tym samym okresie - do 3,41 mld złotych.
Równocześnie odtajnionorekomednację DI BRE, który zaleca redukowanie papierów konglomeratu do 118 złotych. Po ponad 3 proc. spadku akcje spółki kosztowały dziś 127 złotych.
Dzisiejsi debiutanci wypadli podobnie jak większość pozostałych w tym roku. Walory Ronson - spółki deweloperskiej - nie zmieniły się na otwarciu sesji. Natomiast PDA Północ Nieruchomości startującej na NewConnect na dzień dobry wzrosły zaledwie o 2,4 procent.
Wydaje się, że od ostatniej decyzji FED złe nastroje wróciły na większość rynków na świecie. Mimo że komunikat FED głosił, iż może nie ciąć stóp procentowych na kolejnych posiedzeniach, kontrakty wskazują na ok. 68 proc. prawdopodobieństwo takiego ruchu. Bardzo mocno spadały wczoraj indeksy w Azji, gdzie Hang Seng stracił najwięcej od pamiętnego 11 września 2001 roku.
Mnie osobiście niepokoją informacje płynące z CitiGroup, które spodziewa się odpisów(ze względu na ryzykowne kredyty hipoteczne)
w wysokości 11 mld dolarów w przeciągu ubiegłego miesiąca. Dla porównania to około połowy tegorocznych zysków banku.
Równocześnie ceny surowców nie zamierzają póki co poddać się większej korekcie.
Dla równowagi czynnikami sprzyjającymi dla rynków akcji powinien być efekt(jeśli można o takowym mówić) IV kwartału. Być może w przeciągu tych kilku miesięcy kupno niektórych spółek, korzystających z kredytów na zakupy, także z branży detalicznej, byłoby dobrą inwestycją krótkoterminową.