Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Liczą się tylko dobre wiadomości

0
Podziel się:

Nastroje w początkowej fazie pierwszej sesji nowego miesiąca kształtuje w dużym stopniu korzystny bilans lipca.

Liczą się tylko dobre wiadomości

Uwzględniając relacje kursowe warszawska giełda była w minionym miesiącu najsilniejszym rynkiem na świecie. W dolarach przyniosła blisko jedną czwartą zysku. To najlepiej obrazuję skalę optymizmu na naszym parkiecie. Wyraźnie kontrastował on z napływającymi ze spółek wiadomościami dotyczącymi ich kondycji w II kwartale. Globalny klimat robił jednak swoje. Na świecie w poprzednich dniach szerokim strumieniem płynęły pieniądze do funduszy akcji.

Na całym świecie pozyskały one 9,5 mld USD, najwięcej od czerwca 2008 r. Jednocześnie pokaźne środki odpływają z funduszy pieniężnych, które ze względu na niskie stopy procentowe przestały być jakąkolwiek ciekawą alternatywą. Pytanie jednak, czy sam fakt, że na rynku pieniężnym trudno o zyski jest wystarczający do tego, by tak agresywnie kupować akcje.

Tym bardziej, że ubiegły tydzień wyraźnie podważył jedną z kluczowych przesłanek do zwyżek, jaką były zaskakująco dobre wyniki amerykańskich spółek w II kwartale. Po publikacji rezultatów przez ponad dwie trzecie firm z S&P 500 okazuje się, ż obniżka zysków w tym okresie sięga 32%, czyli niewiele mniej niż szacowano u progu obecnego sezonu publikacji wyników finansowych. Skala zniżki jest zbliżona do tej z I kwartału, więc o poprawie też trudno mówić. Natomiast wciąż utrzymuje się wysoki odsetek firm, które pozytywnie zaskakują osiągnięciami.

To tworzy korzystny obraz wyników za II kwartał. Niemniej jednak rezultaty tego okresu wyraźnie pogorszą atrakcyjność wycen akcji. Już teraz trudno mówić o korzystnych wycenach, jeśli bazować jedynie na bieżących zyskach, a nie brać pod uwagę prognoz, które zawsze obarczone są ryzykiem.

Uwaga inwestorów stopniowo przenosi się z wyników amerykańskich spółek na osiągnięcia firm na Starym Kontynencie. Stopniowo coraz większą rolę będą też odgrywać dane gospodarcze napływające z USA. Dziś nastroje poprawia HSBC, którego znacznie lepsze od spodziewanych zyski równoważą lekko rozczarowujący wynik Barcklay's. To kolejny przykład specyfiki obecnego myślenia inwestorów - skupiają się na tym, że zysk, choć potężnie spadł, to jest lepszy od prognoz, a ignorują wiadomość o słabszym od spodziewanego wzroście zysków. Kolejny miesiąc powyżej 50 pkt utrzymał się indeks PMI, obrazujący aktywność chińskiego przemysłu. Jednak lipcowy wzrost nie był już duży. Wskaźnik podniósł się z 53,2 pkt do 53,3 pkt.

WIG w przedpołudniowej części dnia zyskuje 1,1%, prawie o tyle samo rośnie europejski DJ Stoxx 600. Nasz indeks silny opór ma w okolicy 36 tys. pkt, czyli na poziomie, z jakiego zaczęła się silna wyprzedaż związana z bankructwem Lehman Brothers. Brakuje do tego poziomu mniej niż 500 pkt.

WYKRES DNIA

Dziś uwagę rynków będzie przykuwać przede wszystkim publikacja indeksu aktywności amerykańskiego przemysłu ISM. Prognozy mówią o jego wzroście w lipcu do 46,5 pkt z 44,8 pkt w czerwcu. Oznaczałoby to 7. kolejny miesiąc poprawy. W grudniu minionego roku ISM sięgnął zaledwie 32,9 pkt. Można przypuszczać, że z każdym dniem zmniejszać się będzie znacznie podawanych przez spółki w Ameryce wyników za II kwartał na koniunkturę giełdową (ponad 2/3 firm z S&P 500 już je opublikowało), a kształtować ją coraz bardziej doniesienia gospodarcze. W tym kontekście reakcja na lipcowy ISM będzie cenną wskazówką na przyszłość.

Kurs euro w dolarach

Dwa ostatnie miesiące przyniosły stabilizację kursu euro w dolarach. Podobnie w tym czasie zachowywały się prognozy analityków dla tej pary walut na koniec tego roku. Oczekują, że w kolejnych miesiącach nie dojdzie do dalszych zwyżek, a raczej na rynku nastąpi niewielkie osłabienie wspólnej waluty. Relacje miedzy euro i dolarem są istotne z naszego punktu widzenia w dwojaki sposób. Póki euro nie słabnie pomaga to kursowi złotego, a jednocześnie utrzymująca się presja na dolara wspiera notowania surowców. To zaś tworzy korzystny klimat wokół rynków wschodzących.

Dla EUR/USD kluczowym oporem jest 1,43, czyli czerwcowy szczyt. Jego pokonanie stwarzałoby warunki do dalszego ruchu w górę. Dzisiejsza sesja zaczęła się na tym poziomie, ale szybko euro zeszło w rejon 1,422.

Kierunek zmian EUR/USD, a szerzej kondycja dolara, który w relacji do koszyka walut ustanowił właśnie historyczne minimum, będzie wskazówką dotyczącą postrzegania ryzyka przez inwestorów.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)