Na pobicie rekordu zamknięcia przez indeks Dow Jones szykowało się już od kilku dni, gdy indeks w ciągu dnia przekraczał granicę 12000 pkt. Dobre wyniki m.in. Coca-Coli pozwoliły mu zamknąć się wczoraj powyżej tego poziomu.
Dow Jones notowania zakończył wartością 12 011, 33 pkt. zwyżkując 0,16 proc. Po bojowym przebiegu sesji magiczną granicę pomogła mu przebić Coca-Cola, której kwartalne wyniki okazały się lepsze niż przewidywali analitycy: zysk koncernu wzrósł o 14 proc. do 1,46 mld dol. Jednak prawdziwą gwiazdą wczorajszej sesji była spółka Google, która późnym wieczorem zaraz przed zamknięciem sesji opublikowała swoje wyniki. A te okazały się iście bajeczne: zysk firmy wzrósł o 92 proc. w stosunku do trzeciego kwartału 2005 i osiągnął bagatela 733 mln dol. Natomiast sama sprzedaż wzrosła o 70 proc do 2,69 mld dol. Dziś nie będą opublikowane żadne istotne dane dotyczące gospodarki USA. W takim przypadku oczy inwestorów zwrócą się ku notowaniom amerykańskich blue-chipów (patrz: Google) oraz cen surowców.
Dziś GUS poda dane o koniunkturze w przemyśle, budownictwie, handlu i usługach w październiku 2006 r. Choć nie wydaje się, aby miało to duże znaczenie dla handlu na dzisiejszej sesji. Sądząc po wzroście LOP do 63 258 oraz dodatniej bazy możemy się spodziewać ruchu indeksu WIG20 w górę. Pozytywne nastroje z USA, w tym późno podane wyniki Google także powinny pomóc bykom.
Wczoraj powróciła znów hossa na akcje NFI, po informacjach o nowych emisjach akcji. Dziś prawdopodobnie też będą one przykuwały dużą uwagę inwestorów. Warto odnotować również kolejną umowę Kopexu na dostawę maszyn górniczych tym razem na Ukrainę. I jeszcze Elektrim – upadający król spekulacji: Sąd Apelacyjny w Wiedniu oddalił pozew Elektrim Telekomunikacji Sp z o.o. , co tym samym oznacza, że to Elektrim jest właścicielem 48 proc. udziałów w PTC. To na pewno wywoła ruch na wykresie tej spółki.
